
Żona ma kolegę, kolega ma (już któryś) bardzo serio Zespół. Właśnie wydają płytę z jakowymś Cthulhu na okładce, mnie poprosił kolega żony, by im zrobić zdjęcia do wkładki. Na tle jakichś betonów. Najfajniejsze betony w okolicy pamiętałem z fortu Salis Soglio :> Pojechałem, przeziębiłem korzonki, zrobiłem. Kapela zadowolona. Boże, jaki w tych chłopakach jest zapał do tego co robią! Aż miło było posłuchać (rozmów, bo muzyka to jednak nie moje klimaty). Nazwy zespołu nie wymieniam, by nie wpaść w sidła Złowrogiego Potwora Rodo. Chłopcy mogą trafić na to forum, więc jak Was entourage nie łechce, to bądźcie wyrozumiali. W końcu Cthulhu czuwa











