
Znajomy przyniósł aby uratować mu zdjęcia rodzinne.
Szkopuł tylko taki, że nie jestem pierwszy któremu to przyniósł.
W sumie to nie ma co już zbierać.
Żaden part recovery nie daje rady. Amba fatima.
Ze strata danych już się pogodził więc mogłem na żywca spróbować ... i ... dupa.
Oporna jakaś. Niby pokazuje partycję, czytać sektory się daje, (same zera) ale zapis tylko read-only.