
Stream of consciousness
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
No u nas teraz -9. Ale jutro o tej porze ma być -29 

Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Stream of consciousness
U nas też stygnie, ale mam nadzieję, że nie aż tak bardzo. Tzn. w tej chwili za oknem jest -8,1 C, więc bardziej "na polu" jest na pewno chłodniej.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9572
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Stream of consciousness
a co masz pod stołem? ja mam dwie lampy naftowe.Owain pisze:A u nas pada i pada biały Puch!;)
jak mieszkałem na wspomnianego Sienkiewicza, to było -35°C.Owain pisze:No u nas teraz -9. Ale jutro o tej porze ma być -29
tam wyżej, to ta kaczka na oleju kokosowym?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
Steki wołowe, lekko obtarte olejem kokosowym:)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9572
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Stream of consciousness
barbarzyńcy. tylko masło klarowane. i wyłącznie.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
Wiesz, kuchnia z osiedla 1000-lecia ;p 

Sowy nie są tym, czym się wydają...
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9572
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Stream of consciousness
to wszystko tłumaczy.
przypomniało mnie się, jak kiedyś odgrzewałem łazanki z kapustą i tak odgrzewałem, odgrzewałem, że aż mnie obudził dzwonek telefonu. nie najgorzej, bo mógł mnie obudzić zastęp straży ogniowej. albo i zastępy niebieskie.
przypomniało mnie się, jak kiedyś odgrzewałem łazanki z kapustą i tak odgrzewałem, odgrzewałem, że aż mnie obudził dzwonek telefonu. nie najgorzej, bo mógł mnie obudzić zastęp straży ogniowej. albo i zastępy niebieskie.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Stream of consciousness
Ja tak kiedyś gotowałem mrożone pierogi ze sklepu. Obudził mnie dym. 

- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
Ja kiedyś, nad ranem, spożyłem wykwintnego drinka u niejakiego Przemka. Był to spirytus, sok malinowy i zawiesina z grzybków marynowanych. Nie utrzymał się długo...
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Stream of consciousness
I poszedłeś spać głodny, biedaku...Owain pisze:
