Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Hm. Tej wyjątkowej nocy, poprzedzającej dzień Bożego Narodzenia chciałbym Wam złożyć życzenia nie psioniczne, a tradycyjne. Wszystkiego czego potrzebujecie i pragniecie. I żeby w Waszej codzienności Wam się darzyło. I zdrowia, bo w sumie ono determinuje wiele. I spokoju, i Rodziny dużej albo małej, ale Waszej i pewnej.
Over.
Over.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Śmierć nie istnieje. Jak myślisz, że gdy opuścisz w tym wymiarze ciało to potem nic nie ma to się bardzo głęboko mylisz.Owain pisze:Panowie, bo to trzeba po "gotycku". Jak już sobie uświadomisz, że umieramy prawie za chwilę a po śmierci nie ma nic, przełkniesz to katharsis, to potem cieszysz się każdym dniem jak fajnym prezentem
Temu co piszesz przeczy choćby fizyka. Trzy wymiary to złożenie n ilości rzeczywistości dwuwymiarowych.
Czwarty wymiar to złożenie n ilości rzeczywistości trzywymiarowych. Piąty wymiar to twoja świadomość znów masz złożenie dwóch rzeczywistości czterowymiarowych, które spotykają się w Tobie.
Linia czasu zewnętrznego spotyka się z linią czasu wewnętrznego. Ta fuzja kwantowa daje Ci zdolność naukowej refleksji nad czasem. Możesz się zatrzymać w czasie, który nie przepływa bezwładnie przez Twoje ID ale druga linia czasu płynąc pod prąd tej pierwszej przynosi doznania z przeszłości.
Przyszłość nie istnieje poza horyzontem zdarzeń gdyż im dalej oddalasz się od "tu i teraz" tym ilość możliwych linii czasu zbliża się do nieskończoności.
Przeszłość już się dokonała więc możesz transportować z niej czas a to co odkłada się w całości dokonanej rzeczywistości nazywasz przecież pamięcią, która oczywiście nie odkłada się w komórkach mózgu.
Analogicznie szósty wymiar to kolejne złożenie n ilości rzeczywistości 5-wymiarowych.
Z jednego snu w matrixie przechodzisz w kolejny i kolejny, Twoje sny są jak koraliki nanizane na linię czasu.
Czas ma postać spirali więc jak patrzysz z niższego wymiaru to widzisz tylko sinusoidę tak jak widział swój model wahadła Walter Russell (new age).
Jesteś częścią jednego organizmu, który żyje w bardzo ciekawy sposób.
Peregrynuje w czasie.
Przecież to co stanowi Freudowskie ID to "nicość" umieszczona poza naszym światem.
Jak czarna dziura w głowie ta "osobliwość" zasysa czas zewnętrzny i czas wewnętrzny.
Dzięki temu posiadasz zarówno ogląd zewnętrzny czyli zdolność refleksji nad rzeczywistością zmysłową oraz ogląd wewnętrzny czyli refleksję nad rzeczywistością pozazmysłową.
Całość Istnienia składa się w zależności od koncepcji z 8-miu lub 10-ciu wymiarów.
Chodzi o to kiedy wracasz do punktu wyjścia, którym jest oczywiście punkt w przestrzeni.
A jak wiadomo z geometrii punkt jest to miejsce bez wymiarów.
Punkt czyli początek i koniec nie istnieją

Są poza naszym światem.
Inteligentna i Świadoma Energia tworząca ten wszechświat jest falą prawdopodobieństwa, która zawiera w sobie informację o wszystkich możliwych stanach wszystkich możliwych światów.
Początek i koniec rzeczywistości istnieje tylko w Twojej głowie.
Poza Tobą nie istnieje cokolwiek. Jest w stanie superpozycji.
Całość rzeczywistości generuje się "online" bazując na znajomości sąsiadujących granic jak we fraktalach.
Choćbyś wierzgał i buntował się to jesteś zakładnikiem czasu.
Niewolnikiem, który będzie odradzał się w kolejnych swoich "snach".
Ten świat nie osiągnął postaci, która była dla niego zaplanowana stąd każdy sen to piekło życia.
Nie osiągnął poprzez pewne zaburzenia stanu początkowego.
Aby nie skazywać nas na to ciągłe odtwarzanie się, które jest torturą bo przecież żyjemy tyle ile będzie żył ten wszechświat ta Inteligentna Uniwersalna Świadomość stworzyła wyjście awaryjne.
Może Cię zbawić od budzenia się w kolejnym śnie.
Ale trzeba wiedzieć jaki podać cheat code

I takie tam pierdu pierdu...
Życzę wam moi mili w ten (u mnie) słoneczny dzień Bożego Narodzenia tego abyście spotkali się z Prawdą, której nie ma w tym świecie, a która przychodzi jedynie poprzez wasze serca.
Abyście spotkali to przez co w naszym świecie matrixa przejawia się prawdziwa energia, światłość, materia czyli spotkali i poznali miłość.
Abyście stali się światłością w ciemności.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wszystko co piszecie jest bardzo mądre. Budzi mój szacunek i chylę głowę przed Wami.
Życzę Wam, abyście w tym okresie, który w pewien sposób stał się ważnym dla części ludzkości, potrafili skorzystać ze swej mądrości.
Bądźcie szczęśliwi w całym nadchodzącym kalendarzowym roku. Dłużej też.
Życzę Wam, abyście w tym okresie, który w pewien sposób stał się ważnym dla części ludzkości, potrafili skorzystać ze swej mądrości.
Bądźcie szczęśliwi w całym nadchodzącym kalendarzowym roku. Dłużej też.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38982
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie istnieją, a jednocześnie są... No fakt.Methanoia pisze:(...)
Punkt czyli początek i koniec nie istnieją
Są poza naszym światem.
(...)
Przez kogo?Methanoia pisze:(...)
Ten świat nie osiągnął postaci, która była dla niego zaplanowana
(...)
Ale okazuje się, że mam na to wszystko komentarz, i to sprzed 4 lat - lat w wymiarze czasu, światła, lekkości i piekła:
Lightmare

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Świetlna klacz?
- wpk
- wpkx
- Posty: 38982
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Otóż to. Doskonałe podsumowanie wcześniejszego bełkotu.Methanoia pisze: I takie tam pierdu pierdu...
Nie wiem, co bierzesz, ale musi dobrze poniewierać.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ładnym szkuem robiony ten lajtmar. Jak mniemam, skuem wartym cenę pięciocyfrową? 

Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38982
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A nie ma danych w EXIFie?