Ignorantia iuris nocet
W Józefa Światło wnikał nie będę, ale w kwestii willi nie ma racji ani Puch, ani Ligo. A może i ma jeden i drugi? Na pewno rację ma Ligo, twierdząc (jak mi się zdaje), że polskie prawo jest zjebane (celowo?).
Wścibskich zachęcam do lektury z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, a w szczególności aspektów takich jak definicja 'zabytku', definicja a raczej jej brak 'zabytku wpisanego do rejestru', konsekwencji wspomnianego dualizmu w kontekście obowiązków, praw i zakazów dotyczących 'zabytków wpisanych do rejestru', różnicy pomiędzy bazami danych takimi jak ewidencja zabytków oraz rejestr zabytków, a także przepisów dotyczących prawa budowlanego, w tym rozbiórki obiektów bez względu na ich zabytkowych charakter.
Polskie prawo często jest jak Kot Schrödingera

Sowy nie są tym, czym się wydają...