Fenka. Fenia…
Od wielu dni kataloguję archiwum pod jej kątem...
To było moje dziecko.
Fenka. Fenia…
Zaiste, jest się czym chwalić.Methanoia pisze: 29 sie 2018, 20:34 Niedawno poszatkowałam coś takiego kosiarką.
Myślałam, że jakiegoś grzyba czarnego rozjechałam a tu widzę pyszczek, łapki.