Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- poor
- Rich poor
- Posty: 4232
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ω - warto pamietac
- wpk
- wpkx
- Posty: 38956
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dziś Coolscan Mniejszy nie próżnuje - Festiwale im. Krystyny Jamróz, Bogusław Kaczyński, Maria Fołtyn, Krzysztof Penderecki, Kabaret Otto i inne sławy, których nie znam...
Zaczęliśmy po 13, leci 275 klatka.
Zaczęliśmy po 13, leci 275 klatka.
- poor
- Rich poor
- Posty: 4232
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dla przyjemnosci to czynisz ?
- wpk
- wpkx
- Posty: 38956
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Chyba tak... Piotr dziś poprosił i przyniósł 22 koszulki.
- poor
- Rich poor
- Posty: 4232
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
to ja sobie koszulke drukne.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38956
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
- poor
- Rich poor
- Posty: 4232
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
mam kilka,
koszule tez,
nie mam topowej koszulki,
koszule tez,
nie mam topowej koszulki,
- wpk
- wpkx
- Posty: 38956
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ale takie na negatywy masz na pewno.
Dodano po 9 minutach 35 strzałach znikąd:
O, Jerzy Maksymiuk - jego się nie da nie rozpoznać.
Dodano po 9 minutach 35 strzałach znikąd:
O, Jerzy Maksymiuk - jego się nie da nie rozpoznać.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Taka ciekawostka. Znajoma ma biznes gastronomiczny. Zatrudnia panie kucharki, kelnerki. Nie jest łatwo, bo nie wiedziałem, że 90% kucharek, podobnie jak stolarze, mają problem alkoholowy. No ale zszokowałem się tym, że koleżanka w ogóle nie zatrudnia ich na umowę, a na czarno. Choć bardzo chciałaby zatrudnić je na umowę, i wcale nie płaci najniższej krajowej. Oczywiście nie są to jakieś kokosy, ale panie kucharki rękami i nogami bronią się przed umową, nie chcą mieć umowy o pracę. I to wcale nie dlatego, że na czarno dostają więcej. Okazuje się, że w razie umowy o pracę, wszystkie jak jeden mąż straciłyby pieniążki z 500+, MOPSu, świadczenia z funduszu alimentacyjnego. Nie spodziewałem się, jak wielka jest grupa ludzi, która maksymalnie doi państwo na socjal. Żyją sobie z mężem zgodnie, ale rozwiedzeni (czy nawet niekoniecznie), mąż golec, za niego państwo płaci. Pani ma rentę albo inne biedactwa z MOPSu jedyny jej dochód to kilkaset zł, więc przysługuje jej i 500 plus i 500 zł z funduszu alimentacyjnego, co daje powiedzmy 1700 zł miesięcznie. Do tego na czarno dostanie 2000 zł i robi się już niezłe 3700 na łapkę. Mąż na czarno dorobi drugie tyle i jest git.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Się obudził.
A ja zaczynam głosować za Biedroniem.
Obiecuje minimum 1600 na emeryturze.
A ja zaczynam głosować za Biedroniem.
Obiecuje minimum 1600 na emeryturze.