Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

[rbit9n]

minuta ciszy nad dupą Owaina...

ej, srać na to.

[Owain]

Ej, srać na to.

[wpk]

Przynajmniej?

[Owain]

Bynajmniej.

[puch24]

Srać na dupę Owaina? Ludzie, koniec świata!

A Owianina rozumię, bo czasem też tak mam. Jak dasz palec, odgryzą rękę.
Uczę się być asertywnym i odmawiać, jeśli może to być ze szkodą dla mnie. Wielokrotnie przydarzyło mi się, że dałem się wrobić w tyle różnych akcji na raz, że nie wiedziałem już, w co ręce włożyć, byłem zmęczony i zestresowany, sfrustrowany, bo nie dawałem już rady, a "zleceniodawcy" jeszcze pytali, dlaczego tak wolno czy z opóźnieniem.
Dlatego teraz, gdy ktoś próbuje mnie w coś wrobić, przeważnie nie godzę się, jeśli obawiam się, że mogę na tym jakoś ucierpieć.

[samek]

...bo potem tylko w dupę

Fcale mi Cie nie rzal.
Taka karma jak sie chce bić okularnika!

[rbit9n]

wychodzi na to, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w Będzinie, czy innej Czeladzi.

[Owain]

...bo potem tylko w dupę

Fcale mi Cie nie rzal.
Taka karma jak sie chce bić okularnika!

Chyba kuśnierza.

[wpk]

Taka karma jak sie chce bić okularnika!

Tzn. jaka? Bo ja Royal Canin kupuję.

[vid3]

Ola ć to.