Warte wzmianki obiektywy Tamrona
- wpk
- wpkx
- Posty: 38944
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Wciórności...
(I ażebyś pękł!)
Może by sobie wreszcie jakiegoś Nikona kupić?
Ale, kurwa, jakiego? FA? Eee... FM3a? Hmmm... Najlepsze organoleptycznie ponoć były F3.
Z kolei Hemmings (Thomas) w "Powiększeniu" miał po prostu F, i takiego zawsze chciałem, z 1.4/50 oczywiście.
(Bo śmigło już mam.)
Ale zaraz, czy ja mam jakieś Nikkory???
Yyy... No mam - 1.2/50...
Wciórności!
(I ażebyś pękł!)
Może by sobie wreszcie jakiegoś Nikona kupić?
Ale, kurwa, jakiego? FA? Eee... FM3a? Hmmm... Najlepsze organoleptycznie ponoć były F3.
Z kolei Hemmings (Thomas) w "Powiększeniu" miał po prostu F, i takiego zawsze chciałem, z 1.4/50 oczywiście.
(Bo śmigło już mam.)
Ale zaraz, czy ja mam jakieś Nikkory???
Yyy... No mam - 1.2/50...
Wciórności!
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Serio?
FM3a nie mam, i nigdy nawet w ręku nie miałem, ale oglądałem sobie amerykańską stronę Nikona pt. "The creation of the FM3a" czy jakoś tak... Jest to bardzo skomplikowany aparat, a Nikon miał sporo problemów z jego zbudowaniem, bo brakowało już części. Pisali na przykład, że chcieli kupić galwanometry do wizjera, i okazało się, że firma, która im je robiła do FE2, już ich nie produkowała. Problemem technicznym było np. przeniesienie napędu z pokrętła czasów na mechanizm migawki. Konieczne było "zakręcenie" tyle razy, że najprostszym rozwiązaniem byłby sznurek (co stosowano w wielu aparatach jeszcze w latach 70-tych). Nikon jednak stwierdził, że nie będzie używał żadnych strzępiących się i zrywających sznurków, a na zastosowanie przekładni albo wałków nie było miejsca. Ostatecznie udało im się, ale mieli bardzo wiele technicznych problemów do rozwiązania.
Nie wiem więc, czy jest to dobry aparat. Tzn. dobry jest, ale czy trwały?
FA jest fajny, robi wrażenie techniką, ale też jest skomplikowany i podobno zawodny.
Dość niezawodne są FE2 i FM2.
F, F2, F3 znam z opisów, F4 miałem tylko w ręku ze dwa razy...
F3 na pewno jest aparatem bardzo trwałym i niezawodnym, tylko chyba trudno znaleźć taki, który nie byłyby zakatowany przez jakiegoś pro, trzepiącego setki zdjęć dziennie.
Kiedyś oglądałem program TV o Arturo Mari, fotografie JP2 (zresztą widziałem go też w akcji). Zużywał kilka F3 rocznie... wymieniał aparaty co parę miesięcy, a używał 3 czy 4 jednocześnie. Gdy skończył mu się film, po prostu rzucał aparat za plecy. Asystent musiał go złapać, a drugi asystent podawał mu następny, załadowany. Gdy Mari robił zdjęcia, asystenci wymieniali filmy i gotowi byli do kolejnej akcji łapania.
FM3a nie mam, i nigdy nawet w ręku nie miałem, ale oglądałem sobie amerykańską stronę Nikona pt. "The creation of the FM3a" czy jakoś tak... Jest to bardzo skomplikowany aparat, a Nikon miał sporo problemów z jego zbudowaniem, bo brakowało już części. Pisali na przykład, że chcieli kupić galwanometry do wizjera, i okazało się, że firma, która im je robiła do FE2, już ich nie produkowała. Problemem technicznym było np. przeniesienie napędu z pokrętła czasów na mechanizm migawki. Konieczne było "zakręcenie" tyle razy, że najprostszym rozwiązaniem byłby sznurek (co stosowano w wielu aparatach jeszcze w latach 70-tych). Nikon jednak stwierdził, że nie będzie używał żadnych strzępiących się i zrywających sznurków, a na zastosowanie przekładni albo wałków nie było miejsca. Ostatecznie udało im się, ale mieli bardzo wiele technicznych problemów do rozwiązania.
Nie wiem więc, czy jest to dobry aparat. Tzn. dobry jest, ale czy trwały?
FA jest fajny, robi wrażenie techniką, ale też jest skomplikowany i podobno zawodny.
Dość niezawodne są FE2 i FM2.
F, F2, F3 znam z opisów, F4 miałem tylko w ręku ze dwa razy...
F3 na pewno jest aparatem bardzo trwałym i niezawodnym, tylko chyba trudno znaleźć taki, który nie byłyby zakatowany przez jakiegoś pro, trzepiącego setki zdjęć dziennie.
Kiedyś oglądałem program TV o Arturo Mari, fotografie JP2 (zresztą widziałem go też w akcji). Zużywał kilka F3 rocznie... wymieniał aparaty co parę miesięcy, a używał 3 czy 4 jednocześnie. Gdy skończył mu się film, po prostu rzucał aparat za plecy. Asystent musiał go złapać, a drugi asystent podawał mu następny, załadowany. Gdy Mari robił zdjęcia, asystenci wymieniali filmy i gotowi byli do kolejnej akcji łapania.

- wpk
- wpkx
- Posty: 38944
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Tak, pamiętam, pisałeś... PapaFoto prekursorem A9! 

Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Tak z ręką na sercu, to poradzałbym Ci FM2n albo FE2.
Chyba, że lubisz AF, to wtedy F801s albo F90x.
Ja ciągle chciałbym, żeby Nikon do FE/FM2/FA zrobił tylną ściankę cyfrową.
Chyba, że lubisz AF, to wtedy F801s albo F90x.
Ja ciągle chciałbym, żeby Nikon do FE/FM2/FA zrobił tylną ściankę cyfrową.
Przejście od AI do AI-S u Nikona
Jeszcze a propos przejścia od AI do AI-S u Nikona:
Oczywiście nie było tak, że Nikon po prostu przerobił istniejące obiektywy AI na AI-S. Przy tej okazji wprowadzono też inne zmiany.
Produkcję niektórych starych obiektywów zakończono, wprowadzono do produkcji nowe, przede wszystkim jaśniejsze, modele, i więcej zoomów.
Jednakże poza zmianami w mocowaniu i w mechanizmie sterowania przysłoną wprowadzono jeszcze inne zmiany.
Przede wszystkim, w znakomitej większości obiektywów zmieniono ślimak nastawiania ostrości, zwiększając skok gwintu i zmniejszając kąt obrotu - w ten sposób ustawianie ostrości było szybsze, ale może niekoniecznie bardzo precyzyjne.
W niektórych obiektywach zwiększono też liczbę listków przysłony.
Ogólnie więc przejście od AI do AI-S nie oznaczało tylko samej przeróbki mocowania, ale gruntowną zmianę całych opraw obiektywów.
Oczywiście nie było tak, że Nikon po prostu przerobił istniejące obiektywy AI na AI-S. Przy tej okazji wprowadzono też inne zmiany.
Produkcję niektórych starych obiektywów zakończono, wprowadzono do produkcji nowe, przede wszystkim jaśniejsze, modele, i więcej zoomów.
Jednakże poza zmianami w mocowaniu i w mechanizmie sterowania przysłoną wprowadzono jeszcze inne zmiany.
Przede wszystkim, w znakomitej większości obiektywów zmieniono ślimak nastawiania ostrości, zwiększając skok gwintu i zmniejszając kąt obrotu - w ten sposób ustawianie ostrości było szybsze, ale może niekoniecznie bardzo precyzyjne.
W niektórych obiektywach zwiększono też liczbę listków przysłony.
Ogólnie więc przejście od AI do AI-S nie oznaczało tylko samej przeróbki mocowania, ale gruntowną zmianę całych opraw obiektywów.
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Brawężyć?
- wpk
- wpkx
- Posty: 38944
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Brawężyć!
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Tak, wspominałeś kiedyś o tym, że nie lubisz tych szybkich ślimaków AI-S.
Dodano po 21 minutach 36 strzałach znikąd:
Ale ten medal ma dwie strony. Czasem zbyt powolny ślimak też utrudnia ustawianie ostrości, bo kręcisz, kręcisz, a zmiany postępują powoli, i trudno uchwycić moment najlepszej ostrości. Bardzo dużo zależy od matówki - i też w zasadzie nie istnieje idealna, może być drobno- albo gruboziarnista, mikroraster grubszy lub drobniejszy, o mniejszym lub większym nachyleniu ostrosłupów, dalmierz klinowy może mieć większe bądź mniejsze nachylenie - do każdej ogniskowej i jasności lepszy jest inny zestaw. W zasadzie każdy obiektyw powinien być sprzedawany ze swoją, dedykowaną matówką...
Dodano po 21 minutach 36 strzałach znikąd:
Ale ten medal ma dwie strony. Czasem zbyt powolny ślimak też utrudnia ustawianie ostrości, bo kręcisz, kręcisz, a zmiany postępują powoli, i trudno uchwycić moment najlepszej ostrości. Bardzo dużo zależy od matówki - i też w zasadzie nie istnieje idealna, może być drobno- albo gruboziarnista, mikroraster grubszy lub drobniejszy, o mniejszym lub większym nachyleniu ostrosłupów, dalmierz klinowy może mieć większe bądź mniejsze nachylenie - do każdej ogniskowej i jasności lepszy jest inny zestaw. W zasadzie każdy obiektyw powinien być sprzedawany ze swoją, dedykowaną matówką...

- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9542
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
co Wy wiecie o kręceniu? w takim elicarze 90mm 1:2,5 od dali do bliży, pierścień ostrości wykonuje obrót ca. 960°.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Warte wzmianki obiektywy Tamrona
Wiemy, wiemy. Co prawda w ręku nie mieliśmy, ale zdjęcia widzieliśmy. Inaczej nie dałoby rady. Obiektyw 90 mm, żeby dać skalę 1:1, musi wysunąć się do przodu o 90 mm. Prosta rachuba. Trudno zbudować taki ślimak, zwoje musiałyby być chyba pod kątem 60 stopni i wymagałoby to niezwykłej siły, a precyzja regulacji byłaby... wątpliwa.
Nie wiem, jak inne firmy, ale Tamron chwalił się, że w swoich superteleobiektywach (np. 4/400) zastosował ślimak o zmiennym skoku, tak, żeby ostrzenie było wygodne i dostatecznie precyzyjne i w zakresie bliskim, i dalekim.
Nie wiem, jak inne firmy, ale Tamron chwalił się, że w swoich superteleobiektywach (np. 4/400) zastosował ślimak o zmiennym skoku, tak, żeby ostrzenie było wygodne i dostatecznie precyzyjne i w zakresie bliskim, i dalekim.