W związku z zakończeniem ciszy wybiórczej chciałbym oświadczyć, że jest to mój dwutysięczny post na tym forumie.
W TV wszyscy się cieszą chuj wie z czego.
Pokazują jakieś słupki dupki zliczane przez agencje pod domami bożymi.
Prezes się cieszy a obok widać obrazki z których wynika, że powinien płakać.
U nas mgła opadła, ale słońca nie widać.
Z życia firmy:
Leszek zatankował Vito i spokojnie wrócił na bazę, po czym ono nie chciało odpalić. Leszek kręci, kręci i w końcu żartuje do Tomka - Może ja benzynę zatankowałem? Tomek patrzy na wuzetkę - Bingo...
Laweta z AC do mechanika, wywalanie benzyny, wlewanie ropy, Vito odpala, ponoć równo i cicho, i można normalnie odjechać...
Jak na razie wygląda na fuks, zobaczymy, co dalej.