Właśnie obejrzał-żem/polecam

[vid3]

Nie krytykuję.
Sztuka nie lubi ograniczeń. Czy jakoś tak ...

Po trzecim odcinku przypomniał mi się Twin Peaks.

[samek]

Polecam/niepolecam - może warto zobaczyć i wyrobić sobie własne zdanie.

Zamierzamy
Mamy opóźniony zapłon po prostu.

W końcy byli my i zobaczyli my.
Nienachalne, nastrojowe, znakomicie zrobione.
Świetnie spędzony wieczór.

[Owain]

W końcy byli my i zobaczyli my.
Nienachalne, nastrojowe, znakomicie zrobione.
Świetnie spędzony wieczór.

[samek]

W końcy byli my i zobaczyli my.
Nienachalne, nastrojowe, znakomicie zrobione.
Świetnie spędzony wieczór.

A cóż Szanownego Kolegę tak szokuje?
To, że dość solidarnie oceniamy „Zimną wojnę” za nienachalny film, czy może nastrojowy, czy też może znakomicie zrobiony?
A może, że spędziliśmy świetny wieczór w kinie?

Edyta podpowiada, że powinienem dodać, że czytałem to:

Oglądaliśmy wczoraj "Zimną Wojnę" Pawlikowskiego. Nie wiem, chyba niepotrzebnie nastawiłem się na arcydzieło. Film beznadziejny. Żona oceniła na 3 na filmwebie. Zero klimatu, zero budowania rzeczywistego napięcia, relacji między bohaterami. Drewniana gra Kota i Kulig. Scenariusz chaotyczny, reżyseria słaba. Zdjęcia może i się bronią, ale co to za filozofia teraz zrobić w cz-b i przepuścić przez jakiś filtr. A zakończenie... olaboga.

Komentarz? No chyba tylko taki:

[Owain]

De gustibus et samkum coloribus non est disputandum.

[cz4rnuch]

Se przyjechalim do Danziga na łocz doksy. Tłumy nieprzebrane. Razem z nami licząc było 5 osob, ale pan od kluczy się spóźnia i 2 już poszły.

[wpk]

Teraz to są ale niecierpliwe ludzie.
A kiedyś cały dzień w kolejkach stały, od 4 rano, po rąbankę na kartki.

[vid3]

Jestem po szóstym ...

Zaczyna wciągać.

https://aszdziennik.pl/124851,widzielis ... e-wiedziec

[vid3]

Dobra, obejrzałem całe 8 pierwszej serii.
Ledwo zaczęło się coś dziać ... koniec (sezonu).
Ale muszę przyznać, że da się oglądać.
Tzn, tak do piątego do ósmego.

[cz4rnuch]

To zdecyduj się do którego Ja po drugim mam ochotę zakończyć, głównie przez kolegę Musiała. W ogóle to mam takie jakieś takie dziwne, choć luźne, skojarzenia z Matrixem. Ruch oporu opornie mi wchodzi, podobnie jak wietnamski don. Ani zabawny ani straszny. Już chyba prędzej bym na tym miejscu widział kogoś w stylu Kuma Kaplicy.