
BTW, na FB wrzucono filmik z rejestratora w tym zalanym tramwaju, na którym widać, jak szybko ten przejazd pod wiaduktem wypełnił się wodą. Masakra! To naprawdę były chwile! Motorniczy tramwaju zatrzymał się przed niewielkim rozlewiskiem - tyle, że szyny były trochę zalane. Parę chwil później tramwaj był zalany do linii okien. Na filmie widać też, jak jakiś mały osobowy samochód o mało nie został utopiony, nie mogąc wyjechać spod wiaduktu z powodu czerwonego światła na skrzyżowaniu dalej, po prostu nie mógł jechać do przodu, bo stały przed nim samochody, a od tyłu zalewała woda. W końcu zdołał ruszyć dosłownie w ostatniej chwili.
Ten filmik jest przyspieszony, ale oddaje sprawę: