Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Cóż rzec - mordor...
Pociesz się, że tablice to nie samochód.
Pociesz się, że tablice to nie samochód.
- sorevell
- Posty: 2582
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ciekawe co na nich nawywijali, bo raczej dla zabawy nikt by się po nie nie schylał.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- sorevell
- Posty: 2582
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Obie, tylko nalepka na szybie wewnątrz została.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
O, znowu w tiwi leci Łowca A. I znowu trzeba obejrzeć.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Współczuję. Mam nadzieję, że natychmiast zgłosiłeś?
Najgorsze jest to, że trzeba przerejestrować samochód. Nie wiem, jak gdzie indziej, ale u nas w Łodzi to długo trwa, może się nie udać w jeden dzień.
Ja mam przykręcone wkrętami. Przewiercone i przykręcone. A kolega nawet przynitował.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Hy, ja R2 Detoo mam obowiązkowo przynitowane.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- sorevell
- Posty: 2582
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Błagam, przynitowane do plastikowego zderzaka?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No nie całkiem, u mnie są w otworach blachy takie plastikowe koreczki do wkręcania wkrętów, którymi ludzie zwykle mocują ramkę, a do ramki wkładają tablicę, która trzyma się tylko na zatrzaskach.
Po większych ulewach są u nas całe stosy zgubionych tablic, zerwanych silnymi strugami wody przy przejeżdżaniu przez głębokie kałuże.
Przykręcona czy przynitowana tablica tak łatwo się nie zerwie, i trudniej też ją ukraść. Oczywiście, można, ale trudniej i dłużej; większa szansa, że ukradną z tego obok, gdzie jest na zatrzaskach.
Po większych ulewach są u nas całe stosy zgubionych tablic, zerwanych silnymi strugami wody przy przejeżdżaniu przez głębokie kałuże.
Przykręcona czy przynitowana tablica tak łatwo się nie zerwie, i trudniej też ją ukraść. Oczywiście, można, ale trudniej i dłużej; większa szansa, że ukradną z tego obok, gdzie jest na zatrzaskach.