Szmelcwageny i inne
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Aha, ...
Dodano po 38 strzałach znikąd:
A u nas przybyło ... wody.
W kałużach na ulicy.
Dodano po 38 strzałach znikąd:
A u nas przybyło ... wody.
W kałużach na ulicy.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Ej, to prawda czy fake?
Re: Szmelcwageny i inne
O ile mi wiadomo, to w Austrii i Niemczech można swastykę eksponować, ale jedynie w kontekście historycznym. Więc dość dziwne jest to malowanie na ogonach - tyle, że w Heringsdorfie to nie nie jest oficjalne muzeum, a knajpa Hangar-10, w której są też zabytkowe samoloty.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Szmelcwageny i inne
Więc pewnie coś jak dopuszczalne mundury w rekonstrukcjach historycznych vs. Książę Harry w mundurze ss-mana. Z drugiej strony aż tak głęboko nie siedzę, ale pamiętam, że Legion Condor walczący w Hiszpanii miał takie pseudo-swastyki, krzyżo-kółka. Więc może to jakaś specjalna jednostka była 

Sowy nie są tym, czym się wydają...
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9548
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Szmelcwageny i inne
żem znalazł inne zdjęcia z innego muzeum i tam jest indyjski symbol szczęścia.
Dodano po 2 minutach 29 strzałach znikąd:
Dodano po 2 minutach 29 strzałach znikąd:
Zbydo uważa, że to nie szkodzi.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Szmelcwageny i inne
Zbydo nie jest wyrocznią.
Fajnie, że cykluje; ja - teraz nie, bo od razu odzywa mi się to w oskrzelach i kręgosłupie.
Fajnie, że cykluje; ja - teraz nie, bo od razu odzywa mi się to w oskrzelach i kręgosłupie.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Szmelcwageny i inne
Dzięki Puchu, ale chyba wybór zawęzi się do:
Hujdaja Tucsona, Mazdy CX-5, Citroena C5 Aircross i ewentualnie nowego Renault Captura.
Hujdaj podoba mi się z zewnątrz najbardziej, w środku jest toporny nieco, ale żonowo-pracowy I20 robi na mnie wrażenie, choć fotele ma tragiczne. Auto ma optymalne przyśpieszenie, dobra jakość, wielkość, auto hold, który lubię, jest wygodny, dużo używek w dobrej cenie. Tylko to spalanie... spore.
Mazda CX-5 - żonie się podoba, ale to ja będę głównie jeździł. Jednak straszne rzeczy czyta się o tej karoserii, jest też moim zdaniem przeszacowana ze względu na markę, owszem, środek ładny, ale beznadziejny system nawigacyjno-multimedialny, a silnik 2,5... ani to turbo ani 3,5 litra :>
Citroen Aircross - jeszcze nie ma używek za bardzo, tylko posalonowe co cenę trzymają, z zewnątrz nawet bardziej od Madzi mi się widzi, środek taki zbyt vintage emerycki. I za dużo tych przycisków sensorycznych-dotykowych. Tutaj najbardziej biorę pod uwagę super komfortowe zawieszenie.
Nowy Captur miałby się pokazać latem i być w sprzedaży od 2020 r., jeśli pójdą po linii nowego Clio to ma być skok jakości, w tym wykończeniówki w środku i duża doza autonomiczności. A i obecny Captur zbiera pozytywne recenzje.
Dodano po 3 minutach 24 strzałach znikąd:
Propos, jechałem wczoraj pierwszy raz w życiu na tempomacie. Podobało się :>
Hujdaja Tucsona, Mazdy CX-5, Citroena C5 Aircross i ewentualnie nowego Renault Captura.
Hujdaj podoba mi się z zewnątrz najbardziej, w środku jest toporny nieco, ale żonowo-pracowy I20 robi na mnie wrażenie, choć fotele ma tragiczne. Auto ma optymalne przyśpieszenie, dobra jakość, wielkość, auto hold, który lubię, jest wygodny, dużo używek w dobrej cenie. Tylko to spalanie... spore.
Mazda CX-5 - żonie się podoba, ale to ja będę głównie jeździł. Jednak straszne rzeczy czyta się o tej karoserii, jest też moim zdaniem przeszacowana ze względu na markę, owszem, środek ładny, ale beznadziejny system nawigacyjno-multimedialny, a silnik 2,5... ani to turbo ani 3,5 litra :>
Citroen Aircross - jeszcze nie ma używek za bardzo, tylko posalonowe co cenę trzymają, z zewnątrz nawet bardziej od Madzi mi się widzi, środek taki zbyt vintage emerycki. I za dużo tych przycisków sensorycznych-dotykowych. Tutaj najbardziej biorę pod uwagę super komfortowe zawieszenie.
Nowy Captur miałby się pokazać latem i być w sprzedaży od 2020 r., jeśli pójdą po linii nowego Clio to ma być skok jakości, w tym wykończeniówki w środku i duża doza autonomiczności. A i obecny Captur zbiera pozytywne recenzje.
Dodano po 3 minutach 24 strzałach znikąd:
Propos, jechałem wczoraj pierwszy raz w życiu na tempomacie. Podobało się :>
Sowy nie są tym, czym się wydają...