Stream of consciousness
Re: Stream of consciousness
Dzizas!
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9572
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Stream of consciousness
idzie się przyzwyczaić. przy pierwszym ściętym paznokciu zazwyczaj mdleje się z bólu, przy drugim - jeno pot perlisty na czoło występuje, a przy trzecim nawet się połowicy nie woła, żeby plaster z apteczki przyniosła. a rozcięty palec to już w ogóle pikuś.Owain pisze:heh, żona sałatkę kroiła - nawet po trzeźwemu. Ale krew leje się do dziś.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Stream of consciousness
Brzmi to, jak wspomnienia drwala. 
Tymczasem na paznokcie trzeba uważać.


Tymczasem na paznokcie trzeba uważać.

Re: Stream of consciousness
Koszmarek.
A co do drwala, przez kilka lat mój ojciec na wakacje wynajmował pokoje na wsi u wioskowego stolarza. Było to dość przerażające, bo gdy przyjeżdżaliśmy i podawaliśmy sobie ręce na powitanie, to co rok miał mniej palców!
Trudno było się nie wzdrygnąć.
A co do drwala, przez kilka lat mój ojciec na wakacje wynajmował pokoje na wsi u wioskowego stolarza. Było to dość przerażające, bo gdy przyjeżdżaliśmy i podawaliśmy sobie ręce na powitanie, to co rok miał mniej palców!

- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9572
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Stream of consciousness
z siekierkami też miałem przejścia. a te akrylowe pazury to w sumie dobry myk.Ligo pisze:Brzmi to, jak wspomnienia drwala.
Tymczasem na paznokcie trzeba uważać.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Stream of consciousness
Można się z każdej roboty wykręcić.
W sumie to z czymś takim nie umiałbym chyba nawet w WC z papieru skorzystać.
W sumie to z czymś takim nie umiałbym chyba nawet w WC z papieru skorzystać.

Re: Stream of consciousness
Owaina coś dawno nie było... Mam nadzieję, że zorientował się, że już po Świętach i czas zakończyć imprezowanie, powracając do forumowych rozterek sercowo-sprzętowych. 
Specjalnie dla niego widoczek przydrożny z Huntsville, AL.
"Sweet home Alabama" - jak mawiał po wojnie SS-Sturmbannführer Wernher von Braun.


Specjalnie dla niego widoczek przydrożny z Huntsville, AL.
"Sweet home Alabama" - jak mawiał po wojnie SS-Sturmbannführer Wernher von Braun.

Re: Stream of consciousness
Jawohl!
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
Kocham Twój sprzęt!!Ligo pisze:... powracając do forumowych rozterek sercowo-sprzętowych.

Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Stream of consciousness
W średniowieczu też budowali rakiety. Widoczek przyścieżkowy.

