Komputrowe dylematy ;)

[wpk]

Ani o Tapatalku.

Jacek, z Twoim ajeM na 99.99% jest coś nie tak sprzętowo.

[puch24]

Chopy, o czym Wy do mnie opowiadacie? Mojego lapka brałem "na raty" w T-mobile 6 czy 7 lat temu, a kosztował ze 2 tysie... I przez dwa lata go spłacałem z abonamentem. A Wy tu 6 tysi, 7 tysi... Idę się utopić.

[wpk]

W beczce okowity?

[Owain]

Piniondze szczenścia nie dajom.

[puch24]

No, widać! Kupiłeś sobie kompa za 4 koła, i co z tego masz?

[JacekB]

Jacek, z Twoim ajeM na 99.99% jest coś nie tak sprzętowo.

Ale nic drań nie wykazuje i nie miał nigdy żadnych niepokojących objawów. Przez jakieś 3-4 miesiące byłem pełen zachwytu, że chodził jak rakieta, a potem z dnia na dzień zaczął zwalniać. Nie mam pojęcia.

I cichutki jest, w ogóle nie słychać pracy. To jeszcze jeden duży plus dodatni jabłek.

A Makbuka 12-calowego raz byłem pomacać wkrótce po wejściu na rynek, gdyż go brałem pod uwagę jako opcję przenośną. Jest śliczny, cienki i lekki, aż się go chce mieć na pierwszy rzut oka. Zniechęcił mnie jednak brak normalnych wejść do normalnych urządzeń. Poszukuję optymalnego wariantu przenośnego i gdy się okazuje, że oprócz urządzenia trzeba dodatkowo nosić ze sobą całą torbę rozmaitych przejściówek, które łatwo zapomnieć lub zgubić, to jego przewaga pod względem lekkości zaczyna się relatywizować.
Air i Pro macałem wielokrotnie w różnych wersjach. W sumie z porównań mi wyszło, że - abstrahując od braku deletów i insertów - minimum moich oczekiwań spełniałby Air 13, bo przynajmniej ma czytnik do kart SD i można zdjęcia zgrywać. A w gruncie rzeczy to powinien być Pro 13, chociaż te nowe z Retiną to też już prawie nic nie mają z normalnych podłączeń.

[abishai]

Mój ajMak jak dłużej pochodzi, to przynajmniej raz do trzech razy dziennie musi się zawiesić. I to do tego stopnia, że trzeba na twardo wyciągać kabel z gniazdka, bo nawet na przycisk przestaje reagować.

Na 99% będzie to wina uszkodzonej kości RAM - miałem swego czasu podobne objawy w swoim ajMaku i tutaj bym szukał problemu.
(w moim na 4 kości jedna była wadliwa - ale wieszała całość)

Jabłkowa mysza blutusowa ogólnie fajna jest, da się z nią nieźle żyć, chociaż kierunek przewijania ma odwrotny i kółka mi czasami brakuje.

Kierunek przewijania to jednym kliknięciem można przestawić w ustawieniach i już będzie działać "po naszemu"

W kwestiach dylematów komputerowych, ja mam odmienne doświadczenia, użerałem się z windowsami, zaprzyjaźniłem się z pingwinem, ale dopiero ogryzek pozwolił mi zapomnieć o walce ze sprzętem.
Zasadniczo jak się samemu czegoś specjalnie nie spieprzy to ogryzek ma działać bez żadnej ingerencji i zabiegów pielęgnacyjnych (reinstalalki, itepe)
Wyjątkiem od zasady bywa czasem jakiś wadliwy komponent - ale to zazwyczaj nawet jeśli się trafi to ujawni się jeszcze na gwarancji (tutaj ważne jest żeby kupować u reselerów - zazwyczaj dają dłuższą gwarancję)
Mnie osobiście ogryzek zaszkoczył bardzo miło, kiedy już dawno po gwarancji (jakieś dwa-trzy lata po) dostałem maila że w ajMakach z mojego rocznika wykryto usterkę - wadliwe dyski twarde i wskazane jest dostarczenie mojego ajMaka do
serwisu celem wymiany dysku na nowy.

[wpk]

Damian, jakże miło Cię widzieć.

Jacek: MB 12 powinien mieć choć jedno normalne USB i czytnik SD. I nie wierzę, że nie dało się tego upchać bez spuchnięcia obudowy. Ale twórcy odgórnie uznali, że wszystko bezprzewodowo...
Tylko, że zabrakło im konsekwencji, bo dziury na słuchawki też być nie powinno.
A wracając do Twojego ajMaka - może dysk się kończy i ma coraz dłuższe czasy dostępu do niektórych sektorów? Ewentualnie, jak napisał Damian - kość RAM.

[samek]

Ale nic drań nie wykazuje i nie miał nigdy żadnych niepokojących objawów. Przez jakieś 3-4 miesiące byłem pełen zachwytu, że chodził jak rakieta, a potem z dnia na dzień zaczął zwalniać. Nie mam pojęcia.

Już Ci napisali mądre rzeczy do sprawdzenia, a ja jeszcze spytam czy sprawdzałeś w ogóle za pomocą Disk Utility dysk i przywileje?
Który masz system?

Zasadniczo jak się samemu czegoś specjalnie nie spieprzy to ogryzek ma działać bez żadnej ingerencji i zabiegów pielęgnacyjnych (reinstalalki, itepe)

No właśnie. Wciąż wspominam czasy gdy siostra miała któreś tam windowsy. No co tu dużo gadać jest wybitnym antytalentem komputerowym. Ale to wybitnym.
Po latach walki i telefonow w sprawie kompa udało mi się ją namówić na laptopa apla. Telefony umilkły. Komputer działa. Kurde - nawet sama kupiła drukarkę i podłączyła i wydrukowała
W tym roku przyszedł czas wymiany kompów i u siostry i u córki. Po rozmyślaniach na co - były podpytywania u naszego mister W. - posłuchały i zostały zakupione 2 MacBooki Air. I co? Córka się nawet nei odezwała. Komp działa. Siostra się zwróciła z jedną prośbą - żebym skonfigurował jej maila bo tam krzyczy o jakieś smtp.
Wiem, że na każdym systemie można w tej chwili wszystko i wszystko się da i koniec.
Ale pieprzone makówy są przyjazne dla każdego. Moja siostra znakomitym przykładem jest. Howgh!

[cz4rnuch]

Nikt o surface nie wspomina, hm.

Mam surfasia pro 2. Do netflisia używam a do reszty to szkoda zdrowia. Nawet jako lapek chujowizna, bo nie idzie tego na kolanach postawić Fajne jeno rysik i dotyk i że mały, ale ekran też mały, za mały, szczególnie dla kogoś kto nie ma prawdziwego monitorka.