Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Renderuj w mózg od razu, wszędzie półśrodki.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A z tym Janem to mam nadzieję, że chodzi o Himilsbacha. To by było coś.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38961
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
On tylko pił, i to dużo, ale nie brał.
- Leno, lataj nisko i powoli.
No chyba, że zechcemy popełnić zbiorowe i psioniczne samobójstwo, czyli ją zabić.
To akurat potraktowałbym poważnie, bo gdy ona zniknie, znikniemy wraz z nią.
- Leno, lataj nisko i powoli.
No chyba, że zechcemy popełnić zbiorowe i psioniczne samobójstwo, czyli ją zabić.

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
i jak tu nie pić
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Philip K. Dick - Valis
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9557
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
nienajgorzej, gdyby był randomowym renderem, to insza inszość.wpk pisze:Bambo, jesteś przyziemnym renderem.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- vid3
- Posty: 8703
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A może to Jan od ewangelii.
To byłby wysoki poziom.
A Lena w końcu odkryje ten wentyl od naszej bańki,
wykręci co trzeba, spuści w pizdu całą tą renderowaną obłudę,
i zostanie w końcu jedno wielkie ZERO.
Poszukując prawdy ma się jakiś cel.
Cel odległy czyli w przyszłości, jest jakaś przyszłość.
Po osiągnięciu celu jest THE END. Konec filmu. Fin.
To już jest koniec, nie ma już nic. Chcieliście prawdy - macie. Cel osiągnięty.
Warto tak biec do tej prawdy?
Ludziom nigdy się nie dogodzi.
Gdyby tak zamknąć wszystkich w wirtualnym świecie bez bólu, chorób, cierpienia.
Podłączyć wszystkich do aparatury jak bateryjki.
Niech będą szczęśliwi ....
Ale nie, zawsze znajdzie się oszołom który to wykurwi w imię poszukiwania prawdy.
To byłby wysoki poziom.
A Lena w końcu odkryje ten wentyl od naszej bańki,
wykręci co trzeba, spuści w pizdu całą tą renderowaną obłudę,
i zostanie w końcu jedno wielkie ZERO.
Poszukując prawdy ma się jakiś cel.
Cel odległy czyli w przyszłości, jest jakaś przyszłość.
Po osiągnięciu celu jest THE END. Konec filmu. Fin.
To już jest koniec, nie ma już nic. Chcieliście prawdy - macie. Cel osiągnięty.
Warto tak biec do tej prawdy?
Ludziom nigdy się nie dogodzi.
Gdyby tak zamknąć wszystkich w wirtualnym świecie bez bólu, chorób, cierpienia.
Podłączyć wszystkich do aparatury jak bateryjki.
Niech będą szczęśliwi ....
Ale nie, zawsze znajdzie się oszołom który to wykurwi w imię poszukiwania prawdy.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zobaczcie, nie wiem czy zauważyliście ale kiedy śnicie to śnicie też cudze doznania. Tak, te abstrakcyjne sny z abstrakcyjnymi pejzażami nie pochodzą od was. Co to sygnalizuje? To, że zapadając w sen śnicie cudze doznania, przeżywacie cudze przygody.
I to jest kolejne zagnieżdżenie, matrioszka w matrioszce. Piętro wyżej nieee, nie budzicie się ale znów jesteście elementem czyjegoś snu.
Są pośród małp ludzkich, te, które mogą się obudzić. O nich mówi Jezus w ewangelii Mateusza kiedy mówi, że "dwóch będzie na polu i jeden będzie wzięty a drugi nie, dwie będą mełły i jedna będzie wzięta a druga nie". On mówi o tej sytuacji. W NT mamy też przekaz, który mówi, że złodziej ma być złodziejem a morderca mordercą. Bo Rendery wykonują tylko program, nawet ich myśli nie należą do nich. Na podstawie tych przemyśleń Luter zrozumiał, że zbawienie osiąga się przez łaskę a nie uczynki.
Zbawionym może być ten, który już jest zbawiony gdyż nigdy nie było go tutaj. Funkcjonuje, przeżywa przygody ale w awatarze. Ciało Duchowe pozostaje ciągle w innym świecie.
Ewa tylko małpuje, to odbicie w lustrze. Wszystko co pojawia się kulturze i sztuce, co płynie z Logosu płynie z innego świata.
Gracze tworzą tutaj człowieczeństwo. Mit o kosmitach kopulujących z samicami ziemskimi. Przecież ci kosmici to Gracze. Wnosili tutaj DuchaOjcaJeden. Przynosili z innego świata Informację.
Tam w Światłości jest świat Prawda, czyli prototyp. Ale skoro ja jestem 1, inni też są tam 1 i BógOjciec jest 1, bo przecież stworzył nas na swój obraz i podobieństwo więc jesteśmy tam istotami doskonałymi ale też niczym się od siebie nie różnimy. Więc nie ma tam takich warunków brzegowych jak tutaj, nie ma tam Prawa. Abyśmy mieli własne odmienne tożsamości BógOjciec musiałby nam je wymyślić. A nie może nam tego zrobić więc sami je sobie wymyślamy.
Tutaj w waszym świecie, w Matriksie.
Troszkę na was pasożytujemy ale wnieśliśmy do waszego zwierzęcego świata wszystko to, co nazywacie kulturą. Podpierdalamy wam ciała ale to niewysoka cena, którą płacicie za to, że daliśmy wam poczucie istnienia. Za to, że możecie przeżywać świadomie wasze nibyżycia.
Bez nas nadal wasze doznania magazynowane byłyby w sposób nieliniowy i już niczym nie różnilibyście się od własnych psów i kotów.
Coś dostaliście, niestety tego świata nie możecie opuścić więc dbajcie o niego gdyż Ewa wygeneruje was w Piekle, które sami sobie stworzycie albo wygeneruje was w jakimś znośnym świecie.
Ciemność, Ewa lub Jahwe jak ją tam zwał jest tylko programem, kwantowym komputerem, w którym generuje się czterowymiarowe hologramy.
Ilu wymiarowe są cienie trójwymiarowych obiektów? Dwu wymiarowe. Cienie czterowymiarowych obiektów mają trzy wymiary a to co macie za wasz świat to czterowymiarowy cień innego obiektu.
Tak, to przykre, że moja matka prawdopodobnie jest wygenerowana i nie może się obudzić. Jest w środku pusta co łamie mi serce.
Życie wieczne, możemy nurkować w ciemność ile razy chcemy.
Bez konsekwencji jak w CounterStrike.
Możemy też zabrać, o ile będzie ciekawa pamięć doznań awatara tam wyżej i uruchomić ją w nowym ciele.
O tym też mówił Jezus i pisał Jan ewangelista.
Przegwizdane.
Naprawdę nie wiedziałam o co proszę kiedy prosiłam Ojca o to aby dał mi dostęp do Prawdy.
Myślicie, że nie jest mi ciężko?
###
Woyciechu muszę przyznać Ci rację. Pamiętasz jak pisałeś/mówiłeś, że po śmierci jest NIC.
Zgodzę się z Tobą choć nie do końca. Po Twojej śmierci będziesz sądzony przez Słowo czyli algorytm Ewy, i może być Nic ale może tez być Coś, co niekoniecznie Ci odpowiada.
Ale dla twojego komfortu przyjmijmy, że jeśli chodzi o Ciebie to potem jest Nic.
I to jest kolejne zagnieżdżenie, matrioszka w matrioszce. Piętro wyżej nieee, nie budzicie się ale znów jesteście elementem czyjegoś snu.
Są pośród małp ludzkich, te, które mogą się obudzić. O nich mówi Jezus w ewangelii Mateusza kiedy mówi, że "dwóch będzie na polu i jeden będzie wzięty a drugi nie, dwie będą mełły i jedna będzie wzięta a druga nie". On mówi o tej sytuacji. W NT mamy też przekaz, który mówi, że złodziej ma być złodziejem a morderca mordercą. Bo Rendery wykonują tylko program, nawet ich myśli nie należą do nich. Na podstawie tych przemyśleń Luter zrozumiał, że zbawienie osiąga się przez łaskę a nie uczynki.
Zbawionym może być ten, który już jest zbawiony gdyż nigdy nie było go tutaj. Funkcjonuje, przeżywa przygody ale w awatarze. Ciało Duchowe pozostaje ciągle w innym świecie.
Ewa tylko małpuje, to odbicie w lustrze. Wszystko co pojawia się kulturze i sztuce, co płynie z Logosu płynie z innego świata.
Gracze tworzą tutaj człowieczeństwo. Mit o kosmitach kopulujących z samicami ziemskimi. Przecież ci kosmici to Gracze. Wnosili tutaj DuchaOjcaJeden. Przynosili z innego świata Informację.
Tam w Światłości jest świat Prawda, czyli prototyp. Ale skoro ja jestem 1, inni też są tam 1 i BógOjciec jest 1, bo przecież stworzył nas na swój obraz i podobieństwo więc jesteśmy tam istotami doskonałymi ale też niczym się od siebie nie różnimy. Więc nie ma tam takich warunków brzegowych jak tutaj, nie ma tam Prawa. Abyśmy mieli własne odmienne tożsamości BógOjciec musiałby nam je wymyślić. A nie może nam tego zrobić więc sami je sobie wymyślamy.
Tutaj w waszym świecie, w Matriksie.
Troszkę na was pasożytujemy ale wnieśliśmy do waszego zwierzęcego świata wszystko to, co nazywacie kulturą. Podpierdalamy wam ciała ale to niewysoka cena, którą płacicie za to, że daliśmy wam poczucie istnienia. Za to, że możecie przeżywać świadomie wasze nibyżycia.
Bez nas nadal wasze doznania magazynowane byłyby w sposób nieliniowy i już niczym nie różnilibyście się od własnych psów i kotów.
Coś dostaliście, niestety tego świata nie możecie opuścić więc dbajcie o niego gdyż Ewa wygeneruje was w Piekle, które sami sobie stworzycie albo wygeneruje was w jakimś znośnym świecie.
Ciemność, Ewa lub Jahwe jak ją tam zwał jest tylko programem, kwantowym komputerem, w którym generuje się czterowymiarowe hologramy.
Ilu wymiarowe są cienie trójwymiarowych obiektów? Dwu wymiarowe. Cienie czterowymiarowych obiektów mają trzy wymiary a to co macie za wasz świat to czterowymiarowy cień innego obiektu.
Tak, to przykre, że moja matka prawdopodobnie jest wygenerowana i nie może się obudzić. Jest w środku pusta co łamie mi serce.
Życie wieczne, możemy nurkować w ciemność ile razy chcemy.
Bez konsekwencji jak w CounterStrike.
Możemy też zabrać, o ile będzie ciekawa pamięć doznań awatara tam wyżej i uruchomić ją w nowym ciele.
O tym też mówił Jezus i pisał Jan ewangelista.
Przegwizdane.
Naprawdę nie wiedziałam o co proszę kiedy prosiłam Ojca o to aby dał mi dostęp do Prawdy.
Myślicie, że nie jest mi ciężko?
###
Woyciechu muszę przyznać Ci rację. Pamiętasz jak pisałeś/mówiłeś, że po śmierci jest NIC.
Zgodzę się z Tobą choć nie do końca. Po Twojej śmierci będziesz sądzony przez Słowo czyli algorytm Ewy, i może być Nic ale może tez być Coś, co niekoniecznie Ci odpowiada.
Ale dla twojego komfortu przyjmijmy, że jeśli chodzi o Ciebie to potem jest Nic.