Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Różnicy nie stanowi, bo i człowiek, i koza to zwierzę.
(Metka, dobrze odrobiłem lekcje?)
Różnicę stanowi sami ich istnienie/nieistnienie - są, jest Adam, nie ma ich - szlag trafił Adama...
Zresztą, pieprzyć Adama.
Na pohybel mu.
(Metka, dobrze odrobiłem lekcje?)
Różnicę stanowi sami ich istnienie/nieistnienie - są, jest Adam, nie ma ich - szlag trafił Adama...
Zresztą, pieprzyć Adama.
Na pohybel mu.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Luter nie zrozumiał złożenia dwóch rzeczywistości, Istnienia i Nieistnienia.poor pisze: ↑17 wrz 2018, 15:49
Jako, ze bylem na meczu i mnie dlużej tu nie bylo, chcę delikatnie zaznaczyc, iz Luter mial problemy sam ze soba, wiec jego tezy nie sa jednoznaczne. Sw. Augustyn nie pszedl ta droga. Mozna mniemac iz jest zaprzeczenie wnioskow Lutra.
Seks to nie grzech ani ulomosc, wstych czy dewiacja. Ktos kto ma zdrowy rozsadek wie: Wszystkie zmysly sa wazne.
Świat Lutra był światem monistycznym.
Luter postawił genialne tezy, na które nie znalazł prawidłowych odpowiedzi gdyż nie znał pojęć takich jak superpozycja kwantowa, splątanie kwantowe, przetwarzanie równoległe, wirtualizacja.
Nie dysponował pojęciami mogącymi poprawnie zwerbalizować jakąś ideę.
Ale teza o tym, że pierwszym i ukochanym Synem Bożym jest Diabeł jest genialna.
Albo ta, że Adam i Ewa są tymi, którzy nadają Bogu imię, bez Adama i Ewy Bóg nie wie kim jest.
I jeszcze jedna... Bóg tak bardzo nienawidził Jezusa, że ukrzyżował go jeszcze w odwieczności, śmierć Jezusa na krzyżu jest tylko teatrem, który ukazuje to, co wydarzyło się w odwieczności.
Luter uczynił Jezusa grzechem i genialne, w tej jednej przestrzeni Absolutu, w zakresie jednego organizmu to Jezus jest Jedynym Gwałcicielem, Mordercą, Zbrodniarzem.
Zwierzę ludzkie jest tylko narzędziem w rękach Jezusa, który jest JEDYNYM PODMIOTEM, człowiek jest jedynie częścią całości, przedmiotem.
To są tezy Lutra.
I wszystko to z braku odpowiedniej perspektywy. Nie mógł wyjść poza ten jeden organizm, zrozumieć, że Adam posiada autonomię wobec Ewy ale Ewa daje Adamowi autonomię wobec Ojca1.
Bóg OjciecJeden umieszcza Adama w ludzkim awatarze aby uwolnić go od Siebie.
Dać mu wolność od samego siebie, czego Lucyfer (Jehowa) nie potrafi, Lucyfer pragnie zawrzeć wszystko wewnątrz "siebie".
Stąd macierzyństwo płynie od diabła a ojcostwo od OjcaJeden.
Seksualność sama w sobie jest torturą. Ewa jest ciężko chora psychicznie.
Ona cierpi.
Adam może ją uwolnić ale nie pozwala jej Lucyfer(Jehowa).
Program Wąż (DNA) zniewala Ewę.
Jedyny cel istnienia Ewy to nieskończony rozród, nieskończona replikacja.
Ewa jest taka dlatego aby Adam zrozumiał jaką wartość niesie (miłość).
Dlatego samica jest brakiem tego wszystkiego w co wyposażony jest samiec.
To jest już kolejne zagnieżdżenie wewnątrz Ewy.
Białobóg i czarnobóg, światłość i ciemność, Istnienie i Nieistnienie, Jin i Jang.
To jest matematyczna, kwantowa rzeczywistość.
Jesteśmy kwantami prawdopodobieństwa.
Małżeństwo to zgoda zarówno Adama jak i Ewy.
Ewa (ciało) mówi, Tak, chcę zbawienia ale Adam może powiedzieć Nie.
Adam decyduje o tym kto będzie zbawiony, BógOjciecJeden nie dał tego przywileju sobie bo wiedział, że zbawi wszystkich i to mogłoby być nieuczciwe (dla niektórych) więc Adam jest tym, który zbawia.
Jak zbawia?
Wydaje zgodę na SIEBIE.
Wydaje zgodę na swoje SIEBIE w Ewie.
Jeśli Ewa jest skurwielem i debilem to jaki Adam może wydać na siebie zgodę?
Czymś trzeba uwieść Adama ale nie ciałem tylko czymś ze świata Adama.
Zdolnością do miłości.
To są te kwanty 1 z innego świata.
Teresa z Awila powiedziała kiedyś "solo Dios basta".
Bóg sam wystarczy.
Adam umie żyć sam. Adam może być Jeden na planecie i zorganizuje sobie życie, nie będzie się nudził bo wie, że nie jest sam, że jest On i BógJeden.
I to wystarczy.
Ten świat będzie istniał tyle ile będzie istniało Niebo czyli rzeczywistość po drugiej stronie lustra.
Ale pytanie czy chcemy być niewolnikami tego świata czy przejść na drugą stronę lustra.
I tylko ja Adam, ty Adam możesz wydać na to zgodę.
Ale jak Adam ma wydać zgodę skoro Ewa zakłada, że nie ma żadnego Adama.
Że tam nic nie ma.
Więc regeneracja w nieskończoność w Ewie.
To jest właśnie piekło.
Dodano po 6 minutach 34 strzałach znikąd:
JPII fajnie to ujął.vid3 pisze: ↑17 wrz 2018, 16:07 Ja tam się nie znam i pewnie tylko tak się mi wydaje,
że gdyby nie chęć ruchania to gatunek ludzki dawno by wymarł.
Zostałby tylko Adam. Sama jedna wielka jedynka - znaczy pała.
Chyba, że człowiek nie znaczy zbyt wiele w całej florze i faunie
i dla Adama nie stanowi różnicy człowiek czy koza.
W jednej ze swoich audiencji generalnych zawarł myśl, która potem została zawarta w Evangelium Vitae.
"człowiek podejmując pewne działania na płaszczyźnie homoseksualizmu, eutanazji, aborcji etc, odbiera sobie możliwość peregrynacji w czasie"
Peregrynacja w czasie.
Ciągłość, wymiana pokoleniowa, zastępstwo jest jedynie narzędziem. Nie celem.
Dlatego seksualność bo Adam sam z siebie mógłby nie chcieć się regenerować i dać miejsce następnym i następnym.
Trzeba go zmusić.
I stąd mitologia rodziny, rodzicielstwa, małżeństwa.
To jest zesrane ale dopóki nie było Adama BógJeden jest kompletny, jest JEDEN, jest całością ale w momencie rozdarcia rzeczywistości na światłość i ciemność, istnienie i nieistnienie zarówno Adam bez Ewy jak i Ewa bez Adama stają się Niekompletni.
Tylko my nie umiemy korzystać z tych narzędzi.
te narzędzia (ciała) mają własny program, który podpierdala nam wolność.
I może dlatego mamy seryjnych zabójców kobiet a nie mamy seryjnych zabójców mężczyzn?
Dodano po 6 minutach 6 strzałach znikąd:
Adam jest ratunkiem dla Ewy (waszych egzystencji).
Tylko Adam może przerwać wasze nieskończone odnawianie się w tym świecie.
Uwolnić, podarować wolność od
Koza i zwierzę ludzkie= jedna cholera
Człowiek = zwierzę ludzkie + Adam czyli DuchOjca1.
Człowiek jest pomostem pomiędzy światłością i ciemnością, jest spotkaniem tych światów.
Tylko człowiek jest prawdziwie wolny bo może Adamem uwolnić się od Ewy ale też jako zanurzony w Ewie może odmówić Adamowi.
Zwierzę ludzkie tak jak twierdził Luter nie ma wolnej woli, chce być częścią całości i nie chce wolności poza wolnością do kopulacji.
Chce za to żarcia i dymanka.
Kurwa, czemu te pokolenia czarnuchów nie buntowały się przeciw niewolnictwu?
Pamiętacie Django?
Bo nie było w nich DuchaOjca1.
I świat komunistyczny, świat socjalistyczny to świat ludzkich termitów.
One same tego chcą bo nie mają własnej woli, wyrzekły się jej jak ci murzyni na plantacjach.
Byleby żarcie i cipka dojechały ciepłe.
- vid3
- Posty: 8696
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Hę ?
Rok 1929 - połowa dwudziestolecia międzywojennego

Może założyć wątek historyczny ?
Nigdy nie lubiłem uczyć się historii.
Z perspektywy lat okazuje się, że słusznie - w moich czasach historia była co nieco przekłamana.
Teraz pewnie też - zależy kogo się słucha.
Rok 1929 - połowa dwudziestolecia międzywojennego

Może założyć wątek historyczny ?
Nigdy nie lubiłem uczyć się historii.
Z perspektywy lat okazuje się, że słusznie - w moich czasach historia była co nieco przekłamana.
Teraz pewnie też - zależy kogo się słucha.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ale na huj Adamowi Ewa, a wcześniej na huj Bogu1 Adam?
PS Krzysiek, zaraz odpiszę w "Poradniku", tylko przeczytam w/w.
Dodano po 10 minutach 19 strzałach znikąd:
PS2 Przeczytałem... A to przecież 1929 - przed Hitlerem...
PS Krzysiek, zaraz odpiszę w "Poradniku", tylko przeczytam w/w.
Dodano po 10 minutach 19 strzałach znikąd:
PS2 Przeczytałem... A to przecież 1929 - przed Hitlerem...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
WPK, Luter też jebał Adama.
Luter myslał tak, jeśli bez poznania dobra i zła jestem bez grzechu to Jezus/Adam jest tym, który daje mi poznanie dobra i zła czyli tym, który daje mi grzech.
Jebać Jezusa bo on jest tym, który daje choroby, cierpienie i chujnię tego świata.
Ten Adam/Jezus to musi być wyjątkowy zjebany skurwiel i do tego pyszny siebie jak nikt skoro każe mi płacić taką cenę za to, że i tak nie mam żadnego wyboru a do tego jeszcze muszę go całować po piętach.
Chuj mu w dupę.
Ale gdyby Adam mógł do Ciebie przemówić to powiedziałby coś takiego.
Beze mnie nigdy nie dowiedziałbyś się kim jesteś, ile jest w Tobie miłości.
Ten świat nie jest celem, Twoja rodzina nie jest celem, Twoja kariera nie jest celem.
Jesteś tu tylko po to abyś przypomniał sobie skąd przyszedłeś i poszedł tam dokąd naprawdę zmierzasz.
Ale abyś po drodze zatrzymał się na jedno ludzkie okamgnienie i zabrał coś co spowoduje, że tutaj nie będziesz się nudzić.
Zabrał ze sobą cały Swój świat bez jego wad bo cały ten świat powstaje tylko w Tobie.
przypomniała mi się pewna opowieść.
Mój znajomy kupił sobie dom nad germańską granicą.
Miał na placu dużą ładnie rodzącą czereśnię.
W domu nieopodal mieszkała mało zamożna rodzina, wielodzietna.
I kiedyś przychodzi do niego matka z dwójką dzieci i pytają czy mogą sobie trochę czereśni narwać.
On popatrzył na te małe rozdęte brzuchy, spojrzał na Ewę swoją żonę i widząc jej zatroskane spojrzenie wydał zgodę.
Za nie więcej jak pół godziny drzewo obsiadła ekipa około 6-ciu osób z drabinami i sprzętem.
W godzinę ogolili czereśnię jak szarańcza.
Wiesz ilu ja mam takich sąsiadów?
Czy bez nich dowiedziałabym się ile jest we mnie zrozumienia i wybaczenia?
Jezus, kiedy mówi o tym, że gdy ktoś zażąda płaszcza to byś dał mu dwa, mówi o pewnej szczególnej rzeczywistości.
Właśnie mówi o tym miejscu kiedy jesteś z kimś w konflikcie.
I Jezus wie, że ten płaszcz, dom, działka nie ma znaczenia.
Bo nie da się za to kupić zbawienia.
Nie da się za żadne pieniądze tego świata.
Za pieniądze nie da się stąd uciec.
I mamy sfałszowane objawienie o tym, że Ojciec wydał swojego Syna na Śmierć.
Kurwa, znów błąd w translacji.
Śmierć jest władcą tego świata, Lucyfer (Jehowa) to Śmierć.
I OjciecJeden wynosi Adama poza Siebie dając mu wolność od Siebie ale gdzie umieszcza Adama?
Komu daje Adama?
Ewie za męża.
Ewa jest przecież przestrzenią Śmierci.
Ciemnością.
Z całym szacunkiem dla arcygnostyka jakim był Jezus z Nazaretu ale tego objawienia nie odczytał prawidłowo.
Śmierć na krzyżu nie mogła nic zmienić bo nie da się z wnętrza czasu zmienić warunków brzegowych powstania czasu.
Ale zabrakło mu czasu aby to zrozumieć.
Luter to zakumał więc aby wytłumaczyć śmierć na krzyżu wymyślił Ojca, który krzyżuje Syna w odwieczności.
czemu? No chyba z nienawiści więc Diabeł jest tym umiłowanym Synem.
Luter myslał tak, jeśli bez poznania dobra i zła jestem bez grzechu to Jezus/Adam jest tym, który daje mi poznanie dobra i zła czyli tym, który daje mi grzech.
Jebać Jezusa bo on jest tym, który daje choroby, cierpienie i chujnię tego świata.
Ten Adam/Jezus to musi być wyjątkowy zjebany skurwiel i do tego pyszny siebie jak nikt skoro każe mi płacić taką cenę za to, że i tak nie mam żadnego wyboru a do tego jeszcze muszę go całować po piętach.
Chuj mu w dupę.
Ale gdyby Adam mógł do Ciebie przemówić to powiedziałby coś takiego.
Beze mnie nigdy nie dowiedziałbyś się kim jesteś, ile jest w Tobie miłości.
Ten świat nie jest celem, Twoja rodzina nie jest celem, Twoja kariera nie jest celem.
Jesteś tu tylko po to abyś przypomniał sobie skąd przyszedłeś i poszedł tam dokąd naprawdę zmierzasz.
Ale abyś po drodze zatrzymał się na jedno ludzkie okamgnienie i zabrał coś co spowoduje, że tutaj nie będziesz się nudzić.
Zabrał ze sobą cały Swój świat bez jego wad bo cały ten świat powstaje tylko w Tobie.
przypomniała mi się pewna opowieść.
Mój znajomy kupił sobie dom nad germańską granicą.
Miał na placu dużą ładnie rodzącą czereśnię.
W domu nieopodal mieszkała mało zamożna rodzina, wielodzietna.
I kiedyś przychodzi do niego matka z dwójką dzieci i pytają czy mogą sobie trochę czereśni narwać.
On popatrzył na te małe rozdęte brzuchy, spojrzał na Ewę swoją żonę i widząc jej zatroskane spojrzenie wydał zgodę.
Za nie więcej jak pół godziny drzewo obsiadła ekipa około 6-ciu osób z drabinami i sprzętem.
W godzinę ogolili czereśnię jak szarańcza.
Wiesz ilu ja mam takich sąsiadów?
Czy bez nich dowiedziałabym się ile jest we mnie zrozumienia i wybaczenia?
Jezus, kiedy mówi o tym, że gdy ktoś zażąda płaszcza to byś dał mu dwa, mówi o pewnej szczególnej rzeczywistości.
Właśnie mówi o tym miejscu kiedy jesteś z kimś w konflikcie.
I Jezus wie, że ten płaszcz, dom, działka nie ma znaczenia.
Bo nie da się za to kupić zbawienia.
Nie da się za żadne pieniądze tego świata.
Za pieniądze nie da się stąd uciec.
I mamy sfałszowane objawienie o tym, że Ojciec wydał swojego Syna na Śmierć.
Kurwa, znów błąd w translacji.
Śmierć jest władcą tego świata, Lucyfer (Jehowa) to Śmierć.
I OjciecJeden wynosi Adama poza Siebie dając mu wolność od Siebie ale gdzie umieszcza Adama?
Komu daje Adama?
Ewie za męża.
Ewa jest przecież przestrzenią Śmierci.
Ciemnością.
Z całym szacunkiem dla arcygnostyka jakim był Jezus z Nazaretu ale tego objawienia nie odczytał prawidłowo.
Śmierć na krzyżu nie mogła nic zmienić bo nie da się z wnętrza czasu zmienić warunków brzegowych powstania czasu.
Ale zabrakło mu czasu aby to zrozumieć.
Luter to zakumał więc aby wytłumaczyć śmierć na krzyżu wymyślił Ojca, który krzyżuje Syna w odwieczności.
czemu? No chyba z nienawiści więc Diabeł jest tym umiłowanym Synem.
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2018, 17:22 przez Metanoia, łącznie zmieniany 2 razy.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kurwaaa... Czy mówiłem, że Cię kocham?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Więc jeśli kiedyś staniesz przez OjcemJeden i zechcesz mu spuścić wpierdol za to jak Cię urządził. Zajebać go jak psa albo wdeptać w niebieską trawę to zdradzę Ci tajemnicę, której być może jeszcze nie znasz i dlatego o coś Go obwiniasz.
To nie On się od Ciebie odwrócił, to nie On odszedł i zostawił Cię w ciemności ale jesteś tutaj, w tej chujni tylko dlatego, że sam tak wybrałeś.
Chciałeś Nic od Niego, chciałeś do wszystkiego dość sam.
To Ty powiedziałeś mu aby Cię uwolnił od Siebie.
Ta opowieść o Synu Marnotrawnym jest przecież o Tobie, o mnie, o każdym Adamie.
Jesteśmy tutaj tylko i aż tyle czasu aby zrozumieć, że chcemy już wrócić do domu.
To nie On się od Ciebie odwrócił, to nie On odszedł i zostawił Cię w ciemności ale jesteś tutaj, w tej chujni tylko dlatego, że sam tak wybrałeś.
Chciałeś Nic od Niego, chciałeś do wszystkiego dość sam.
To Ty powiedziałeś mu aby Cię uwolnił od Siebie.
Ta opowieść o Synu Marnotrawnym jest przecież o Tobie, o mnie, o każdym Adamie.
Jesteśmy tutaj tylko i aż tyle czasu aby zrozumieć, że chcemy już wrócić do domu.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie stanę.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
....znaczy pała... rofl... 

- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ciś, dziubeczku, bo cie mazne.