Zara zara... to mogło być do mnie. Bosman chyba w kożuszku pomykał w opowieści.
Zawsze (prawie) kropuję!
Nie za bardzo pamiętam od kiedy, ale od dawien dawna (w epoce szopowej) mam tak, że ostatecznie moje fotki mają proporcje: 4x6 lub 5x7 lub 4x5 (ulubiona) i kwadrat.
No jeszcze bywa panorama 3x7 - ale ta jest sklejana z paru ujęć.
Odpowiadając - tak kropowane. Z pełnego pionowego kadru z D800 uciąłem trochę góry i dołu by wyszło 4x5.
Edyta gada, że głupoty gadam. To co powyżej napisałem o D800 i pionowym 4x5, to o ostatnim pomoście w galerii.
A tu to niby psioniczne, to pełny kadr (czyli 4x6) też z D800.
Uff. Się napisałem...
Waldeku, to mi przypomina krzyże com je widział pod katedrą w Londku. Całkiem podobne one są.