Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Owianin, przyzwyczaisz się, jak sądzę.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Do Win10 da się przyzwyczaić(w przeciwieństwie do Win8).
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jedynego sprawiedliwego dla wyznawcy 35 i 85 mylymetra czyli Jego majestatyczność 1.8/25
Dodano po 4 minutach 6 sekundach:
Dodano po 4 minutach 6 sekundach:
Myślę, że trzeba go skalibrować. Każdy szerokogamutowy monitor będzie mocno przejaskrawiał wszystko bez kalibracji.Owain pisze:Po jakiego chuja kupiłem monitor z IPSem? Przecież się na to nie da patrzeć. Kontrast jest po prostu za duży i nie da się tego wyregulować. Win 10 już wkurwia, ale najbardziej wkurwia skalowanie. Na 100% gówno widzę, domyślnie jest 125%, przez co w uj elementów jest po prostu nieostra. Znacznie bardziej nieostra, niż na 1366x768.
Chuj, kurwa, dupa, cipa! I jeszcze se myszkę logitecha kupiłem nową, w której kółko mnie wkurwia, bo jest tak wyprofilowane, że się ślizga. jajebie.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To nie szerokogamutowy monitor, tylko wąskogamutowe gówno. A tak z ciekawości, wyjście to mam tylko HDMI, nie mam dvi. czyli nawet zewnętrzny monitor nie będzie rozwiązaniem, bo ponoć to po HDMI ssie. Tylko dlaczego? Chodzi o odświeżanie czy co?
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To po choooy taki monitor?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
I to mnie się rozchodzi. Postęp co do grobu wpędza. Nędza.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja się zgubiłem, co Ty w końcu kupiłeś, sam laptop, czy laptop plus monitor?
A IPS to typ matrycy tylko, zastosowań może mieć milion
A IPS to typ matrycy tylko, zastosowań może mieć milion

- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie, nie kupiłem monitora, choć takie plany są. Póki co wkurwia mnie ten IPS i nie wiem po co go kupiłem. Na wuj mi kąty widzenia jak na swojego lapka patrzę ja sam. A ta perlistość i ujowe kontrasty, kolory, no generalnie mizeria. Jeszcze przy tym skalowaniu... Walczę też z durnym win 10, np. próbuję wypierdolić konieczność wpisywania hasła, ale non stop wraca, nie wiem czemu.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
konto lokalne i brak hasla