Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
O matko... My tu ludzie prości, na zadupiu, i takie opowieści to dla nas jak, nie przymierzając, z Merkurego czy innej Maestrycji.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Takie tam żarty. Długo mnie maglowali tym razem (bo poprzednim poszło gładko choć pieczątki były prawie te same), ale u nich to raczej norma. Obok maglowali też jakiegoś Włocha i Angola (i moją Aneczkę).
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A Ty tylko zapomniałeś, że miałeś Katar...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
I gdzie mieszkam. Czepialscy. Teraz czas na Kanadę. Najlepiej za 200 pln i tak góra ze 4 dni, bo kiepsko u mnie z urlopem.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wszyscy znajomi, którzy byli w Israel, też mówili, że nie było lekko. Przede wszystkim, podobno trzeba mieć paszport bez żadnych śladów arabskich. Poza tym, pytają tyle razy o to samo, aż przyłapią na "kłamstwie". Tak słyszałem...
Z jednej strony, nie dziwię się tym ostrożnościom, z drugiej - mają to na swoją prośbę.
Z jednej strony, nie dziwię się tym ostrożnościom, z drugiej - mają to na swoją prośbę.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Oglądam ostatnio serial na netfliksie.
Jakoś Queen of the South czy coś takiego.
I tam meksykańce bez problemu do Stanów sobie latają.
Albo tunelami wchodzą. I wychodzą.
A dzieci kokę wypijają z mlekiem matki na śniadanie.
Jakoś Queen of the South czy coś takiego.
I tam meksykańce bez problemu do Stanów sobie latają.
Albo tunelami wchodzą. I wychodzą.
A dzieci kokę wypijają z mlekiem matki na śniadanie.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
W 1968 miałem 6 lat i nieźle pamiętam ogólną nagonkę na Żydów, nabijanie się z nich, wyszydzanie, potępianie wojny z Arabami.
Przykład: Żydzi są tak tchórzliwi, cwani i podstępni, że mają karabiny o zakrzywionych lufach, by strzelać zza węgła.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To są słowa plującego jadem starca a nie ogółu. Na tyle na ile jestem w stanie to opisać z własnego doświadczenia, to nie ma czegoś takiego jak ogólna nienawiść do Polaków. Z tym, że jestem Polakiem się tam nie kryłem. Z resztą by się nie dało, bo tam ludzie wścibscy i dopytują. I o dziwo większość z nich ma albo Polaków w rodzinie, albo sami urodzili się w Polsce albo w Polsce byli i mają dobre wspomnienia. Ogólnie znacznie łatwiej mi przychodzi ignorowanie tego co mówią politycy, bo im ogólnie nie wierzę. Bo gdyby tak było to musiałbym też uwierzyć, że nienawidzi nas cały świat, bo przecież i hamerykańskie senatory i premiery kanady i niemcowe polityki, francuskie prezydenty pokątnie się z nas śmieją. No i oczywiście my Polacy też wszystkich nienawidzimy, bo jakiemuś politykowi coś się tam wymsknęło. O Żydach także.
Przeliczyłem. 4 dni wolnego, w tym 2 dni na przelot w dwie strony, 1 dzień na dżetlaga i zostaje mi pół dnia, bo drugie pół muszę przeznaczyć na drogę powrotną na lotnisko (no chyba, że znajdę jakieś opena jaw, ale to już pewnie graniczy z cudem). Trochę słabo jak na weekendowy wypad. Rafę fajną mają?
