Ja nie mam żadnej ilo-tam-latki, ale też serce się kraje. Kompletne patole.
Niestety, w pewnych rejonach Uci naprawdę trochę strach z samochodu wysiąść. Są to całe rodziny, by nie powiedzieć: kwartały, gdzie nikt od kilku pokoleń nie splamił się pracą. Żyją z pomocy społecznej i rozmaitych włamów, przekrętów, dragów, i czego tam jeszcze. Naprawdę strach się bać. Poziom intelektualny IQ 50.
Smutno mi, że to moje miasto, bo w końcu jednak trochę je lubię. Bo jest moje.
Trochę mi wstyd za nie... Bo, niestety, w Polsce ciągle to "niehonor" być z miasta Łodzi... Ciągle jest stygmat.
puch24 pisze: ↑28 mar 2018, 22:40
sŁodziaki i zŁo-dzieje.
Smutno mi, że to moje miasto, bo w końcu jednak trochę je lubię. Bo jest moje.
Trochę mi wstyd za nie... Bo, niestety, w Polsce ciągle to "niehonor" być z miasta Łodzi... Ciągle jest stygmat.
Nie generalizowałbym. Z Łodzi to znałem fajnego płatnerza, co mi helmeta wytłukł i taką strasznie kochaną cycatą Dorotkę, do której jeździłem.