to już św. Hildegarda z Bingen wiedziała, że chmiel posiada działanie estrogenne i nasenne. dlatego piwa nie piję. zresztą piwo uważam za trunek plebejski, dla najniższych warstw. dOwain pisze:W sumie mogę Ci trochę przyznać rację. Oczywiście wszystkie takie teorie są tak bardzo OKD, że aż wstyd je czytać, nie mówiąc o komentowaniu, ale faktycznie niewieścieje z wiekiem. A może własnie dojrzewam? W każdym razie zauważam, że nie mam już tego samego poziomu testosteronu, co np. 25 lat temu. Jest teza (pewnie też OKD) że to chmiel wypłukuje testosteron. A ja chmielu spożywam dużo. Ale czy dziecinnieję na starość, czy własnie dojrzewam... nie wiem. Czy to, że nie chce mi się już "wyjść na solo", to dojrzewam, czy staję się zniewieściałą kobietą? Czy to, że bywam bardziej ostrożny w przedsięwzięciach, nie udowadniam kobiecie ani otoczeniu na siłę, że dam radę, to staje się cipowaty, czy bardziej odpowiedzialny? Czy to, że mniej się przejmuję pewnymi maskulinistycznymi zachowaniami kojarzącymi się z posuwaniem psa przez psa (tej samej płci, celem udowodnienia dominacji), to dojrzewam, czy dziecinnieję, tudzież niewieścieję? Czy to, że nie patrzę na siebie jako na polaka, patriotę, mężczyznę, ale bardziej na człowieka, to... no własnie:) Ale całkowicie szczerze, mam to totalnie w dupie:)
ej, że niby jesteś taki zajebisty, lepszy od reszty sebków, bo piszesz Polak małą literą?
Dodano po 5 minutach 28 sekundach:
ciemność się bierze z ciemni, jak kto drzwi zapomni znaczy zamknąć.Methanoia pisze:To jest dosyć śmieszne bo czym innym jest samiec i samica w funkcji rozrodczo-społeczno-kulturowej a czym innym kobieta i mężczyzna w akcie stwórczym wszechświata.
Jak zajrzycie do Starego Testamentu to tam jest napisane, że "oddzielił światłość od ciemności" )Rdz 1, 3-4).
Ale na ki dzyndzel mu była ciemność?
I skąd ją wziął? Wyjął z kieszeni? Przyniósł ze sobą, skąd, ze światłości skoro sam jest światłością?
To bez sensu...