Dywagacje o zakupie A7

[vid3]

Miga się.

Dodano po 1 minucie 49 strzałach znikąd:
I do plecaka trudno schować.

[puch24]

Taaak...
Sony - zasłużone w psychoanalizie, psychoterapii, leczeniu ADHD i nauce cierpliwości.
Maciek, wieczny malkontencie - dalej będziesz głosił, że to wyłącznie firma od telewizorów?

No, także od baterii...
Poza tym, mam magnetofony, cd i md Sony, a także kupę kaset.
Ale od fotografii niech się Sony trzyma z daleka, bo mało dobrze im to wychodzi... chyba... a może nie? Już sam nie wiem...

Niedawno gdzieś czytałem, że to wymyślone przez Sony i tak strasznie krytykowane ostrzenie przy przymkniętej przysłonie ma jednak więcej sensu, niż to się początkowo wydawało. Ostrzenie przy pełnej przysłonie jest, jak się okazuje, szkodliwym w bezlusterkowcach dziedzictwem lustrzanek...

Więc może jednak w Sony jest trochę sęsu?

[wpk]

Czyli jeśli chce się zrobić zdjęcie przy F1.4 to ostrzyć należy przy F22?
Genialne. Od razu z "Paragrafem 22" mi się skojarzyło.

Krzysiek, a w ogóle to po co Ci ten oświetlacz? Wiem, napisałeś, do portretu i podobnych pierdół - ale po co?

[puch24]

Czyli jeśli chce się zrobić zdjęcie przy F1.4 to ostrzyć należy przy F22?
Genialne. Od razu z "Paragrafem 22" mi się skojarzyło.

Krzysiek, a w ogóle to po co Ci ten oświetlacz? Wiem, napisałeś, do portretu i podobnych pierdół - ale po co?

Nie, nie, sprowadzasz rzecz do absurdu.
Chodzi o ostrzenie przy przeciętnych otworach, rzędu 4, 5,6, 8. Ostrzenie jest wtedy szybsze i precyzyjniejsze, jak się okazuje.
W przypadku aparatów ostrzących przy pełnym otworze, bardzo jasne obiektywy przeważnie ostrzą wolniej i mniej precyzyjnie niż te o przeciętnych otworach. I nie chodzi tu tylko o mniejszą głębię ostrości - wygląda na to, że obiektywy o otworze, powiedzmy, 4-5,6, ostrzą dokładniej i z mniejszą liczbą pudeł. Dokładne przyjrzenie się zdjęciom wykazuje, że nie chodzi o to, że ewentualne błędy ostrzenia maskowane są większą głębią ostrości.

[vid3]

Krzysiek, a w ogóle to po co Ci ten oświetlacz? Wiem, napisałeś, do portretu i podobnych pierdół - ale po co?

Jesień w pełni, zima za pasem. Ciemno się robi o 15.
Czymś świecić trzeba ...

Dodano po 1 minucie 36 strzałach znikąd:
A z tym ostrzeniem to dziwna sprawa.
Mi wszystkie obiektywy (a mam tylko sony) przy ostrzeniu zawsze otwierają się na pełną.

[wpk]

Jesień w pełni, zima za pasem. Ciemno się robi o 15.
Czymś świecić trzeba ...

Kiedyś ludziom dobrej woli wystarczało F2.0 i 400ASA do zdjęć w świetle zastanym... Gdy było naprawdę ciemno, forsowali do 1600.
A teraz? Sic transit gloria mundi.

wygląda na to, że obiektywy o otworze, powiedzmy, 4-5,6, ostrzą dokładniej i z mniejszą liczbą pudeł

Niż F1.4? Oto słowo boże. Idźcie, ofiara spełniona.

[puch24]

No właśnie, ciekawostka... Okazuje się, że bardzo mała głębia ostrości przy 1,4 wcale nie pomaga przy ostrzeniu, tylko przeszkadza. Przynajmniej w przypadku detektorów fazy...
Z tego co czytałem - w Sony niektóre modele aparatów w połączeniu z niektórymi obiektywami ostrzą przy domkniętej przysłonie, nie wszystkie. I być może tylko w niektórych trybach.
O przymykaniu przysłony pisano w związku z Nikonami Z, jeśli dobrze pamiętam - ale nigdy poniżej f/8.

[wpk]

Ale, do kurwy nędzy (i to takiej z w pełni otwartą "przysłoną"), co w moim przypadku, skoro robię zdjęcia szkłami nieprzymkniętymi?

[cz4rnuch]

Przeca bezlustra, nawet te które przymykają to przymykają jedynie do roboczej. Skoro robisz na f/1.4 to aparat ostrzy na f/1.4. Gdy przymkniesz do f/5.6 to będzie ostrzył na f/5.6 a jak przymkniesz bardziej w przypadku Nikona nadal będzie ostrzył na f/5.6. Jak to dokładnie jest w Sony to nie wiem. Przy włączeniu symulacji ustawień aparaty chyba przymyka, gdy opcję odhaczysz chyba ostrzy na pełnej dziurze. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie, bo wtedy AF mi znacznie przyspiesza. Tyle, że ja mam paparacik z innej epoki więc wiele się mogło od tego czasu zmienić.

[wpk]

Być może...

Marcin, jestem pod wrażeniem wątku o Z na N.
I to jest wrażenie... negatywne? Tak. Na pewno. I głęboko dołujące.