Komputrowe dylematy ;)

wszystko, co chcielibyście wiedzieć o technice, ale boicie się zapytać
ODPOWIEDZ
JacekB

Re: Komputrowe dylematy ;)

#91

Post autor: JacekB »

wpk pisze: 29 gru 2017, 17:25 Nie masz deleta, nie masz inserta - windowsiarzowi nie da się na tym pracować. :razz:
Jak na ogół się z Woytkiem zgadzam, tak i tutaj muszę pryncypialnie się zgodzić. Jeszcze dodam, że printskrina też nie ma. :P
Dopiero kilka dni temu po 3 latach użytkowania się zorientowałem, że printskrin w jabłku jednak jest, aczkolwiek zmyślnie ukryty. :oops:

Makbuka wprawdzie nie posiadam, ale już będzie 3 lata, jak se szczeliłem ajMaka. Przecudnej urody on jest niewątpliwie, na biurku pięknie się prezentuje i obrazki na nim bardzo ładnie wyglądają, ale do konkretnej roboty kompletnie się nie nadaje w moim przypadku, tj. po 20 latach pracy na windowsach. Do internetów średnio się nadaje. Wnerwiających reklamofilmideł nie idzie w Safari zablokować, żeby przestały same się włączać. A może już się da, ale jeszcze niedawno się nie dawało, więc wywaliłem wszelkie javy i fleszplejery i w ogóle nic na nim nie da się oglądać. No to do oglądania jutubów zainstalowałem dodatkowo guglechroma, na którym nie zainstalowałem adbloków. I w ogóle żaden komputer nigdy tak mi się nie zamulał i nie zawieszał jak mój ajMak. Szybko i bez zawieszania chodził tylko przez pierwszych kilka miesięcy, gdy był z fabrycznie zainstalowanym bodajże Maverickiem (nie pamiętam), a jak nałożyły się kolejne aktualizacje OS X, to zaczął mulić i wieszać. Reinstalować systemu od zera mi się nie chce, że uprzedzę ewentualną życzliwą uwagę w tej materii. :P

Na szczęście posiadam jeszcze dwa stare graty-laptoki i jednego stacjonarnego peceta, więc gdy mam coś konkretnie zrobić, to tylko na nich. W szczególności na 7-letnim malutkim 11-calowym Lenovo ThinkPad Edge z Windowsem 7, bo raz, że nie umiem już żyć bez czerwonej kropki copyright by IBM/Lenovo w charakterze myszy, dwa, że na Windows 7 nie znam pojęć zamulania i zawieszania w wieloletnim codziennym użytkowaniu, a trzy, że Windows 10 na 8-letnim PC, chociaż ogólnie chodzi bardzo dobrze, stabilnie i szybko, to też mnie wnerwia tymi swoimi permanentnymi aktualizacjami i co raz to nowymi niepotrzebnymi społecznościowo-sieciowymi opcjami, których nie używam i nigdy nie użyję, a zwykłych ludzkich szachów z W7 nie ma, że o braku karcianych układanek w starych prostych i sprawdzonych w boju wersjach nie wspomnę. :twisted:

Sytuacja mi dojrzewa do wymiany podróżnego laptoka i chętnie kupiłbym taki sam 11-calowy (maksymalnie 13 cali, skoro ma być serio traktowany jako przenośny a nie przewoźny) Thinkpad Edge tylko nowy, ale niestety przestali robić takie małe pełnowartościowe (ma HDMI, VGA, 3xUSB, czytnik kart SD, normalną ludzką klawiaturę, gniazdo sieciowe, wifi-srifi i w zasadzie nic więcej do szczęścia nie potrzeba) i tanie (dałem zań coś ze 400 eurosów) komputery. Zamiast tego królują na rynku jakieś szajsowate tablety i pseudokomputery, których nie da sią w domu normalnie kablem podłączyć, bo koniecznie muszą być bezdrutowe, zintegrowane ze smartfonem i najlepiej, żebyś oddał im na przechowanie całą zawartość swoich dysków, włącznie z hasłami dostępowymi do wszystkiego. :evil: W 12 calach seria X jest doskonała (wiem co mówię, kilka lat używałem służbowego X200, rok temu mi wymienili na nowe HP i to jest jakieś plastikowe gówno w porównaniu z tamtym starym), Yoga też są fajne, ale to już jest grupa cenowa na poziomie Makbuka, więc wątpię w sens wydawania takiej góry pieniędzy na taki cel. W ten sposób staruszek jeszcze przez kolejny rok mi posłuży, a potem się zobaczy. W każdym razie Makbuki mnie nie strzykają, chociażby miały nie wiem jakie RetinysuperhiperHD-displeje.
gavin

Re: Komputrowe dylematy ;)

#92

Post autor: gavin »

Do domu jeśli nie ma miejsca na pc dobry jest desktop replacement.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Komputrowe dylematy ;)

#93

Post autor: wpk »

Wirtualny stół?
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Komputrowe dylematy ;)

#95

Post autor: wpk »

Jacek, jeśli chodzi o stabilność, to na mojego małego MacBooka nie narzekam, choć klawiatura jest wyraźnie gorsza od tej w MB Air czy MB Pro. Ale używam go tylko do netu, poczty i zdalnego pulpitu w firmie, gdy mi się na górę iść nie chce. I czasami do youtube'a, gdy impreza przekroczy pewien próg alkoholu... ;) To mój drugi Mac, wcześniej na Aira (11") też nie narzekałem, ale rozdzielczość miał tragiczną - 1366 - i dlatego się go pozbyłem (obecny ma Retinę - 2304 pixele na 12 calach). MB Pro nie miałem nigdy. Za to gładzik w Maku nie ma sobie równych i tu wszystkie PC są daleko za, i podłączanie myszy jest profanacją. Ale mimo wszystko wolę mysz, i brak mi deleta, inserta, home'a, enda, pageupa i pagedowna. Symulowanie ich z fn jest tylko niewygodną protezą. A insert - applowcom nie znany od zarania - jest mi niezbędny do obsługi programu firmowego i musiałem go zamapować do innego klawisza przy pomocy Karabinera. Dziury ma tylko dwie - mini jack na słuchawki/głośniki i USB-C do zasilania i przejściówek - nawet głupiego pena bez cholernej przejściówki nie podepniesz... Ale ogólnie, do tego co chcę, jest OK - malutki, leciutki, świetnie wykonany, z naprawdę niezłym dźwiękiem jak na takie małe gówno. Jednak do normalnej pracy - Lightroom czy Word - na górze stoi pożądny PC z dobrą myszą, pełną klawiaturą i uczciwym monitorem. ;)
puch24

Re: Komputrowe dylematy ;)

#96

Post autor: puch24 »

Pożądny bo pożądany?
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Komputrowe dylematy ;)

#97

Post autor: wpk »

Pożądny bo porządany. :D
Kurrrwa, pisałem na Maku. :D
Masakrrra - sami widzicie. :mrgreen:
JacekB

Re: Komputrowe dylematy ;)

#98

Post autor: JacekB »

Mój ajMak jak dłużej pochodzi, to przynajmniej raz do trzech razy dziennie musi się zawiesić. :( I to do tego stopnia, że trzeba na twardo wyciągać kabel z gniazdka, bo nawet na przycisk przestaje reagować. Nawet mu to się zdarza po jakimś czasie pracy z samym Safari, bez uruchamiania innych programów i nie znalazłem dotąd recepty na tę dolegliwość. Ostatnio po aktualizacji na High Sierra jakby się poprawiło. Od dwóch tygodni zawiesił się może ze trzy razy, w tym dzisiaj raz. Oprócz tego bardzo wolno się włącza i programy długo startują (na początku odpalał wszystko jak rakieta), a myślałem, że tylko PC z Windows po licznych apdejtach to zagadnienie dotyczy. Być może powinienem się przełamać i zreinstalować maszynę na czysto, ale naprawdę mi się nie chce. :)

O monitorze nie dam złego słowa powiedzieć. Aczkolwiek z tych mniejszych (21,5) i bez Retiny, bo małych Retin wówczas jeszcze nie było, to jest on bardzo fajny. Był to jeden z głównych argumentów za zakupem. Chciałem mieć przyjemność z oglądania zdjęć na ekranie i mam. Chociażby z tego powodu warto było nabyć i najchętniej do tego celu używam.

Jabłkowa mysza blutusowa ogólnie fajna jest, da się z nią nieźle żyć, chociaż kierunek przewijania ma odwrotny i kółka mi czasami brakuje. Ze wszelkich jednak urządzeń gładzikowych i myszopodobnych zdecydowanie preferuję czerwony guzik od IBM/Lenovo. Za takie wynalazki powinni dawać Noble. Tak się wyćwiczyłem, że pracuję dwoma palcami: wskazujący prowadzi guzik, a kciuk chodzi lewy-prawy. Nie podejdzie mi już nigdy żaden laptok bez tego urządzenia. Dobra mysz na sznurku, nie żadna bezprzewodowa, jest jednak niezastąpiona w pracy typu biurowego.

Klawiatura urocza, mało miejsca zajmuje, ale pisać dłuższy tekst to jest tragedia i rozpacz, gdy połowy normalnych komend i znaków na niej nie ma. Poza tym często używam języków niemieckiego i rosyjskiego i przełączanie jest jeszcze większą tragedią. Na pecetowej klawiaturze jestem przyzwyczajony przez długie lata i w ciemno wiem, kiedy ile razy lewy Alt+Shift i kiedy który klawisz mam nacisnąć.

Najlepiej mi się pracuje, gdy mam jednocześnie włączonego ajMaka i peceta. Stoją obok siebie na biurku, monitor do PC jest też wystarczająco duży, bo 22 (od Packard Bella) i choć nie był drogi, to zadziwiająco dobrze mi służy już 8 lat. Czuję się jak kapitan statku kosmicznego, siedząc przed dwoma monitorami, a w razie potrzeby włączam jeszcze 11-calowego malucha i mam pełny multitasking. :D
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Komputrowe dylematy ;)

#99

Post autor: Owain »

Fajny też jest Dell 15 XPS. Już za 6 tysi można dostać, choć ponoć cewki piszczą ;) Generalnie chyba będę mieć na to wszystko wyjebane, w końcu nie zarabiam fotografią, więc co mi tam :)

ps. Ale też ma żółty zafarb, który można kalibratorem naprawić. Gdzieś czytałem na zagramanicznych stronach, że to takie ugłaskiwanie nas na siłę, że niby ciepłe barwy lepiej robią dla zdrowia. Zamówiłem kolesia z kalibratorem X-Rite i1Display Pro, da się tym ustawić mego della ponoć, jak nie, to Ula dostanie.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
namoamo

Re: Komputrowe dylematy ;)

#100

Post autor: namoamo »

Nikt o surface nie wspomina, hm.
ODPOWIEDZ