A propos flamastrów, to się za łeb złapałem w temacie nowego prawa wyborczego. Każdy mazak w obrębie kwadracika przy nazwisku nie będzie czynił głosu nieważnego, jeśli będzie krzyżyk w innej kratce. Czyli idzie sobie wpkx postawić x do lokalu nad Wigołąbką, zaznacza Jana Kowalskiego, a po zamknięciu lokali pan Zenek zamazuje iksa wypekaiksa i stawia krzyżyk przy Jerzym Nowaku. Teraz to już pis and love forever!

Sowy nie są tym, czym się wydają...