Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Po dżinie najgorszy jest smród kac kupy o poranku.
- danz1ger
- Posty: 5983
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
i tak ideał sięgnął nocnika
Shoot First, Ask Questions Later.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wszystko jest kupą, oprócz moczu.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Taki dziś dzień, że nie sposób się nie zgodzić.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Co wy wiecie o smrodzie kupy... 

- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Co to za koprofilne tematy?
Nie wychlałem tego ginu aż tyle
Ale żona do prac pogoniła, więc było słabo lekko. Po alkoholu nie rzygałem chyba z 15 lat.


Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Forum kwasi fotograficznie, panie kolego. 

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Co Ci kwasi? Zrzuć, co masz na wątrobie.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38982
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To powinno być oczywiste, ale dla większości forumowych znajomych jednak nie jest... dopóki się nie przekonają. Piszę z autopsji.Methanoia pisze:Och Ligo, Ligo...
Wesz, to mnie pociągało. Najpierw był avek a potem do niego wymyśliłam nicka.
Patrzyłam na tego kolesia i zastanawiałam się kim jest, co może myśleć i jak reagować.
Czy to chore? Nie, to fajne i traktowałam to jak zabawę bo jak już pisałam w internecie nie ma żadnej prawdziwej osobowości gdyż nawet ja jestem jedynie waszym wyobrażeniem o tym jaka mogę być.
To specyfika ludzkiego umysłu i nawet jak wrzucę film na YT ze sobą w roli głównej to nie zmieni to tego, że nadal do momentu kiedy spotkamy się w realnym życiu będę jedynie wyobrażeniem o tym kim naprawdę jestem.
Trzeba też zdawać sobie sprawę, że to może być niebezpieczne. Nawet bardzo. Piszę j.w., po takim właśnie "posmakowaniu" kogoś virtualnego.Methanoia pisze:Trzeba mnie "dotknąć, powąchać i posmakować" aby wiedzieć kim jest Methanoia.
Ciekawe, skoro wpk wcale nie wie, że coś takiego zauważył... Siedzisz mi w głowie i wiesz coś, czego sam nie wiem? Hmmm... Nie niemożliwe. A może to nie Ty, tylko ten Asperger, bo podobno też go mam - tak niedawno stwierdziły bardzo bliskie mi osoby.Methanoia pisze:Jak już zauważył WPK nie dorosłam i brzydzę się dorosnąć. Dzień, w którym dorosnę zapewne będzie dniem w którym najzwyczajniej zniknę więc dbajcie o mnie jak o małą nadwrażliwą dziewczynkę z aspergerem, która czasem z braku wyobraźni coś przeskrobie albo chlapnie głupotę.
Ale chlapania głupot nie nazwałbym tak ogólnie brakiem wyobraźni, bo tej Ci nie brakuje - uściśliłbym jako niezdolność przewidywania konsekwencji.
Methanoia. Cokolwiek znaczy. Ale prawie Metanoia. Więc wcześniej Orthonoia. A później Para...? I wszystkie trzy naraz, 3in1.Methanoia pisze:Nie jestem zarozumiała ale raczej zbyt wielowymiarowa jak na otaczający nas świat.
Jestem...kosmicznym rozbitkiem, któremu zepsuła się gablota i utknął na to jedno ziemskie życie na tej przewesołej planecie.
Przyjęłam jakąś postać abyście mogli mnie spotkać i zobaczyć ale nadal jestem wędrowcem i wędruję przez wieki.
Dali jej w końcu przewodnika, ale ów był miriadorękim wijunem i wszystkie kierunki naraz zawsze pokazywał...
Wątpię, by to coś zmieniło.Methanoia pisze:(poza tym w 90% fotografii, które zamieszczałam były pełne exif'y z moim imieniem i nazwiskiem oraz adresem e-mail, z bólem serca przyjęłam fakt iż nikt na to nie zwrócił uwagi).
