Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Niedawno gruntownie przebudowana, znajdująca się w samym centrum Łodzi ślepa stacja Łódź Fabryczna pierwotnie była przede wszystkim stacją towarową i miała bogatą infrastrukturę techniczną - liczne tory postojowe, warsztaty, a przede wszystkim - rampy wyładowcze i załadowcze, i bocznice, prowadzące do niektórych większych fabryk w mieście. Temu właśnie pierwotnie służyły - przywozowi surowców do produkcji włókienniczej do Łodzi i wywozowi gotowych wyrobów z Łodzi. Stacja była na końcu 30-kilometrowej linii, będącej wyprowadzoną w Koluszkach bocznicą Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Przy stacji Fabryczna zbudowano też pierwszą w Łodzi elektrociepłownię - linią kolejową dowożono węgiel.
Ostatnio zupełnie straciła to swoje przeznaczenie towarowe i w ramach wielkiej przebudowy samego dworca całkowicie zlikwidowano wszelką okoliczną infrastrukturę kolejową, opróżniając spore tereny, na których już częściowo pojawiła się nowa zabudowa, ale stworzono także sporo nowych ulic.
No i przy okazji tworzenia tych ulic pojawiła się kwestia nazw dla nich. Pojawiła się propozycja, by uczcić pamięć największych łódzkich fabrykantów, którzy przyczynili się znacząco do rozwoju miasta, i ostatecznie powstały aleje Rodziny Poznańskich, Scheiblerów, Grohmanów, ulica Kindermanów.
Wywołało to sporo dyskusji w różnych kręgach w mieście, i bardzo wiele osób było temu przeciwnych, twierdząc, że kapitalistyczni krwiopijcy nie zasługują na ich szczególne upamiętnianie, tym bardziej, że i tak mamy w mieście ich fabryki, wille, pałace, itd., bardzo rzucające się w oczy groby na cmentarzach, itp., więc nazwiskom raczej nie grozi zapomnienie. A choć np. budowali domy dla robotników, a nawet szkoły i szpitale, to nie należy zapominać, że zmuszali nawet dzieci do pracy po 12 godzin dziennie za grosze.
Ostatnio zupełnie straciła to swoje przeznaczenie towarowe i w ramach wielkiej przebudowy samego dworca całkowicie zlikwidowano wszelką okoliczną infrastrukturę kolejową, opróżniając spore tereny, na których już częściowo pojawiła się nowa zabudowa, ale stworzono także sporo nowych ulic.
No i przy okazji tworzenia tych ulic pojawiła się kwestia nazw dla nich. Pojawiła się propozycja, by uczcić pamięć największych łódzkich fabrykantów, którzy przyczynili się znacząco do rozwoju miasta, i ostatecznie powstały aleje Rodziny Poznańskich, Scheiblerów, Grohmanów, ulica Kindermanów.
Wywołało to sporo dyskusji w różnych kręgach w mieście, i bardzo wiele osób było temu przeciwnych, twierdząc, że kapitalistyczni krwiopijcy nie zasługują na ich szczególne upamiętnianie, tym bardziej, że i tak mamy w mieście ich fabryki, wille, pałace, itd., bardzo rzucające się w oczy groby na cmentarzach, itp., więc nazwiskom raczej nie grozi zapomnienie. A choć np. budowali domy dla robotników, a nawet szkoły i szpitale, to nie należy zapominać, że zmuszali nawet dzieci do pracy po 12 godzin dziennie za grosze.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9553
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
obiecana cacana, a głupiemu radość.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
karfa, nikogo nie rozbawiłem, zwłaszcza Pythonem... co za pszeniczne sztywniankinordenvind pisze: ↑01 maja 2019, 00:18 tymczasem ministerstwo głupich kroków![]()
Dodano po 6 minutach 37 strzałach znikąd:
i oryginał

- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
słabo
Tak na marginesie dyskusji o flagach, świętach to nic bardziej nie zadziwia mnie,
niż spora część polskiej inteligencji która gdyby mogła, odtworzyła by stosunki pańszczyźniane...
To taki ewenement europejski.... ale taka dyskusja raczej przy piwie niż w internatach.
Tak na marginesie dyskusji o flagach, świętach to nic bardziej nie zadziwia mnie,
niż spora część polskiej inteligencji która gdyby mogła, odtworzyła by stosunki pańszczyźniane...
To taki ewenement europejski.... ale taka dyskusja raczej przy piwie niż w internatach.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No, jest jeden taki, co by chciał powrotu do Polski z, powiedzmy, dwudziestolecia międzywojennego, a może i sprzed roku 1772...
Ma się za entelegenta.
Ma się za entelegenta.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mało to Dyzmów w rządzie kraju, który "istnieje tylko teoretycznie"?
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ufff... Auto ojcu kupił-żem, sprawdził-żem, zatankował pod korek-żem, myjnię na błysk full wypas-żem, matkę przewiozłem 160 km/h-żem. Dobrym syn żem. Ament. 

Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
O, chwała Ci i sława...
Żyj wiecznie, erpatre!
Żyj wiecznie, erpatre!