Właśnie obejrzał-żem/polecam

[vid3]

Testowanie horyzontów ...



Obejrzałem trzy sezony,
może być.

[gavin]

Bełkot.

Oj nie, ale trzeba mieć do tego horyzont.

Pieprzenie kotka za pomocą młotka. Z "Paradoxem" też tak mogłem napisać. Jeżeli uważam, że film jest świetny, a komuś się nie podoba, to znaczy, że nie ma horyzontu. Świetny argument, wiele razy przerabiany.

W sumie masz rację. Lepiej napisać "Bełkot" bez słowa wyjaśnienia

Czekaj próbuję po Twojemu.

"Paradox"

Chujstwo.

Seems legit

[Herr X]

W sumie masz rację. Lepiej napisać "Bełkot" bez słowa wyjaśnienia

Lepiej napisać, że trzeba mieć horyzont. Nie mogłeś mnie od razu idiotą nazwać? Byłoby uczciwiej.
A wyjaśnienie Ci po co? Zmienisz zdanie? A może to Ty mnie przekonaj, że Aronofsky wielkim artystą jest.
A ja nie jestem mocny w pisaniu recenzji, za to ten młody człowiek bardzo dobrze się na tym zna [i PISF w zeszłym roku to docenił]. Więc skoro on Cię nie przekona, to ja tym bardziej. A tu masz jego recenzję. W większości się z nim zgadzam. I matematycznie rzecz biorąc, "Mother!" dał 5 pkt. na filmwebie, a "Zapaśnikowi" 9. I tu też się z nim zgadzam, choć nie lubię punktowania filmów.

Dodano po 16 minutach 14 strzałach znikąd:
A offtopując wrzucę to.

[gavin]

No ale co ja takiego strasznego napisałem? Zresztą nawet nie personalnie do Ciebie. Żeby zrozumieć pewne aspekty w tym filmie trzeba je skonfrontować z własnymi doświadczeniami. Mieć szerszy horyzont. Jeśli ktoś (nie Ty) się spodziewa że to jest horror bo tak przeczytał na filmwebie to się rozczaruje.

[cz4rnuch]

Nie wiem czy bełkotliwy, ale raczej nie horror. Mnie się spodobał http://www.filmweb.pl/film/Jutro+albo+p ... 018-801052

[Herr X]

No ale co ja takiego strasznego napisałem? Zresztą nawet nie personalnie do Ciebie. Żeby zrozumieć pewne aspekty w tym filmie trzeba je skonfrontować z własnymi doświadczeniami. Mieć szerszy horyzont. Jeśli ktoś (nie Ty) się spodziewa że to jest horror bo tak przeczytał na filmwebie to się rozczaruje.

Bełkot.

Oj nie, ale trzeba mieć do tego horyzont.

Piszesz coś takiego i twierdzisz, że nie personalnie. Ciekawe...

A co do gatunku, to wiem, że to nie horror. Znam kino Aronofsky'ego [oporócz "Noego.."], i wiem jakie filmy tworzy. Na pewno nie typowo gatunkowe jak horror czy s-f. Ale to nie poprawia jakości filmu. Każdy dramat można [lub nie] skonfrontować z własnymi doświadczeniami. I uwierz mi [lub nie] ale dramaty to moje ulubione filmy. A to, że ktoś przeżył katastrofę lotniczą nie oznacza, że "Smoleńsk" od razu w jego oczach zyska jakość arcydzieła. Jakość filmu a własne doświadczenia to w dalszym ciągu dwie różne sprawy. Dzieło ma być uniwersalne, zrozumiałe dla każdego odbiorcy bez względu na jego własne doświadczenia.


[Co ja właściwie tu robię? Przecież nie fotografuję. Owain obiecywał fajne dyskusje, a ja tu mówię po k-paxiańsku.]

[vid3]

Eee, wtrącę się ...

W pewnym szczególe się nie zgodzę.
A mianowicie, że dzieło powinno być uniwersalne i zrozumiałe dla każdego odbiorcy.
Osobiście podobały mi się pewne filmy gdzie 3/4 oglądających w połowie filmu była zdezorientowana i wybita z wszelkich wątków a po kolejnych 10 minutach wychodziła z sali.
Nie identyfikuję się z nimi i nie chciałbym oglądać czegoś co przyciągnie ich uwagę.

[gavin]

Piszesz coś takiego i twierdzisz, że nie personalnie. Ciekawe...

Jak bym chciał personalnie to bym napisał: Jesteś zbyt ograniczony żeby zrozumieć ten film. Nie miałem tego z zamyśle. W dodatku tak nie uważam. Napisałem tylko tyle, że nie jest to bełkot, ale trzeba mieć do tego filmu większy dystans. Tak jak np. ktoś kto nie był nigdy w górach nie do końca zrozumie aspektów filmu o zdobywaniu himalajów zimą. Kurwa żebym musiał takie rzeczy tłumaczyć. A branie wszystkiego do siebie to dziecinada.

[Owain]

Co raz mniej mi sie chce na to forum wchodzić. Co jest, że chłopy lat 40, 50, ckliwe jak XIXwieczne panny nieprzeruchanny. Mało tego, stosujący z pasją zasadę Kali obrazić krowę dobrze, Kalemu obrazić krowę źle. Jprdl.

[Herr X]

Miłej zabawy, ja spierdalam.