Acha. W uzupełnieniu galerii chciałem powiedzieć, że wczoraj byłem na koncercie, ale nie robiłem zdjęć.
Albowiem gdyż usłyszałem, że Pietrek już takie same zrobił, a nawet lepsze.
Acha nr 2.
Zespół, to Łoskot. Do teraz wciąż myślę o co w tym chodzi.
Różnych rzeczy słucham, ale to mnie przerosło.
Może do tej pory Ci w głowie łoskocze, i dlatego nie możesz zapomnieć?
Zamów u Pietrka jakieś laudanum, dopóki jeszcze jest.
No i odbitki, ma się rozumieć - opublikujesz jako swoje.
A. Problem jest. Nie mam sygnaturki.
Do tego teraz doczytałem conieco w sprawie sygnaturki. Myliłem się.
Nie mam podpisu/logo co to wkleja się na zdjęcia. No żeby nie kradli.
Pietrek!
Jak już będziesz robił te skany z tych odbitek, to zaprojektuj z 3 propozycje mojego podpisu/logo z rozsądnym umiejscowieniem na zdjęciu.
Wybiorę coś albo będziesz projektował dalej do skutku.
Marcinie, Jarek to postać tragiczna.
Zdał bodajże za trzecim i został ginekologiem. A potem popadł w lekomanię i wypisywał sobie psychotropy na lewe recepty. Nie miałem o tym pojęcia przez wiele lat, i darzyłem go zaufaniem. Tymczasem pacjentkom opowiadał niestworzone historie i namawiał do cudownych terapii...
Wszystko wyszło na jaw raz... i drugi... Teraz ponoć się ukrywa - w każdym razie słuch o nim zaginął.
PS Ambicje miał wszczepione z mlekiem ojca - zawodowego dyrektora. Dlatego zapewne był w podstawówce i w ogólniaku zawodowym przewodniczącym klasy.