Ligo, miałem na myśli nie zmianę bagnetu, tylko produkcję bezlusterkowca APS-C, do którego przez prosty adapter można podłączyć obiektywy EF.
Ale oczywiście masz rację, początkowo Canona bardzo krytykowano za zmianę bagnetu, a był to krok we właściwą stronę. Zarówno w aspekcie wymiarów, jak i całkowicie elektrycznych połączeń. Teraz Nikon się w tym plącze, stopniowo przeszedł na silniki w obiektywach, a ostatnio także częściowo na elektryczne sterowanie przysłoną; niestety, nadal problemem pozostaje niewielka średnica.
Ale Nikona tłumaczy to, że w 1986 roku nie stał pod ścianą tak jak Canon, który próbował przerobić bagnet FD na AF (-> T80), i wyszły z tego potworki, okazało się, że FD nie da się już bardziej przerobić sensownie, i Canon doszedł do słusznego wniosku, że jak już to zmieniać, to gruntownie i przyszłościowo. Nikon i Pentax zrobili odwrotnie i zmienili najmniej jak się dało dla zachowania kompatybilności. Ale ich bagnety na to pozwalały, pozwalały też bez poważnych przeróbek uzyskać tryby PSAM. Olympus stanął wobec podobnego problemu co Canon, bagnet OM nie bardzo dawał się przerobić na AF, nie pozwolił też na wprowadzenie trybu S, Olympus próbował zachować częściową kompatybilność i przejechał się na tym, wyszły mu straszliwe, kompletnie nieudane potworki OM-707 i OM-101.
Najbardziej niezrozumiałe jest dla mnie postępowanie Minolty, która z jednej strony zmieniła bagnet całkowicie i bez kompatybilności, a z drugiej pozostała jednak przy mechanicznym napędzie przysłony z korpusu, tak jak i AF.
puch24 pisze:Chodzi mi o produkcję aparatów, które głównie służą do sprzedawania.
No fakt, ale soniakami na MAF też się dało robić zdjęcia.
Tak w ogóle uważam A55 za najlepszy aparat, jaki używałem do focenia w trucku, bądź samochodzie, a który w związku z tym musiał spełnić dość wyśrubowane wymagania. Tutaj z A55 i Minolty 50/1.7
O, Cz4rnuch się pojawił. Fajnie. Tylko o co chodzi z tą petycją i dlaczego znowu jestem do tyłu?
Ostatnio zmieniony 14 sty 2017, 23:26 przez Ligo, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie mówię, że się nie dało, ale ilość różnych dziwacznych rozwiązań i bajerów, nie wiadomo czemu służących (poza sprzedawaniem), bardzo częste wypuszczanie nowych modeli albo mało czym różniących się między sobą, albo różniących się rozmaitymi bajerami, a jednocześnie pozbawionych różnych istotnych funkcji, można było zaobserwować zarówno u Minolty, jak i potem u Sony.
nordenvind pisze:Miałem pozostać przy 22/2 stm-ie.
To się nie uda. Ta 50-tka - pewnie, że nie żaden ósmy cud świata, ale całkiem przyjemna jest. Bardzo lekka i trafia.
Zdecyduje jak będę miał szansę podpiąć gdzieś ten obiektyw do mojego body.
Tymczasem zdzisiejsza mielonka z 22/2
Ostatnio zmieniony 15 sty 2017, 00:08 przez nordenvind, łącznie zmieniany 1 raz.