Sława i chwała naszego forum na forach ościennych ;)
Re: Sława i chwała naszego forum na forach ościennych ;)
wupsik rewolucjon!
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Sława i chwała naszego forum na forach ościennych ;)
wupsik ovulation!
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Sława i chwała naszego forum na forach ościennych ;)
Mastur of Puppets?
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Sława i chwała naszego forum na forach ościennych ;)
I nie wiem, czy mnie tu chwalą, czy ganią.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Sława i chwała naszego forum na forach ościennych ;)
Nie do końca rozumiem Woytka, czemu wraca na owe forum N., tak pełne filisterstwa, dulszczyzny, a nawet kołtuństwa. Jednak o ile ja byłem tam nuworyszem, obcym, o tyle Woytek był tam swojakiem, jednym z Nikoniarzy przecież, jak Chrystus Żydem był i od Żydów poległ (choć obawiam się, że obraża me stwierdzenie uczucia religijne wielu Nikoniarzy przekonanych, że Pan Jezus był Polakiem). Zatem Woytek walczy niejako o swoje, bardziej się z owym portalem utożsamia, był przecież tyle lat jego częścią. Nie wypada też pominąć faktu, że wielu z aktywnych userów to osoby światłe i rozumne.
Tomek jaki jest wszyscy wiemy, choć... chyba nie wszyscy. Żal mi gościa, bo taki jad z niego bije, pod tyloma nowymi bytami się kryje (choć wszystkie z plusgieesema
), śledzi, notuje zapamiętale, układa w szufladkach na czarną godzinę. Zadra siedzi mu straszna, choć doprawdy już nie pamiętam czemu. Chyba za posiadanie przeze mnie odmiennego zdania o Gazecie Wyborczej, czy coś takiego 
Trzeba być niezłym świrem, by kolorowa aureolka wokół wojtkowej głowy obrażała czyjeś uczucia religijne. Czyżby utożsamiano Woytka z Matką Boską? Rozumiem, że pierwowzór pani rozklejającej/uwięzionej obrażał ich uczucia religijne, bo aureola została zakolorowana tęczą, symbolem gejowskim. Ale że co, że np. geje nie mogą dostąpić zbawienia? Wiem, że KK uważa sodomię (!) za grzech, ale po wyrzeknięciu się go i pokucie, przecież można wrócić na łono. Zatem ów symbol Matki Boskiej Tęczowej mógłby być symbolem księży, którzy nawracają gejów. Wówczas też by obrażał ich uczucia religijne? No chyba p. Brudziński tokował, że nie o symbol idzie jako taki, a o jego rozwieszanie na toaletach. Ale to inna inszość, nie dotycząca samego symbolu, bo Wizerunek Jasnogórski nieprzerobiony, gdyby był rozklejany na owych przybytkach też by obrażał, co nie znaczyłoby, że sam wizerunek jest obrazoburczy. Natomiast co tych chłopców na N. tyka w tęczy wokół wojtkowej głowy, doprawdy nie wiem. Czy aureola nad głową buddy też obraża ich uczucia religijne? A może sam wizerunek wupsika obraża ich uczucia religijne, bo kanalia i szelma śmie być do Pana Jezusa lekko podobny (chudy, długie włosy, pociągły nos, nieobecne spojrzenie, semicka bródka i okulary).
No i niestety muszę zapytać, kto martwi się o moje uczucia ateistyczne? Mój brak wiary jest również pewnym tej wiary przejawem (ze znakiem minus) i w przestrzeni publicznej nie chciałbym, by mi sugerowano istnienie Boga, ba, wpychano go drzwiami i oknami. W szkołach, urzędach, w konstytucji - czy ja wywieszam gdzieś tabliczki z napisem "Boga nie ma"? Bo czym innym jest wywieszanie symboli sugerujących sytuację odwrotną? W jaki sposób szanuje się moje uczucia ateistyczne zakazem handlu w niedzielę (a nie w środę) czy innymi, mniej lub bardziej nachalnymi próbami ureligijnienia życia codziennego? Czy konie mnie słyszą?
I ostatnie. Niechęć do N. czuję głównie z dwóch względów. Po pierwsze, że potrafią naginać swój własny regulamin jak im pasuje, a raczej jak ktoś im nie pasuje. Coś jak z tym obchodzeniem święta konstytucji i obchodzeniem konstytucji, cytując pewnego niemieckiego filozofa
Bany i upomnienia też jak im się widzi, uznanie słów za niewłaściwe czy obraźliwe - też nad wyraz wybiórcze. Ale przede wszystkim to ich jebane 'raportowanie', które wypłyneło na NEXie jeszcze i w które długo nie mogłem uwierzyć. Niestety okazało się, że sam Michał Założyciel długo nie miał odwagi napisać, jak go Cne Ahaby i Sancza drażnią. Jak, do kurwy nędzy, można lecieć na skargunię do modów, zamiast kulturalnie ale uczciwie napisać, że się coś nie podoba. Wielokrotnie w dyspucie otwartej z Jackiem Z czy innymi zarzucałem im peerelyzm. I zdania nie zmieniam. Ciekawe Drogi Zośku Działający z Ukrycia, czy Twoi koledzy to rozumieją czy rżną głupa.
A teraz idę otworzyć Świętego Heńka (i nie idzie mi tu o vivisekcję HerrIksa)
Tomek jaki jest wszyscy wiemy, choć... chyba nie wszyscy. Żal mi gościa, bo taki jad z niego bije, pod tyloma nowymi bytami się kryje (choć wszystkie z plusgieesema


Trzeba być niezłym świrem, by kolorowa aureolka wokół wojtkowej głowy obrażała czyjeś uczucia religijne. Czyżby utożsamiano Woytka z Matką Boską? Rozumiem, że pierwowzór pani rozklejającej/uwięzionej obrażał ich uczucia religijne, bo aureola została zakolorowana tęczą, symbolem gejowskim. Ale że co, że np. geje nie mogą dostąpić zbawienia? Wiem, że KK uważa sodomię (!) za grzech, ale po wyrzeknięciu się go i pokucie, przecież można wrócić na łono. Zatem ów symbol Matki Boskiej Tęczowej mógłby być symbolem księży, którzy nawracają gejów. Wówczas też by obrażał ich uczucia religijne? No chyba p. Brudziński tokował, że nie o symbol idzie jako taki, a o jego rozwieszanie na toaletach. Ale to inna inszość, nie dotycząca samego symbolu, bo Wizerunek Jasnogórski nieprzerobiony, gdyby był rozklejany na owych przybytkach też by obrażał, co nie znaczyłoby, że sam wizerunek jest obrazoburczy. Natomiast co tych chłopców na N. tyka w tęczy wokół wojtkowej głowy, doprawdy nie wiem. Czy aureola nad głową buddy też obraża ich uczucia religijne? A może sam wizerunek wupsika obraża ich uczucia religijne, bo kanalia i szelma śmie być do Pana Jezusa lekko podobny (chudy, długie włosy, pociągły nos, nieobecne spojrzenie, semicka bródka i okulary).

No i niestety muszę zapytać, kto martwi się o moje uczucia ateistyczne? Mój brak wiary jest również pewnym tej wiary przejawem (ze znakiem minus) i w przestrzeni publicznej nie chciałbym, by mi sugerowano istnienie Boga, ba, wpychano go drzwiami i oknami. W szkołach, urzędach, w konstytucji - czy ja wywieszam gdzieś tabliczki z napisem "Boga nie ma"? Bo czym innym jest wywieszanie symboli sugerujących sytuację odwrotną? W jaki sposób szanuje się moje uczucia ateistyczne zakazem handlu w niedzielę (a nie w środę) czy innymi, mniej lub bardziej nachalnymi próbami ureligijnienia życia codziennego? Czy konie mnie słyszą?
I ostatnie. Niechęć do N. czuję głównie z dwóch względów. Po pierwsze, że potrafią naginać swój własny regulamin jak im pasuje, a raczej jak ktoś im nie pasuje. Coś jak z tym obchodzeniem święta konstytucji i obchodzeniem konstytucji, cytując pewnego niemieckiego filozofa

A teraz idę otworzyć Świętego Heńka (i nie idzie mi tu o vivisekcję HerrIksa)

Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Sława i chwała naszego forum na forach ościennych ;)
Co ciekawe zdaje się, że katolickich uczuć nie obraża przyozdobienie grobu Pańskiego, które to było przyczynkiem do do powstania MBTęczowej.

Oczywiście to nie była agitacja, stygmatyzacja i inne acje w jednym.

Oczywiście to nie była agitacja, stygmatyzacja i inne acje w jednym.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Sława i chwała naszego forum na forach ościennych ;)
Ależ cz4rnuszku, nie obraża w tej supozycji, gdyż są to grzechy ludzkości - kamienie przygniatające Pana.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Sława i chwała naszego forum na forach ościennych ;)
wupsik jak dżizus chce ginonć za Nikusiów i puki perm-banana nie dostanie to nie spocznie... to jest nasz zbawiciel, a w zasadzie Wasz, albo kogoś bo jak to darł ryja mój sosniad były górnik : z całym szacunkiem mnie to nikoniarskie forum koło chuja lata mimo iż wontek Nex mocno lubiłem i prawie zakładałem
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Sława i chwała naszego forum na forach ościennych ;)
A pamiętam, pamiętam, nawet byłeś jednym z pierwszych, co się do mnie przypierdalał :>
Sowy nie są tym, czym się wydają...