Stream of consciousness
- wpk
- wpkx
- Posty: 38958
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Stream of consciousness
MacKenna's Gold!
(Fajny western, gdyby ktoś nie wiedział.)
(Fajny western, gdyby ktoś nie wiedział.)
Re: Stream of consciousness
Znamy, znamy... 

- wpk
- wpkx
- Posty: 38958
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Stream of consciousness
W kinie na nim byłem.
Jako gówniarz, z ojcem.
Jako gówniarz, z ojcem.
Re: Stream of consciousness
Też byłem na nim w kinie - w Relaxie - sam. 

- wpk
- wpkx
- Posty: 38958
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Stream of consciousness
No bo Tobie już było wolno! 

Re: Stream of consciousness
Niestety... 

-
- Posty: 290
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
Puchu macie już tramwaje pod dachem, teraz dworzec. Czyżby władze Łodzi po wypowiedziach Lindy szykowały miejsce dla meneli? Taniej chyba byłoby wybudować trochę mieszkań socjalnych.puch24 pisze:To nie mój ździś:
Re: Stream of consciousness
Cóż mogę powiedzieć? Te różne nowe budowy w Łodzi są często krytykowane za to, że tak naprawdę nie rozwiązują najpoważniejszych problemów miasta, że jest to nakładanie lukru na g...o. Niewątpliwie dworzec był (a może raczej będzie) potrzebny, bo tak naprawdę okaże się, czy to ma sens, dopiero za kilka lat, pod warunkiem wybudowania tunelu średnicowego.
A co do mieszkań socjalnych? W Łodzi chyba nie brakuje substancji mieszkaniowej, brakuje dobrej substancji mieszkaniowej. Niedawno czytałem gdzieś, że jakieś 25% starych kamienic tak naprawdę nadaje się tylko do wyburzenia... Więc może i mieszkania by się przydały, ale bardziej przydałaby się sensowna praca dla potencjalnych lokatorów tych mieszkań. Co z tego, że dalibyśmy mieszkania ludziom, którzy i tak nie mają stałych dochodów?
Podobno w latach 50-tych ówczesne władze miały plan wyburzenia prawie całego centrum i zbudowania na jego miejscu nowego miasta, oczywiście nie powiodło się to. Ale pomysł był uzasadniony, bo bardzo duża cześć substancji mieszkaniowej w Łodzi to stare, bardzo tandetnie i pospiesznie budowane kamienice z okresu boomu gospodarczego z końca XiX wieku i początku XX. Większość z nich np. nie ma żadnego podpiwniczenia, prawie nie mają fundamentów, i stoją tylko dzięki temu, że się wzajemnie o siebie opierają. W większości z nich należałoby dobudować fundamenty, wymienić stropy, klatki schodowe, wszystkie instalacje, dachy. Jest to całkowicie nieopłacalne. W dodatku spora część tych rozpadających się budynków ma status zabytku i nie wiadomo, co z nimi zrobić.
Jest taki program "mia100 kamienic" (miasto kamienic), w ramach którego niektóre kamienice są restaurowane i doprowadzane do współczesnych standardów, ale mieszkania tam są dość drogie i często w mało atrakcyjnej, niekoniecznie bardzo bezpiecznej okolicy, i podobno nie ma na nie zbyt wielu chętnych. Jest też bardzo dużo starych budynków pofabrycznych, z którymi nie wiadomo, co zrobić. O ile większość tych wielkich została jakoś zagospodarowana, to jest też dużo różnych małych, po małych fabryczkach, i z tymi jest gorzej. Poważnym problemem są też ciągle nieuregulowane stosunki własnościowe.
A co do mieszkań socjalnych? W Łodzi chyba nie brakuje substancji mieszkaniowej, brakuje dobrej substancji mieszkaniowej. Niedawno czytałem gdzieś, że jakieś 25% starych kamienic tak naprawdę nadaje się tylko do wyburzenia... Więc może i mieszkania by się przydały, ale bardziej przydałaby się sensowna praca dla potencjalnych lokatorów tych mieszkań. Co z tego, że dalibyśmy mieszkania ludziom, którzy i tak nie mają stałych dochodów?
Podobno w latach 50-tych ówczesne władze miały plan wyburzenia prawie całego centrum i zbudowania na jego miejscu nowego miasta, oczywiście nie powiodło się to. Ale pomysł był uzasadniony, bo bardzo duża cześć substancji mieszkaniowej w Łodzi to stare, bardzo tandetnie i pospiesznie budowane kamienice z okresu boomu gospodarczego z końca XiX wieku i początku XX. Większość z nich np. nie ma żadnego podpiwniczenia, prawie nie mają fundamentów, i stoją tylko dzięki temu, że się wzajemnie o siebie opierają. W większości z nich należałoby dobudować fundamenty, wymienić stropy, klatki schodowe, wszystkie instalacje, dachy. Jest to całkowicie nieopłacalne. W dodatku spora część tych rozpadających się budynków ma status zabytku i nie wiadomo, co z nimi zrobić.
Jest taki program "mia100 kamienic" (miasto kamienic), w ramach którego niektóre kamienice są restaurowane i doprowadzane do współczesnych standardów, ale mieszkania tam są dość drogie i często w mało atrakcyjnej, niekoniecznie bardzo bezpiecznej okolicy, i podobno nie ma na nie zbyt wielu chętnych. Jest też bardzo dużo starych budynków pofabrycznych, z którymi nie wiadomo, co zrobić. O ile większość tych wielkich została jakoś zagospodarowana, to jest też dużo różnych małych, po małych fabryczkach, i z tymi jest gorzej. Poważnym problemem są też ciągle nieuregulowane stosunki własnościowe.
Re: Stream of consciousness
Tymczasem w mieście Hurghada (czy jakoś tak) otworzyli nowy meblowy:


-
- Posty: 290
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
Puchu Łódź leży w pobliżu przecięcia się dwu autostrad. Jeżeli tego nie wykorzysta, to nic temu miastu nie pomoże.
Przejeżdżałem przez nie raz, jak jeszcze nie był skończony fragment A1. Komunikacyjnie to był o ten jeden raz za dużo - komunikacyjna masakra.
Za to fotograficznie - oczywiście widziałem tylko zdjęcia z neta - jest bardzo ciekawe.
Przejeżdżałem przez nie raz, jak jeszcze nie był skończony fragment A1. Komunikacyjnie to był o ten jeden raz za dużo - komunikacyjna masakra.
Za to fotograficznie - oczywiście widziałem tylko zdjęcia z neta - jest bardzo ciekawe.