Stream of consciousness

[wpk]

Cholera, Jasiek - dobre.

[samek]

Cholera, Jasiek - dobre.

Dobre było spotkanie. A ja z przerażeniem stwierdziłem że jestem do doopy. Powiedzieli mi zrób nam zdjęcie.
Zamarłem. Nie nnadaję się do ludzi. Dupek i tyle.
Natomiast to foto obrazuje co może współczesna w miarę fotografia. No D800. Tam nie było ciemno - tam było w uj ciemno.
Planar w pełni otwarty i iso 11404 na 1/100 - bo z nerwów zapomniałem opuścić minimalną migawkę.

[wpk]

Zamarłem. Nie nnadaję się do ludzi. Dupek i tyle.

Kurwa, to o mnie.

[samek]

Ciekawe w tym foto jest co innego. Przyczyna. Czyli Kinga.
Blondyna z palcem ku niebu.
Polka. Od lat (zaraz po studiach) w Australii. Motocyklistka. Solo.
Objechała całą Australię z namiocikiem.
Rzuciła robotę i pojechała dalej.
Australia, prom, Korea Płd., prom, Władywostok, Rosja, Mongolia, Kirgistany i inne stany i Turcja i od 4 dni jest w Polsce.
Przezimuje. I dalej Afryka i Ameryki i się zobaczy. Sama. 30 parę lat.
Każdy na tym spotkaniu to był ciekawy rodzynek. Mają ludzie wybraźnię.

[wuzet]

To jeszcze na dobranoc.

[wpk]

Samek, wuzet - dobrze, że jesteście.

[puch24]

Ten kosz to, jak mi się wydaje, jakiś beacon, czyli punkt orientacyjny, wskazujący drogę do lądu. Być może faktycznie rozpala(no) w nim ogień, żeby wskazać drogę.

A w ogóle to mowę mi odjęło od tych zdjęć. Każde fajne.

[wpk]

Powiedz "dupa".

[puch24]

Mówię. Dupa, dupa, dupa. Po trzykroć dupa.

[wuzet]