Kota dawno nie było
Re: Kota dawno nie było
Lenka, kurde, ja już ukręciłem sznur, a teraz chcesz, żebym szedł szukać gałęzi?
Daj luz.
Daj luz.
Re: Kota dawno nie było
Nie martw się. Zara Samek przetłumaczy na język mrówek.gavin pisze:chiba się dodatkowo z własnym wujem na łby pozamieniałMethanoia pisze: Wiec skoro Jezus powiedział, że Ojciec jest Prawdą (1) i jest w Innym świecie to znaczy, że tutaj jest Fałsz (0).
nie rób kurwy z logiki
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9547
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kota dawno nie było
na Teutatesa! ale głupi ci judeochrześcijanie.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kota dawno nie było
Nie są głupi, są rozpaczliwie samotni i kompensują deficyty na swój sposób. Tak jak miłośnicy zwierząt.
Pamiętacie film "Lost in translation"?
Scena z reżyserem japońskim.
"on naprawdę tylko tyle powiedział?"
I dokładnie w ten sam sposób są spierdolone wszystkie objawienia starotestamentalne i zapis słów Jezusa w Ewangelii.
Spróbuję wam to wytłumaczyć na przykładzie objawienia, pięknego objawienia i bardzo ważnego, objawienia o wyjściu z raju.
Podstawowy zabieg jaki należy wykonać to demitologizacja.
Zdemitologizować czyli odkłamać. Zredukować treść do sensu stricte.
I mamy w tym objawieniu Ewę, mamy węża, Adama, jakieś drzewka, jak drzewa to i owoce, no i w końcu mamy grzech.
I teraz pytanie, co zostało przekazane i dodane w przekładzie przez kogoś kto kompensował swoje deficyty i potrzebował zabrać się na podróż do wieczności jako anonimowy autor jakiegoś malutkiego, tyciusieńskiego wtrącenia do oryginalnego tekstu, które w połączeniu z kolejnym malutkim wtrąceniem i kolejnym kompletnie zdeformowało treść oryginalnego przekazu.
Ja miałam problem z tym objawieniem bo nie pasował mi wąż. To była postać od czapy. Mamy fenomenalne ikony zła, wyraźne postacie sprzed wielu epok, które można przypisać diabłu ale wąż?
Jan, mój Człowiek czyli para komplementarna (o komplementarności też wam kiedyś napiszę, parą dla Jezusa był Jan Ewangelista) rano, kiedy ścieramy się o to objawienie w rozmowie telefonicznej zadaje pytanie "kto to jest wąż?".
No właśnie.
Jeśli rzeczywistość Jeden, próbuje się z nami komunikować przez Ludzi. Czyli przez zwierzęta ludzkie, które zasiedla to jaka jest treść pierwotnego przekazu?
Jeśli jest jakaś Prawda to jak ona brzmi?
I po demitologizacji to objawienie brzmi tak:
"Ewa ulega wężowi i przekazuje w owocu Adamowi grzech".
Co robi wąż? Wąż kusi Ewę. No i jak Ewa reaguje na to kuszenie? Ona się mu sprzeciwia czy się mu poddaje?
Ewa poddaje się wężowi, Ewa ulega.
W trakcie wielu przekazów ustnych, do tego objawienia dopisano drzewka, dopisano drzewo poznania dobra i zła, które jest wklejonym innym, samodzielnie funkcjonującym objawieniem.
Lost in translation.
Zdeformowane, zdeformowane w przekazie.
Jak w głuchym telefonie.
Jak z tym imieniem BogaOjca, które przecież jest Jeden.
Mówisz komuś, że Bóg jest 1 i w głuchym telefonie otrzymujesz "Jest jeden Bóg".
Ewa ulega wężowi.
Kto to jest Ewa?
/zanim wyjaśnię czym jest Ewa to jeszcze napiszę, że ja tak sobie demontuję i składam tę teologiczną rzeczywistość gdyż ten sam mechanizm stosuję w codziennej pracy. Demontuję wysokozłożone, współzależne urządzenie na podzespoły a potem podzespoły na pojedyncze komponenty. Każdy oglądam biorąc pod uwagę, że nie żyje on sam ale współgra z innym elementem tworząc jakąś całość.
Wykorzystuję własność umysłu jednocześnie do analizy i błyskawicznej syntezy.
Uruchamiam całe światy ze zmienionymi warunkami brzegowymi i patrzę czy obumrą, eksplodują czy doprowadzą mnie do znanej mi obecnie rzeczywistości.
Tak właśnie zrozumiałam, że raj trwa cały czas i nie jest miejscem ale sposobem widzenia czasu.
Warunki brzegowe wynikające z starotestamentalnego widzenia świata nie mogą w żaden sposób doprowadzić do jego znanej nam obecnie postaci.
Kościół wie o tym i wprowadził spójnik czyli wyssaną z palca bzdurę o grzechu pierworodnym aby jakoś sklecić to w całość/
Ale wracamy do Ewy.
Aby zrozumieć czym jest Ewa otrzymaliśmy piękne objawienie, o tym, że Bóg podzielił całość stworzenia na światłość i ciemność
(Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. (Rdz 1:3-4 BT_4)
I to jest bardzo ważna Informacja.
To, że całość stworzenia składa się z Ciemności i Światłości.
Więc czym jest światłość i czym jest ciemność?
Nie ma żadnego odniesienia w Starym Testamencie, które dokładnie tłumaczy czym jest podział na światłość i ciemność.
Umownie tłumaczono to jako podział na dzień i noc ale tutaj nie o to chodzi.
Jan Ewangelista, który był parą komplementarną dla Jezusa i znał dokładnie całość rzeczywistości, o której mówił Jezus z Nazaretu wiedział co to za podział.
Jan pisze tak:
(Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. (J 1:1-5)
i dalej
(Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. (1 J 1:5-7)
Możemy z tego wywnioskować, że Światłość jest rzeczywistością, w której wypowiada się Bóg.
No dobra ale skoro Bóg wypowiada Słowo, to ilu bitowe Słowo wypowiada Bóg?
1,(1).
Światłość.
100% Infomacji o sobie BógOjcec wypowiada w przestrzeni w kosmosie w postaci światła.
Ile Informacji o BoguOjcu zawiera ciemność?
0%, i jeśli ktoś ma wątpliwości to właśnie dla niego było objawienie o kawałku żebra z Adama.
Ewa
.
Czym jest Ewa? Skoro Adam powstał pierwszy a Bóg na początku wypowiedział Słowo w Światłości to Adam powstał w światłości czy ciemności?
Adam powstał w światłości.
Adam=nieskończona ilość jedynek wyrzucona w postaci światła w kosmos.
Adam to nie osoba, to przestrzeń. Tak jak Jezus w rozumieniu Nazarejczyka kiedy mówi "ja jestem drogą" i w innym miejscu "zachowałeś ich w imieniu moim, które mi dałeś".
Wyrzucone w kosmos światło tworzy przestrzeń Informacji.
Ta przestrzeń jest wypełniona światłem ze źródła czyli z OjcaJeden.
To jest ta jedyneczka przed przecinkiem.
A potem jest coś co chrześcijanie nazywają Duchem Świętym, Stary Testament nazywa Adamem a Jezus własnym imieniem czyli przestrzeń światła przez Jana zwana Synem.
Nie chcę sięgać do apokryfów bo zrobi się z tego dłuugi wykład.
Jeśli chcecie zasymulować to co się stało w kosmosie to weźcie latarkę, zapalcie i zacznijcie zataczać okręgi.
Od żarówki (źródło) oderwie się smuga a po drugiej stronie powstanie pustka po tej smudze.
Niesamowite, zasymulowaliście proces powstania wszechświata. Podzieliliście rzeczywistość za pomocą światła na światłość i ciemność.
Za jednym zamachem...
I ta żarówka jak jest BógOjciecJeden. Jest źródłem światła. Smuga za zarówką to Syn czyli Słowo czyli Adam lub Jezus do wyboru.
To jest nic innego jak to samo światło ale czy istnieje jakaś smuga?
Czy ona powstaje tylko w naszym umyśle?
Syn powstaje w umyśle BogaOjca.
I znów w procesie translacji zamieniono ważne słowo.
Syn jest jednorodny nie jednorodzony.
To jest jednorodne światło.
A co z ciemnością?
(Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, (Rdz 2:21,22 BT_4)
Czemu Adam poszedł spać? Gdyż Adam był sam.
Wyobraź sobie, że jesteś istotą doskonałą. Wyobraźcie sobie, że idziesz do sklepu a za ladą jesteś Ty, motorniczy w tramwaju to także Ty, policjant w radiowozie, znów Ty.
Znasz swoje myśli, pragnienia w każdym napotkanym Ty na swojej drodze.
Jest ciebie i milion ale każdy jest istotą doskonałą i od siebie nie różną.
Konsekwencja bycia Jeden z Jeden.
I wtedy okazuje się, że pomimo iż jest ciebie i milion jesteś ciągle sam ze sobą.
To nieznośne.
I wtedy Adam idzie spać.
I wtedy BógOjciecJeden wyjmuje z Adama kawałek żebra.
Tutaj chodzi o kawałek bo czy Adam jest asymetryczny?
Nie jest więc to był bardzo mały kawałek.
I teraz najlepsze.
Czy Adam się obudził i poznał Ewę czy może nadal śpi?
Adam ciągle śpi.
/wkleję kawałek z apokryfu Księgi Tomasza
[7. Biada wam, bezbożnym: p.143,8-145,1]
Wówczas zbawca odezwał się ponownie i rzekł: „Biada wam, bezbożni, którzy nie
macie nadziei (10) umocnieni w tym, co nie ma trwałości. Biada wam, którzy pokładacie
nadzieję w ciele, w (tym) więzieniu, które będzie zniszczone - jak długo chcecie spać? - w
tym „niezniszczalnym (ciele), o którym sądzicie, że nie będzie zniszczone. Jeśli wasza
nadzieja osadzona jest w tym świecie, a bogiem waszym jest to życie (15) to przyczyniacie
się do zniszczenia waszych dusz. Biada wam, przez ogień, który w was płonie, bo jest
nienasycony ! Biada wam z powodu koła, które kręci się w waszych myślach ! Biada wam z
powodu płomienia, który jest w was, gdyż pożre wasze ciała w sposób widoczny (20) a
rozedrze wasze dusze w sposób ukryty, a was przygotowuje do tego przez jedno i drugie.
Biada wam, o niewolnicy, bo uwięzieni jesteście w jaskiniach. Śmiejecie się i cieszycie się z
rzeczy, śmiechem głupich. Nie pojmujecie waszej zagłady ani (25) nie pojmujecie, w czym
tkwicie i nie wiecie, że jesteście w ciemności i śmierci, przeciwnie, upojeni jesteście ogniem i
napełnieni goryczą. Wasz umysł jest w was obłąkany z powodu płomienia, który jest w was.
A słodka to jest trucizna i (30) cios waszych wrogów. I ciemność wzeszła dla was jak
światłość, gdyż waszą wolność oddaliście za niewolę, czynicie wasz umysł umysłem
ciemności i wasze myśli wydaliście głupocie i wypełniliście wasze (35) myśli dymem z
ognia, który jest w was, a światło wasze ukryło się w chmurze [ciemnej], a odzienie, które
nosicie [polubiliście] [je, chociaż] jest splugawione, ogarnęła was [nadzieja], która nie
istnieje. A kim jest ten, w którego (40) uwierzyliście [nie] wiecie. Jesteście, wy wszyscy w
[więzach a chlubicie] się sami, jakbyście [trwali w wolności, a] (144,1) zatopiliście wasze
dusze w wodzie ciemności pobiegliście za waszymi własnymi pożądaniami. Biada wam,
którzy trwacie w błędzie i spoglądacie na światło słońca, które osądza wszystkich i (5)
spogląda na wszystko, gdyż ono będzie się zwracać przeciw wszystkich sprawom, aby
nieprzyjaciół poddać w niewolę. Wy nie rozumiecie księżyca, jak w noc i w dzień spogląda w
dół i widzi ciała waszych zabójstw. Biada wam, którzy lubicie intymność kobiety (10) i
plugawe z nią obcowanie; biada wam z powodu mocy waszego ciała, gdyż to one będą was
dręczyć./
Jak długo chcecie spać?
Jak długo Adam ma spać i śnić Ewę?
I abyśmy zrozumieli co to jest Ewa, temu właśnie służy objawienie o tym żebrze.
Trzeba spojrzeć pod innym kątem, z innej strony i zadać sobie pytania.
Czym dla Adama jest ten kawałek żebra?
Co to jest dla Adama, coś ważnego jak oko, lub prawa dłoń?
To jest Nic dla Adama.
I drugie pytanie, co mogę powiedzieć o Adamie patrząc na kawałek żebra?
Jestem 5tys lat temu. Patrzę na kawałek żebra bez analityki, spektografów itd.
Nic nie mogę powiedzieć o Adamie, nic o tym kim jest Adam.
Więc skoro Ewa ma w sobie kawałek żebra z Adama to ile ma w sobie z Adama Ewa?
Nic.
Wiec skoro Adam powstał w światłości to ile ma Ewa ze światłości?
Nic.
Wiec skoro BógOjciecJeden jest miłością to ile miłości ma sobie Ewa?
Nic.
Ewa jest piękna, i bezduszna.
Taki jest cały ten świat.
Ewa jest niezdolna do miłości bo rządzi się Prawem.
Ewa to tylko nieskończony rozród.
Regeneracja.
I teraz siuup i wracamy do objawienia o wyjściu z raju.
Ewa czyli kto?
Całość tego świata.
Ewa ulega wężowi.
Jak młode ptaki same znajdują drogę do ciepłych krajów to wiedzą to z jakiejś szkoły dla ptaków?
Skąd wiedzą?
Na jakiej drodze jest przenoszona Informacja w zakresie tego świata?
Na drodze DNA.
DNA jest sposobem na doskonalenie kolektywne.
Doskonali populację, grupę, wspólnotę.
Zwierzęta zwyczajne nie widzą czasu liniowo, nie mogą się samodzielnie doskonalić bo nie mają swobodnego dostępu do pamięci zdarzeń, która zapisuje się w Ewie.
To Ewa zarządza wszystkimi zwierzętami.
Ich tożsamość należy do niej.
Wiec wąż to DNA.
Całość tego świata ulega DNA i przekazuje w owocu...
Ewa ciągle wydaje owoce samej siebie.
W owocu czyli na drodze rozrodu, regeneracji w kolejnych pokoleniach.
Przekazuje Adamowi.
Tutaj nie ma żadnego Adama.
Adam ciągle śpi.
Wiec jakiemu Adamowi?
Adamowi w ciele zwierzęcia ludzkiego, które zasiedla i w którym przeżywa swój sen "ziemskie życie".
Każdemu Adamowi.
Adam jest zdolny do miłości gdyż jest ciągle zanurzony w światłości. Ciągle tam jest.
I Ewa w DNA przekazuje mu swój program.
Program, który zawiera każda pojedyncza komórka:najeść się, rozmnożyć, obumrzeć.
I ciało Adama, jako, że składa się z komórek wykonuje ten program tylko bardziej finenzyjnie (lub nie).
Ciało Adama ma własny program: zaruchać, nażreć się i obsesyjnie boi się śmierci.
o to chodzi w objawieniu w wyjściu z raju.
Raj to rzeczywistość kolektywna Ewy. Zwierzęta zwyczajne są ciągle w raju gdyż nie umierają ani nie cierpią.
Owszem, zdychają i czują ból ale ból i śmierć to zdarzenie a umieranie i cierpienie to proces.
Niezbędna do cierpienia jest świadomość procesu, której zwierzęta nie posiadają, nie rozważają śmierci w linii czasu gdyż ich czas należy do Jehowy i Ewy.
Jeszcze o Lucyferze czyli Jehowie.
Jeśli po jednej stronie rzeczywistości mamy światło absolutne 100%.
To co będzie przeciwnie spolaryzowane?
100% ciemności, punkt w którym ciemność będzie miała 100% gęstości.
Absolutne NIC.
Śmierć.
I to jest właśnie Jehowa lub Lucyfer. Punkt pomiędzy światłością i ciemnością.
Ciemność (Ewa) rządzi się prawem (fizyka, biologia itd).
Światłość (Adam) rządzi się miłością
Jehowa (Lucyfer) jest poza prawem i poza miłością.
To zło absolutne.
Nie jest osobą! To jest NIC.
Tajemnicą ciemności jest to, że nie ma żadnej tajemnicy.
Jest NIC.
Gdybyście chcieli zgłębić ciemność, zanurzyć się w niej głęboko aby dotrzeć do Tajemnicy skrytej w mroku...
Jak w lochach zamku wchodzicie głębiej i głębiej, już ostatnia komnata, na środku skrzynia a w niej Tajemnica.
Otwieracie skrzynię i co widzicie w środku?
NIC.
Skrzynia jest pusta ale pułapka tkwi po drodze.
Oddalacie się od światłości tak daleko, że otwierając skrzynię zrywacie więź.
Znikacie, rozpad całkowity.
Dla zwierzęcia ludzkiego oderwanie od czasu liniowego i powrót do czasu sekwencyjnego zwane potocznie pomięszaniem zmysłów.
Znika osoba, zostaje kukła.
Jehowa będąc przeciwnie spolaryzowana do BogaOjcaJeden staje się automatycznie samicą.
Tworzy przestrzeń ciemności, lustrzane odbicie światłości, ta przestrzeń to Ewa.
Ewa jest córką dla matki jak Adam jest Synem dla OjcaJeden.
Matka natura.
No co to jest ta matka natura? Ewa.
No i wartość logiczna
Ewa=0
Adam=1
Jehowa jest przeciwnie spolaryzowana do OjcaJeden więc diabeł jest odwrócony od Ojca.
Co mnie jeszcze śmieszy,
Antropomorfizacja.
To śmieszne przypisywanie Ojcu cech zwierzęcia ludzkiego, których jest pozbawiony.
Ale tym samym jak już pisałam gdybyście poznali OjcaJeden to wydałby się w swojej wolności nieludzki.
Jest inny od tego co wiecie.
Jesteście zanurzeni w programie Ewy, ona ciągle was do czegoś zmusza i nazywacie to niewolnictwo i kompensację deficytów człowieczeństwem.
Smutne, nie śmieszne.
Jezus znał OjcaJeden bo końcem świata wewnętrznego Jezusa był Adam, który początek ma właśnie w Jeden.
Zwierzę ludzkie ma swój początek i koniec w Jehowie.
W nicości i każda wojna pokazuje nam jak łatwo stać się Lucyferem.
Jak łatwo się buduje obozy koncentracyjne lub morduje dla frajdy.
Punktem początkowym każdego ciała zwierzęcia ludzkiego jest Lucyfer (Jehowa).
Tylko Adam może to kontrolować.
Przejąć kontrolę nad ciałem.
Mamy dwie moce, Jehowy i OjcaJeden.
Nasza wolna wola ogranicza się do wyboru mocy, w której działamy i żyjemy.
Największą trudnością w relacji z Adamem/Jezusem, który jest pośrednikiem jest strach przed śmiercią ego.
Ego musi odejść. Nie ma miejsca dla dwojga bo to się skończy schizofrenią.
Ego musi ustąpić miejsca dla DuchaOjcaJeden czyli dla Adama/Jezusa.
Na to trzeba wydać zgodę bo Adam nie może nic zrobić wbrew nam.
Dodano po 49 minutach 35 strzałach znikąd:
/Jezus na pustyni rozmawia właśnie z Ewą. Z matką jego ciała. Ewa mówi, synku, wróć do mnie, bądź jak inne zwierzęta, którymi zarządzam i których tożsamość należy do mnie.
Jesteś Jezusie jak tryb, który wypadł z maszyny. Beze mnie i poza mną jesteś niekompletny.
Oddaj mi pokłon czyli wejdź na powrót do mojej maszyny i oddaj swój personalizm a na zasadzie kolektywnego współuczestnictwa wszystko będzie twoje.
Ja matka wiem co dla ciebie dobre i ten drań Ojciec podarował ci personalizm i odebrał mi ciebie. Wróć do mnie i wyrzeknij się OjcaJeden.
Ale Jezus ma ją w dupie bo ten tryb nie potrzebuje maszyny. To jest zagadnienie cegły, którego nie rozwiązał Luter.
Luter odebrał człowiekowi podmiotowość bo stwierdził, że ziarnko piasku w cegle nie ma autonomii, jest tylko częścią cegły. Ale Jezus jest poza cegłą i spoza cegły patrzy na samego siebie w cegle w OjcuJeden i mówi "zaraz zaraz, ja i Ty jesteśmy Jeden ale ja jestem Jezus, jestem autonomiczny wobec SAMEGO SIEBIE" i z drugiej strony Ewa to druga cegła wobec której to Adam jest autonomiczny. Ewa daje Adamowi autonomię wobec OjcaJeden a Adam daje Ewie autonomię wobec Jehowy./
To jest niesamowita rzeczywistość.
Pamiętacie film "Lost in translation"?
Scena z reżyserem japońskim.
"on naprawdę tylko tyle powiedział?"
I dokładnie w ten sam sposób są spierdolone wszystkie objawienia starotestamentalne i zapis słów Jezusa w Ewangelii.
Spróbuję wam to wytłumaczyć na przykładzie objawienia, pięknego objawienia i bardzo ważnego, objawienia o wyjściu z raju.
Podstawowy zabieg jaki należy wykonać to demitologizacja.
Zdemitologizować czyli odkłamać. Zredukować treść do sensu stricte.
I mamy w tym objawieniu Ewę, mamy węża, Adama, jakieś drzewka, jak drzewa to i owoce, no i w końcu mamy grzech.
I teraz pytanie, co zostało przekazane i dodane w przekładzie przez kogoś kto kompensował swoje deficyty i potrzebował zabrać się na podróż do wieczności jako anonimowy autor jakiegoś malutkiego, tyciusieńskiego wtrącenia do oryginalnego tekstu, które w połączeniu z kolejnym malutkim wtrąceniem i kolejnym kompletnie zdeformowało treść oryginalnego przekazu.
Ja miałam problem z tym objawieniem bo nie pasował mi wąż. To była postać od czapy. Mamy fenomenalne ikony zła, wyraźne postacie sprzed wielu epok, które można przypisać diabłu ale wąż?
Jan, mój Człowiek czyli para komplementarna (o komplementarności też wam kiedyś napiszę, parą dla Jezusa był Jan Ewangelista) rano, kiedy ścieramy się o to objawienie w rozmowie telefonicznej zadaje pytanie "kto to jest wąż?".
No właśnie.
Jeśli rzeczywistość Jeden, próbuje się z nami komunikować przez Ludzi. Czyli przez zwierzęta ludzkie, które zasiedla to jaka jest treść pierwotnego przekazu?
Jeśli jest jakaś Prawda to jak ona brzmi?
I po demitologizacji to objawienie brzmi tak:
"Ewa ulega wężowi i przekazuje w owocu Adamowi grzech".
Co robi wąż? Wąż kusi Ewę. No i jak Ewa reaguje na to kuszenie? Ona się mu sprzeciwia czy się mu poddaje?
Ewa poddaje się wężowi, Ewa ulega.
W trakcie wielu przekazów ustnych, do tego objawienia dopisano drzewka, dopisano drzewo poznania dobra i zła, które jest wklejonym innym, samodzielnie funkcjonującym objawieniem.
Lost in translation.
Zdeformowane, zdeformowane w przekazie.
Jak w głuchym telefonie.
Jak z tym imieniem BogaOjca, które przecież jest Jeden.
Mówisz komuś, że Bóg jest 1 i w głuchym telefonie otrzymujesz "Jest jeden Bóg".
Ewa ulega wężowi.
Kto to jest Ewa?
/zanim wyjaśnię czym jest Ewa to jeszcze napiszę, że ja tak sobie demontuję i składam tę teologiczną rzeczywistość gdyż ten sam mechanizm stosuję w codziennej pracy. Demontuję wysokozłożone, współzależne urządzenie na podzespoły a potem podzespoły na pojedyncze komponenty. Każdy oglądam biorąc pod uwagę, że nie żyje on sam ale współgra z innym elementem tworząc jakąś całość.
Wykorzystuję własność umysłu jednocześnie do analizy i błyskawicznej syntezy.
Uruchamiam całe światy ze zmienionymi warunkami brzegowymi i patrzę czy obumrą, eksplodują czy doprowadzą mnie do znanej mi obecnie rzeczywistości.
Tak właśnie zrozumiałam, że raj trwa cały czas i nie jest miejscem ale sposobem widzenia czasu.
Warunki brzegowe wynikające z starotestamentalnego widzenia świata nie mogą w żaden sposób doprowadzić do jego znanej nam obecnie postaci.
Kościół wie o tym i wprowadził spójnik czyli wyssaną z palca bzdurę o grzechu pierworodnym aby jakoś sklecić to w całość/
Ale wracamy do Ewy.
Aby zrozumieć czym jest Ewa otrzymaliśmy piękne objawienie, o tym, że Bóg podzielił całość stworzenia na światłość i ciemność
(Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. (Rdz 1:3-4 BT_4)
I to jest bardzo ważna Informacja.
To, że całość stworzenia składa się z Ciemności i Światłości.
Więc czym jest światłość i czym jest ciemność?
Nie ma żadnego odniesienia w Starym Testamencie, które dokładnie tłumaczy czym jest podział na światłość i ciemność.
Umownie tłumaczono to jako podział na dzień i noc ale tutaj nie o to chodzi.
Jan Ewangelista, który był parą komplementarną dla Jezusa i znał dokładnie całość rzeczywistości, o której mówił Jezus z Nazaretu wiedział co to za podział.
Jan pisze tak:
(Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. (J 1:1-5)
i dalej
(Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. (1 J 1:5-7)
Możemy z tego wywnioskować, że Światłość jest rzeczywistością, w której wypowiada się Bóg.
No dobra ale skoro Bóg wypowiada Słowo, to ilu bitowe Słowo wypowiada Bóg?
1,(1).
Światłość.
100% Infomacji o sobie BógOjcec wypowiada w przestrzeni w kosmosie w postaci światła.
Ile Informacji o BoguOjcu zawiera ciemność?
0%, i jeśli ktoś ma wątpliwości to właśnie dla niego było objawienie o kawałku żebra z Adama.
Ewa

Czym jest Ewa? Skoro Adam powstał pierwszy a Bóg na początku wypowiedział Słowo w Światłości to Adam powstał w światłości czy ciemności?
Adam powstał w światłości.
Adam=nieskończona ilość jedynek wyrzucona w postaci światła w kosmos.
Adam to nie osoba, to przestrzeń. Tak jak Jezus w rozumieniu Nazarejczyka kiedy mówi "ja jestem drogą" i w innym miejscu "zachowałeś ich w imieniu moim, które mi dałeś".
Wyrzucone w kosmos światło tworzy przestrzeń Informacji.
Ta przestrzeń jest wypełniona światłem ze źródła czyli z OjcaJeden.
To jest ta jedyneczka przed przecinkiem.
A potem jest coś co chrześcijanie nazywają Duchem Świętym, Stary Testament nazywa Adamem a Jezus własnym imieniem czyli przestrzeń światła przez Jana zwana Synem.
Nie chcę sięgać do apokryfów bo zrobi się z tego dłuugi wykład.
Jeśli chcecie zasymulować to co się stało w kosmosie to weźcie latarkę, zapalcie i zacznijcie zataczać okręgi.
Od żarówki (źródło) oderwie się smuga a po drugiej stronie powstanie pustka po tej smudze.
Niesamowite, zasymulowaliście proces powstania wszechświata. Podzieliliście rzeczywistość za pomocą światła na światłość i ciemność.
Za jednym zamachem...
I ta żarówka jak jest BógOjciecJeden. Jest źródłem światła. Smuga za zarówką to Syn czyli Słowo czyli Adam lub Jezus do wyboru.
To jest nic innego jak to samo światło ale czy istnieje jakaś smuga?
Czy ona powstaje tylko w naszym umyśle?
Syn powstaje w umyśle BogaOjca.
I znów w procesie translacji zamieniono ważne słowo.
Syn jest jednorodny nie jednorodzony.
To jest jednorodne światło.
A co z ciemnością?
(Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, (Rdz 2:21,22 BT_4)
Czemu Adam poszedł spać? Gdyż Adam był sam.
Wyobraź sobie, że jesteś istotą doskonałą. Wyobraźcie sobie, że idziesz do sklepu a za ladą jesteś Ty, motorniczy w tramwaju to także Ty, policjant w radiowozie, znów Ty.
Znasz swoje myśli, pragnienia w każdym napotkanym Ty na swojej drodze.
Jest ciebie i milion ale każdy jest istotą doskonałą i od siebie nie różną.
Konsekwencja bycia Jeden z Jeden.
I wtedy okazuje się, że pomimo iż jest ciebie i milion jesteś ciągle sam ze sobą.
To nieznośne.
I wtedy Adam idzie spać.
I wtedy BógOjciecJeden wyjmuje z Adama kawałek żebra.
Tutaj chodzi o kawałek bo czy Adam jest asymetryczny?
Nie jest więc to był bardzo mały kawałek.
I teraz najlepsze.
Czy Adam się obudził i poznał Ewę czy może nadal śpi?
Adam ciągle śpi.
/wkleję kawałek z apokryfu Księgi Tomasza
[7. Biada wam, bezbożnym: p.143,8-145,1]
Wówczas zbawca odezwał się ponownie i rzekł: „Biada wam, bezbożni, którzy nie
macie nadziei (10) umocnieni w tym, co nie ma trwałości. Biada wam, którzy pokładacie
nadzieję w ciele, w (tym) więzieniu, które będzie zniszczone - jak długo chcecie spać? - w
tym „niezniszczalnym (ciele), o którym sądzicie, że nie będzie zniszczone. Jeśli wasza
nadzieja osadzona jest w tym świecie, a bogiem waszym jest to życie (15) to przyczyniacie
się do zniszczenia waszych dusz. Biada wam, przez ogień, który w was płonie, bo jest
nienasycony ! Biada wam z powodu koła, które kręci się w waszych myślach ! Biada wam z
powodu płomienia, który jest w was, gdyż pożre wasze ciała w sposób widoczny (20) a
rozedrze wasze dusze w sposób ukryty, a was przygotowuje do tego przez jedno i drugie.
Biada wam, o niewolnicy, bo uwięzieni jesteście w jaskiniach. Śmiejecie się i cieszycie się z
rzeczy, śmiechem głupich. Nie pojmujecie waszej zagłady ani (25) nie pojmujecie, w czym
tkwicie i nie wiecie, że jesteście w ciemności i śmierci, przeciwnie, upojeni jesteście ogniem i
napełnieni goryczą. Wasz umysł jest w was obłąkany z powodu płomienia, który jest w was.
A słodka to jest trucizna i (30) cios waszych wrogów. I ciemność wzeszła dla was jak
światłość, gdyż waszą wolność oddaliście za niewolę, czynicie wasz umysł umysłem
ciemności i wasze myśli wydaliście głupocie i wypełniliście wasze (35) myśli dymem z
ognia, który jest w was, a światło wasze ukryło się w chmurze [ciemnej], a odzienie, które
nosicie [polubiliście] [je, chociaż] jest splugawione, ogarnęła was [nadzieja], która nie
istnieje. A kim jest ten, w którego (40) uwierzyliście [nie] wiecie. Jesteście, wy wszyscy w
[więzach a chlubicie] się sami, jakbyście [trwali w wolności, a] (144,1) zatopiliście wasze
dusze w wodzie ciemności pobiegliście za waszymi własnymi pożądaniami. Biada wam,
którzy trwacie w błędzie i spoglądacie na światło słońca, które osądza wszystkich i (5)
spogląda na wszystko, gdyż ono będzie się zwracać przeciw wszystkich sprawom, aby
nieprzyjaciół poddać w niewolę. Wy nie rozumiecie księżyca, jak w noc i w dzień spogląda w
dół i widzi ciała waszych zabójstw. Biada wam, którzy lubicie intymność kobiety (10) i
plugawe z nią obcowanie; biada wam z powodu mocy waszego ciała, gdyż to one będą was
dręczyć./
Jak długo chcecie spać?
Jak długo Adam ma spać i śnić Ewę?
I abyśmy zrozumieli co to jest Ewa, temu właśnie służy objawienie o tym żebrze.
Trzeba spojrzeć pod innym kątem, z innej strony i zadać sobie pytania.
Czym dla Adama jest ten kawałek żebra?
Co to jest dla Adama, coś ważnego jak oko, lub prawa dłoń?
To jest Nic dla Adama.
I drugie pytanie, co mogę powiedzieć o Adamie patrząc na kawałek żebra?
Jestem 5tys lat temu. Patrzę na kawałek żebra bez analityki, spektografów itd.
Nic nie mogę powiedzieć o Adamie, nic o tym kim jest Adam.
Więc skoro Ewa ma w sobie kawałek żebra z Adama to ile ma w sobie z Adama Ewa?
Nic.
Wiec skoro Adam powstał w światłości to ile ma Ewa ze światłości?
Nic.
Wiec skoro BógOjciecJeden jest miłością to ile miłości ma sobie Ewa?
Nic.
Ewa jest piękna, i bezduszna.
Taki jest cały ten świat.
Ewa jest niezdolna do miłości bo rządzi się Prawem.
Ewa to tylko nieskończony rozród.
Regeneracja.
I teraz siuup i wracamy do objawienia o wyjściu z raju.
Ewa czyli kto?
Całość tego świata.
Ewa ulega wężowi.
Jak młode ptaki same znajdują drogę do ciepłych krajów to wiedzą to z jakiejś szkoły dla ptaków?
Skąd wiedzą?
Na jakiej drodze jest przenoszona Informacja w zakresie tego świata?
Na drodze DNA.
DNA jest sposobem na doskonalenie kolektywne.
Doskonali populację, grupę, wspólnotę.
Zwierzęta zwyczajne nie widzą czasu liniowo, nie mogą się samodzielnie doskonalić bo nie mają swobodnego dostępu do pamięci zdarzeń, która zapisuje się w Ewie.
To Ewa zarządza wszystkimi zwierzętami.
Ich tożsamość należy do niej.
Wiec wąż to DNA.
Całość tego świata ulega DNA i przekazuje w owocu...
Ewa ciągle wydaje owoce samej siebie.
W owocu czyli na drodze rozrodu, regeneracji w kolejnych pokoleniach.
Przekazuje Adamowi.
Tutaj nie ma żadnego Adama.
Adam ciągle śpi.
Wiec jakiemu Adamowi?
Adamowi w ciele zwierzęcia ludzkiego, które zasiedla i w którym przeżywa swój sen "ziemskie życie".
Każdemu Adamowi.
Adam jest zdolny do miłości gdyż jest ciągle zanurzony w światłości. Ciągle tam jest.
I Ewa w DNA przekazuje mu swój program.
Program, który zawiera każda pojedyncza komórka:najeść się, rozmnożyć, obumrzeć.
I ciało Adama, jako, że składa się z komórek wykonuje ten program tylko bardziej finenzyjnie (lub nie).
Ciało Adama ma własny program: zaruchać, nażreć się i obsesyjnie boi się śmierci.
o to chodzi w objawieniu w wyjściu z raju.
Raj to rzeczywistość kolektywna Ewy. Zwierzęta zwyczajne są ciągle w raju gdyż nie umierają ani nie cierpią.
Owszem, zdychają i czują ból ale ból i śmierć to zdarzenie a umieranie i cierpienie to proces.
Niezbędna do cierpienia jest świadomość procesu, której zwierzęta nie posiadają, nie rozważają śmierci w linii czasu gdyż ich czas należy do Jehowy i Ewy.
Jeszcze o Lucyferze czyli Jehowie.
Jeśli po jednej stronie rzeczywistości mamy światło absolutne 100%.
To co będzie przeciwnie spolaryzowane?
100% ciemności, punkt w którym ciemność będzie miała 100% gęstości.
Absolutne NIC.
Śmierć.
I to jest właśnie Jehowa lub Lucyfer. Punkt pomiędzy światłością i ciemnością.
Ciemność (Ewa) rządzi się prawem (fizyka, biologia itd).
Światłość (Adam) rządzi się miłością
Jehowa (Lucyfer) jest poza prawem i poza miłością.
To zło absolutne.
Nie jest osobą! To jest NIC.
Tajemnicą ciemności jest to, że nie ma żadnej tajemnicy.
Jest NIC.
Gdybyście chcieli zgłębić ciemność, zanurzyć się w niej głęboko aby dotrzeć do Tajemnicy skrytej w mroku...
Jak w lochach zamku wchodzicie głębiej i głębiej, już ostatnia komnata, na środku skrzynia a w niej Tajemnica.
Otwieracie skrzynię i co widzicie w środku?
NIC.
Skrzynia jest pusta ale pułapka tkwi po drodze.
Oddalacie się od światłości tak daleko, że otwierając skrzynię zrywacie więź.
Znikacie, rozpad całkowity.
Dla zwierzęcia ludzkiego oderwanie od czasu liniowego i powrót do czasu sekwencyjnego zwane potocznie pomięszaniem zmysłów.
Znika osoba, zostaje kukła.
Jehowa będąc przeciwnie spolaryzowana do BogaOjcaJeden staje się automatycznie samicą.
Tworzy przestrzeń ciemności, lustrzane odbicie światłości, ta przestrzeń to Ewa.
Ewa jest córką dla matki jak Adam jest Synem dla OjcaJeden.
Matka natura.
No co to jest ta matka natura? Ewa.
No i wartość logiczna
Ewa=0
Adam=1
Jehowa jest przeciwnie spolaryzowana do OjcaJeden więc diabeł jest odwrócony od Ojca.
Co mnie jeszcze śmieszy,
Antropomorfizacja.
To śmieszne przypisywanie Ojcu cech zwierzęcia ludzkiego, których jest pozbawiony.
Ale tym samym jak już pisałam gdybyście poznali OjcaJeden to wydałby się w swojej wolności nieludzki.
Jest inny od tego co wiecie.
Jesteście zanurzeni w programie Ewy, ona ciągle was do czegoś zmusza i nazywacie to niewolnictwo i kompensację deficytów człowieczeństwem.
Smutne, nie śmieszne.
Jezus znał OjcaJeden bo końcem świata wewnętrznego Jezusa był Adam, który początek ma właśnie w Jeden.
Zwierzę ludzkie ma swój początek i koniec w Jehowie.
W nicości i każda wojna pokazuje nam jak łatwo stać się Lucyferem.
Jak łatwo się buduje obozy koncentracyjne lub morduje dla frajdy.
Punktem początkowym każdego ciała zwierzęcia ludzkiego jest Lucyfer (Jehowa).
Tylko Adam może to kontrolować.
Przejąć kontrolę nad ciałem.
Mamy dwie moce, Jehowy i OjcaJeden.
Nasza wolna wola ogranicza się do wyboru mocy, w której działamy i żyjemy.
Największą trudnością w relacji z Adamem/Jezusem, który jest pośrednikiem jest strach przed śmiercią ego.
Ego musi odejść. Nie ma miejsca dla dwojga bo to się skończy schizofrenią.
Ego musi ustąpić miejsca dla DuchaOjcaJeden czyli dla Adama/Jezusa.
Na to trzeba wydać zgodę bo Adam nie może nic zrobić wbrew nam.
Dodano po 49 minutach 35 strzałach znikąd:
/Jezus na pustyni rozmawia właśnie z Ewą. Z matką jego ciała. Ewa mówi, synku, wróć do mnie, bądź jak inne zwierzęta, którymi zarządzam i których tożsamość należy do mnie.
Jesteś Jezusie jak tryb, który wypadł z maszyny. Beze mnie i poza mną jesteś niekompletny.
Oddaj mi pokłon czyli wejdź na powrót do mojej maszyny i oddaj swój personalizm a na zasadzie kolektywnego współuczestnictwa wszystko będzie twoje.
Ja matka wiem co dla ciebie dobre i ten drań Ojciec podarował ci personalizm i odebrał mi ciebie. Wróć do mnie i wyrzeknij się OjcaJeden.
Ale Jezus ma ją w dupie bo ten tryb nie potrzebuje maszyny. To jest zagadnienie cegły, którego nie rozwiązał Luter.
Luter odebrał człowiekowi podmiotowość bo stwierdził, że ziarnko piasku w cegle nie ma autonomii, jest tylko częścią cegły. Ale Jezus jest poza cegłą i spoza cegły patrzy na samego siebie w cegle w OjcuJeden i mówi "zaraz zaraz, ja i Ty jesteśmy Jeden ale ja jestem Jezus, jestem autonomiczny wobec SAMEGO SIEBIE" i z drugiej strony Ewa to druga cegła wobec której to Adam jest autonomiczny. Ewa daje Adamowi autonomię wobec OjcaJeden a Adam daje Ewie autonomię wobec Jehowy./
To jest niesamowita rzeczywistość.
Re: Kota dawno nie było
"Pamiętacie film..." Chyba już wiem skąd się biorą (tak pi razy drzwi 50%) objawienia Metki.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Mnie się coraz bardziej to wszystko podoba. Wykłady nabierają spójności, mocy przekonywania, charyzma rośnie, żar w oczach, płomień w sercu...
Ale akurat w powyższym wykładzie jedna rzecz mnie nurtuje - skąd te akurat biblijne 5 tysięcy lat? Czemu nie 5 miliardów, albo po prostu wczoraj?
Ale akurat w powyższym wykładzie jedna rzecz mnie nurtuje - skąd te akurat biblijne 5 tysięcy lat? Czemu nie 5 miliardów, albo po prostu wczoraj?
Re: Kota dawno nie było
?
Jaja sobie robisz? Mam przez to przechodzić w ilości większej niż 2-3 zdania?
Testamenty czy inne gity skończyłem czytać już dawno temu, a i tak za późno.
Se ktoś chce fizolofować niech se fifozofuje.
Mnie w to nie mieszaj.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9547
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kota dawno nie było
mam tylko jedno pytanie. będzie to na zaliczenie?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Obawiam się, że tak.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9547
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kota dawno nie było
a macie pożyczyć kserówki z wykładów?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!