Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38956
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9557
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kowno na Magadaskarze? czy Cię JHWH opuścił?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38956
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
O, widzisz Ty! Owain, kiedy wreszcie zadzwonisz do Metki?!
- poor
- Rich poor
- Posty: 4232
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A ja się dziwię, że się dziwicie. To jest normalny precyzyjnie działający "ekosystem". Politycy chcą rządzić bo maja z tego władzę, kasę, wpływy. Ale żeby to wszystko mieć, to przynajmniej na razie muszą być wybrani. Żeby być wybranym trzeba albo na to zapracować (trudne, bardzo trudne), albo kupić wyborców. Nie można kupić wszystkich, to kupuje się tych których najłatwiej kupić i musi ich być dużo. Najłatwiej jest oferować socjal. Przy dużej ilości beneficjentów skuteczne kontrolowanie tego jest praktycznie niemożliwe. A płacą za to ci , którzy zapier...ją, bo politycy i cała kasta urzędnicza niczego nie wytwarza - to jest pasożyt.
Taki system działa doskonale do czasu kiedy pasożytowi skończy się z jakichś powodów kasa. Wtedy lud (beneficjenci) urywa łeb jednemu i zaczyna hodować drugiego pasożyta i tak dalej.
Kiedyś prawo wyborcze trzeba było sobie kupić, ale też było słabo, bo przegięcie było w druga stronę.
Ludzkość jako taka to jedna wielka niedoskonałość.
Taki system działa doskonale do czasu kiedy pasożytowi skończy się z jakichś powodów kasa. Wtedy lud (beneficjenci) urywa łeb jednemu i zaczyna hodować drugiego pasożyta i tak dalej.
Kiedyś prawo wyborcze trzeba było sobie kupić, ale też było słabo, bo przegięcie było w druga stronę.
Ludzkość jako taka to jedna wielka niedoskonałość.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To nie ekosystem. To demokracja, czyli jak nam się wydaje władza ludu... Demokracja pełni rolę parawanu lub raczej sceny mającej na celu robić iluzję, że "lud ma władzę". Drugim celem jest legitymizacja tej realnej władzy w rękach oligarchii. W końcu, ludzi się rabuje z ich dochodów i większość tych pieniędzy wydawanych jest na cele, na które ludzie nigdy by się nie zgodzili, gdyby mieli na coś wpływ. W tym systemie niezbędni są tzw. politycy, którzy spełniają rolę aktorów na tej "demokratycznej scenie". Oni w istocie są tylko aktorami i doskonale wiedzą, że mogą grać takie role, jakie im nakaże ów "dyrektor teatru", który ich do tych ról angażuje. Najczęściej są to role kłótliwych i zawistnych osobników, ale wynika to z tego, że i sama "sztuka" przypomina raczej burleskę niż dramat. Tymczasem demokracja jest oczywistą głupotą i swoistym plebiscytem poziomu zmanipulowania społeczeństwa, a to co nazywamy wyborami jest teatrem, który ma sprawić wrażenie, że cokolwiek zależy od tak zwanych obywateli. Nie lubię gadania o polityce przy jedzeniu i piciu. Gdy słucham tych ciągłych narzekań robi mi się niedobrze. Zadaję zawsze takiemu pytanie na kogo głosował, a po odpowiedzi mam ochotę dać mu w mordę. To czego ciulu narzekasz... Masz co chciałeś...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja poczekam, może ktoś przebije Biedronia 
Swoją droga on prawdopodobnie skończy jak Palikot, Kukiz, Petru...

Swoją droga on prawdopodobnie skończy jak Palikot, Kukiz, Petru...
- poor
- Rich poor
- Posty: 4232
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Palikot jest bogaty, Kukiz ma tantiemy, Petru nie wyciera klamek:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
...politycznie