Stream of consciousness

[wpk]

Marzanna? Ktoś marzy o Annie?

[Owain]

Może MarzLena?

[wpk]

To byłoby ciekawe doświadczenie.

[Owain]

Leno, Leno, kto słyszał Twój głos,
Leno, Leno, Twój z avatara włos,
Leno, Leno, Marzanno marcowa,
Leno Leno, gdzież Ty się choooowaasz!

Leno, Leno, Marzanno psionicznych,
Leno, Leno, Twych wpisów komicznych,
Leno, Leno, każdy tu czeka,
Leno, Leno, jam dziecię człowieka!

Leno, Leno, w mej wyobraźni,
Leno, Leno, przekładnia i gaźnik,
Leno, Leno,w deszczu tańcząca,
Leno, Leno, V6 głaaaszcząąąca!

[wpk]

Z całym szacunkiem, Owidiuszu, ale słowo "komicznych" zmieniłbym na "kosmicznych".

[Owain]

Z całym szacunkiem, Owidiuszu, ale słowo "komicznych" zmieniłbym na "kosmicznych".

No. A 'dziecię' zmieniłbym na 'zwierze'.

Ale popłynąłem w mym tanim wierszoklectwie i wyobraziłem sobie Lenę w deszczu z płynu hamulcowego. I jej kolegów z piłami łańcuchowymi.

Pójdę pod prysznic.

[wpk]

Popłynąłeś. Leny nie da się ot tak sobie wyobrazić. Ona jest niewyobrażalna.

[puch24]

No i załatwili ją na cacy.

Jak to kolega w szkole bardzo podstawowej przeczytał (bo był taki wiersz do czytania), "Topienie marynarzy".

[Owain]

Mam wizję na opowiadanie. Albo raczej na mały dramacik. Lena, Pietrek, cicha apteka w Kolbuszowej. Piotrek nerwowo spogląda w kierunku zamkniętej szafy z laudanum. Lena, nerwowo stuka kolanem o kolano. Piotrek, w lekko wymiętoszonym fartuchu farmaceuty, śmieje się nerwowo. Nie wie, że Lena za plecami trzyma łyżkę do opon. Napięcie rośnie.

[puch24]