
Dupa
Re: Dupa
No fakt - można w każdym.Owain pisze:A co, tylko w złym dniu takie rzeczy można pisać? fakt, może nie ma sensu, ale jeśli pytasz w tym kontekście, to nie, wcale nie zły, czasem po prostu wyartykułuję, co uważam od lat
Tyle, że ja już za stary na Heroda i na to, żeby się zajmować tym w czym sensu (wg mojej opinii) brak.
Jacy my ludzie jesteśmy widać. Jedni bardziej, a inni mniej. I tak pozostanie. Ewentualnie będzie gorzej

Re: Dupa
Trza zazdrościć Owainowi sąsiedztwa i tyle. Dziwne, że nic nie wspomniał o grylowaniu kiełby na balkonach i wykręcaniu żarówek w piwnicy. A od Hip-Hopu to się stary dziadzie odpierdziel, bo słychać na kilometr, że wiedzę na ten temat czerpiesz z Polsatu 

Re: Dupa
No cóż, Samek, dzień zły (może), ale trudno nie podpisać się wszystkimi ręcami i nogoma pod tym, co napisał Owix.
Bo te same ręce, nogi i majtki opadają na potęgę. W odróżnieniu od "kultury wysokiej", jest to "kultura nisoka".
Jedynym, choć trochę wątpliwym pocieszeniem może być to, że taka "kultura nisoka" występuje w każdym kraju, w większym czy mniejszym stopniu.
Szkoda tylko, że zamiast siedzieć cicho i chować łby po kątach ze wstydu (czy strachu), wyłażą w przestrzeń publiczną i ją zawłaszczają, i zamiast być na marginesie, gdzie ich miejsce, robią się mainstreamem.
Bo te same ręce, nogi i majtki opadają na potęgę. W odróżnieniu od "kultury wysokiej", jest to "kultura nisoka".
Jedynym, choć trochę wątpliwym pocieszeniem może być to, że taka "kultura nisoka" występuje w każdym kraju, w większym czy mniejszym stopniu.
Szkoda tylko, że zamiast siedzieć cicho i chować łby po kątach ze wstydu (czy strachu), wyłażą w przestrzeń publiczną i ją zawłaszczają, i zamiast być na marginesie, gdzie ich miejsce, robią się mainstreamem.
Re: Dupa
Toć napisał żem, żem za stary na walkę z tym i zajmowanię się także. To jest nie do zatrzymania.puch24 pisze:No cóż, Samek, dzień zły (może), ale trudno nie podpisać się wszystkimi ręcami i nogoma pod tym, co napisał Owix.
Bo te same ręce, nogi i majtki opadają na potęgę. W odróżnieniu od "kultury wysokiej", jest to "kultura nisoka".
Jedynym, choć trochę wątpliwym pocieszeniem może być to, że taka "kultura nisoka" występuje w każdym kraju, w większym czy mniejszym stopniu.
Szkoda tylko, że zamiast siedzieć cicho i chować łby po kątach ze wstydu (czy strachu), wyłażą w przestrzeń publiczną i ją zawłaszczają, i zamiast być na marginesie, gdzie ich miejsce, robią się mainstreamem.
Skupiam się na swojej niszy.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9542
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Dupa
siadaj, oszczędzaj nogi.Owain pisze:No cóż. Mnie ta estetyka nie odpowiada. Nie jestem w stanie przekonać się do jakiegokolwiek hip-hopu, rapu, choć moja żona to i owo lubi. Oczywiście, jakiś tam Fisz Waglewski czy kilku innych może tworzy z tego jakąś muzykę, ale od wielu lat od tego plugawego gatunku odstręczają mnie polscy blokersi wykrzykujący ordynarne teksty bez ładu i składu, z wymową kojarzącą się z kwiczeniem świń. Podobnie ten cały be-em-wioskowy anturaż, począwszy od sposobu ubierania, poprzez sposób artykułowania aparatem gębowym, po swoiste podejście do kultury.
Najśmieszniejsze, że w ostatnich latach jakoś tak się utarło, że ta zdegenerowana część społeczeństwa, którą powinno się izolować i edukować biczami wodnymi, została wyniesiona na piedestał chłopców-patriotów. Tacy jak oni i im podobni prezentują patriotyzm w postaci niszczenia (niczyjego przecież) mienia publicznego, bazgrania sprayem po elewacjach czy przypierdolenia tureckiemu sprzedawcy kebabów. Ich wąsaci tatusiowie z kolei palą wszelkim gównem w swych piecach, a co do pieca nie wejdzie, wywożą do lasów, w których kłusują zwierzynę, trzymają psy na łańcuchach karmiąc je skórkami z chleba i pomyjami. Potem siedzą w kościołach w pierwszych ławkach, a po mszy rechoczą na wioskowych festynach, marząc, by obsmarować sąsiada. Taki naród jest teraz tym, który niesie sztandar 1000-letniej Polski narodowej i katolickiej, to są pożądane i wielbione wartości. Z wąsem, z przepalonym dieslem, w dresie, ze złotym (tombakowym) łańcuchem, z 500+ w garści i dzieckiem nazwanym Olivier lub Dżastina, przypadkowo nie zabitym w wieku niemowlęcym, gdy tatuś był trzydniowy.
Kurwa, jak ja nienawidzę tego narodu.
Dodano po 1 minucie 42 sekundach:
no fajnie, poniekąd ja jestem jego sąsiadem.cz4rnuch pisze:Trza zazdrościć Owainowi sąsiedztwa i tyle. Dziwne, że nic nie wspomniał o grylowaniu kiełby na balkonach i wykręcaniu żarówek w piwnicy. A od Hip-Hopu to się stary dziadzie odpierdziel, bo słychać na kilometr, że wiedzę na ten temat czerpiesz z Polsatu
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9542
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem