Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
samek

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#361

Post autor: samek »

rbit9n pisze: Obrazek
Zastałem Jolkę?
A przepraszam pomyliłem forum.
Meliszipak

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#362

Post autor: Meliszipak »

Wygląda nieżle ta tytanówka:)
Metanoia

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#363

Post autor: Metanoia »

Aleście stron natłukli.
Zajęta trochę byłam. Kupiłam samochód tj. śmietnik i z 10-ciu kodów błędów silnika udało nam się zejść do zera. Skrzynia automat nadal coś wariuje ale zamówiłam dextron 6 i zobaczymy czy coś jej pomoże czy też pozostanie tylko wymiana sterownika.
Zima na mnie źle wpływa. Skończyło się brandy w barku a moja teologia kwantowa leży nietknięta od kilku tygodni.
W nocy dziki podchodzą tak blisko że rano muszę przejeżdżać przez zwały ziemi rozrytej na drodze pod domem jakby ktoś mi ją zaorał.
W zeszłym roku jak wracałam wieczorem to dziki stały po obu stronach drogi i gapiły się na samochód.
Łosie są fajniejsze bo jak przed nimi przejeżdżam to mają takie głupie miny jak to łosie.
Jeszcze 3 miesiące i już dzień będzie trochę dłuższy.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#364

Post autor: Owain »

Miło widzieć z powrotem, myślałem już, że się obraziłaś albo poziom nie ten ;)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Metanoia

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#365

Post autor: Metanoia »

Spokojnie. Wątki czytam choć w wielu nie zabiorę głosu w dyskusji, nie ta głowa a ponieważ od wielu lat nie mieszam lsd i kokainy więc trudno mi na tym poziomie werbalizować.
Mój honorable correspondant od ponad tygodnia gości rodzinę zza oceanu więc nie otrzymałam nowego zestawu pytań aby zająć nimi głowę na najbliższe tygodnie.
Doskwiera mi głód rozmyślań a umysł budzi mnie o trzeciej w nocy i generuje konstrukcje mogące nieprzyzwyczajonego osobnika przyprawić o rozszczepienie jaźni.
Nie jest łatwo przełożyć rzeczywistość 6-cio lub 7-mio wymiarową na znaną nam 4-ro wymiarową.
Bawię się tak gdyż model symetryczny rozwoju wszechświata zaproponowany przez Waltera Russella i zaadoptowany w New Age moim zdaniem jest nieprawidłowy.
Prawidłowy jest model asymetryczny wynikający z pierwotnego kształtu wszechświata jakim nie jest -1 i 1 ale 0 i 1.
To zmienia całkowicie wszelkie warunki i konsekwencje bo w modelu symetrycznym, modelu wahadła jesteśmy zakładnikami nieskończonej pętli czasu a uwolnić nas od kolejnego odradzania się może jedynie śmierć Boga, w którego śnie dokonuje się ta pętla kolejnych odtworzeń.
W modelu asymetrycznym całość stworzenia czyli czas i przestrzeń mają swoją wyraźnie zaznaczona rolę a my, zwierzęta ludzkie nie jesteśmy jedynie substratem procesów ewolucji ale to w nas zbiegają się kosmiczne siły ciemności (nieistnienia) i światłości (istnienia), które odpowiadają zarówno logicznemu 0 i 1 jak i płciowości samica i samiec. Świat przestaje być podtrzymywany przy życiu przez wewnętrzne fluktuacje NicCosia ale staje się świadomym tworem transcendentnej inteligencji, która aby nadać nam autonomię tj. zdolność refleksji nad własną spersonalizowaną historią doznań musi nas exterioryzować poza jedyną przestrzeń swojego Istnienia i umieścić w nieistnieniu czyli takim matrixie.
Całość naszego świata jest celowo wygenerowaną matematycznie i podzieloną geometrycznie rzeczywistością zbudowaną z próżni. Z nieistnienia, jest tak samo realna jak sen gdyż jest dokładnie snem ale snem liniowym o wyraźnie zaznaczonym punkcie wejścia i wyjścia.
A dlaczego tak i czemu to może kiedyś.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#366

Post autor: puch24 »

A czy możesz powiedzieć to samo, ale używając słów nie dłuższych niż dwusylabowe i zdań prostych, nie dłuższych niż 6 słów?
jo44

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#367

Post autor: jo44 »

No i w trzech wymiarach... :)
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#368

Post autor: Owain »

Methanoia pisze: Całość naszego świata jest celowo wygenerowaną matematycznie i podzieloną geometrycznie rzeczywistością zbudowaną z próżni.
O! Wiedziałem, że ta ropa w mojej zatoce szczękowej to jakąś przyczynę ma!
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Metanoia

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#369

Post autor: Metanoia »

A co w takim razie z piaszczystą plażą? Ropa na plaży to źle wróży.
Ale własnej zatoki szczękowej mogę pozazdrościć.
Ach zacumować i spędzić gwiaździstą noc w cichej, spokojnej zatoce szczękowej.
Byleby nie przypłynął galeon trzonowców, ciągle wszczynają burdy.
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#370

Post autor: cz4rnuch »

Podobno już po zakupach, ale gdyby (odpukać) kody błędów silnika się powtarzały to wynalazłem dla Ciebie kolejne, odpicowane cacko.

Obrazek
ODPOWIEDZ