Pogoda w regionie

off-duty
ODPOWIEDZ
zdyboo

Re: Pogoda w regionie

#1311

Post autor: zdyboo »

cz4rnuch pisze:
zdyboo pisze:...Mojej pisaniny zwykle nikt nie czyta, może to i lepiej.
Ojciec mnie uczyli by nigdy nie czytać instrukcji obsługi, Mein Kampf a teraz, na prośbę proboszcza, doszedł jeszcze Harry Potter.
Mein Kampf nie moje, jedyny Harrego jakiego uznaję mieszka w SF. Co zatem zostaje z Twojej listy?
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Pogoda w regionie

#1312

Post autor: Owain »

Hm, to Tomek pisze te wszystkie instrukcje? Kurwa, zawsze myślałem, że jak dorwę takiego kolesia... ;)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
samek

Re: Pogoda w regionie

#1313

Post autor: samek »

Owain pisze: 29 maja 2019, 09:12 Hm, to Tomek pisze te wszystkie instrukcje? Kurwa, zawsze myślałem, że jak dorwę takiego kolesia... ;)
Spokojnie Seba. Kawał chłopa. Na oko łagodny, ale cholera go wie...
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Pogoda w regionie

#1314

Post autor: Owain »

samek pisze: 29 maja 2019, 09:22
Owain pisze: 29 maja 2019, 09:12 Hm, to Tomek pisze te wszystkie instrukcje? Kurwa, zawsze myślałem, że jak dorwę takiego kolesia... ;)
Spokojnie Seba. Kawał chłopa. Na oko łagodny, ale cholera go wie...
Mówisz? Na avatarze niby w hełmie ale raczej łagodny. Taki wegetarianin ekolog (no bo cyklista). Pewnie muchy by nie skrzywdził. Za to na pewno mści się po swojemu na kontestowanym przez siebie społeczeństwie pisząc sprzeczne ze sobą, prowadzące w ślepy zaułek, doprowadzające do rozpaczy instrukcje.

Znalazłem krótką informację: SEPULKI - odgrywający doniosłą rolę element cywilizacji Ardrytów (ob.) z planety Enteropii (ob.) Ob. SEPULKARIA Poszedłem za tą radą i przeczytałem: SEPULKARIA — obiekty służące do sepulenia (ob.). Poszukałem pod „Sepulenie”, było tam: SEPULENIE — czynność Ardrytów (ob.) z planety Enteropii (ob.). Ob. SEPULKI.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
zdyboo

Re: Pogoda w regionie

#1315

Post autor: zdyboo »

Jak Ci nie napiszę instrukcji to i tak nie będziesz wiedział co ze mną zrobić.
puch24

Re: Pogoda w regionie

#1316

Post autor: puch24 »

wpk pisze: 29 maja 2019, 07:20 PS Maciek, wczoraj na parkingu pod ŚCO gadałem z Jarkiem (klasykiem) na różne tematy, a między innymi o Łodzi. Był w niej niedawno i bardzo spodobało mu się to, co zastał. No to podzieliłem się z nim ogólnie Twoimi "zachwytami mieszkańca", a teraz pozwoliłem sobie podesłać mu powyższy tekst, który akurat napisałeś jakbyś słyszał naszą rozmowę...
Woytku, niniejszym dzieńkuję oficjalnie za szerzenie mojej literatury faktu, zawsze to powiększa krąg odbiorców... ;-)

Wiem, że to, co napisałem powyżej, jest bardzo krytyczne i jednostronne.
Ale ja tak to postrzegam. Mieszkam w blokach, w pewnej odległości od tego przebudowywanego Śródmieścia, więc w pewnym sensie te wszystkie przebudowy mnie bezpośrednio nie dotyczą i nie odczuwam bezpośrednio ani ich skutków pozytywnych, ani negatywnych, zwłaszcza tych dalekosiężnych, które wypływają dopiero po zakończeniu przebudowy, gdy to ma już zacząć normalnie funkcjonować.
Faktem jest, że gdy się pojedzie (pójdzie) w te odnowione rejony, robi to wszystko bardzo pozytywne wrażenie, przynajmniej na oko. Wydaje się to być bardzo ładne, itd. Jak jest naprawdę, mogliby powiedzieć ludzie, którzy tam mieszkają, a takich znajomych akurat nie mam, więc nie mam wiadomości z pierwszej ręki, a te z drugiej i trzeciej są mieszane.

Niezaprzeczalnym faktem jest, że Łódź jako taka "pięknieje". Wyburzono wiele rozmaitych ruder - starych fabryk i kamienic, oczyszczono spore place w ten sposób, weszli tam nowi inwestorzy, i zbudowali lub budują mnóstwo nowych budynków, czy to mieszkalnych, czy biurowych. I nowe cały czas powstają i mają powstawać dalsze. Wygląda to więc całkiem fajnie i obiecuje nieźle po wieloletniej stagnacji - przez całe lata dziewięćdziesiąte i pierwszą dekadę (czy nawet 15 lat) lat 2000 panował tu w najlepszym razie zastój, a w zasadzie rozpad i upadek, gdy padł przemysł włókienniczy, a bezrobocie sięgało m/w 25%. Więc obecne zmiany, i to bardzo szybkie i intensywne, można postrzegać pozytywnie. Pytanie, czy przyniesie to dalekosiężne skutki pozytywne? Na pewno na ostateczny wynik trzeba będzie poczekać.
Wielką budową Zdanowskiej jest np. przebudowa dworca Fabrycznego i projekt przebicia tunelu z Fabrycznego do dworca Kaliskiego, co może wywrócić do góry nogami komunikację w mieście, a z dworca Fabrycznego zrobić poważny dworzec przelotowy zamiast lokalnego, krańcowego. Jeśli/kiedy tunel zostanie otwarty, ruch kolejowy na tej linii może się zmienić diametralnie, nie tylko ilościowo, ale i jakościowo, i może to otworzyć nowe perspektywy dla miasta. No ale na to trzeba będzie trochę poczekać - co najmniej kilka lat.

Więc to nie jest tak, że jestem wyłącznie krytyczny wobec tego, co się dzieje w Łodzi - wręcz przeciwnie, chciałbym bardzo móc optymistycznie patrzeć w przyszłość, licząc na to, że obecne zmiany zaprocentują jakoś w przyszłości i nie okaże się, że to tylko pieniądze wyrzucone w błoto, a raczej władowane w niepotrzebne nikomu ruiny.

Natomiast z punktu widzenia mieszkańca, "tu i teraz", który musi mieszkać w tym mieście i poruszać się po nim w związku z wykonywaną pracą (w tym także w ścisłym Śródmieściu, gdzie są te przebudowywane przez długie miesiące ulice), odczuwam bardzo poważne, związane z tym niedogodności, i daję temu wyraz. Poza tym, widzę, co się się dzieje: widzę sklepy, które wczoraj były, a dziś już ich nie ma, widzę samochody, którymi ludzie nie mogą wyjechać z podwórka, bo im wyjazd z bramy rozkopali, itd., itp. Te niedogodności i uciążliwości są bardzo dotkliwe zarówno dla ludzi, którzy tam mieszkają bądź pracują, jak i dla ludzi, którzy muszą tamtędy przejechać, bo po prostu nie ma innych ulic.

Przez ostatnie 30 lat transport w Łodzi (jego potrzeby i charakter) zmieniły się diametralnie, a większych zmian w układzie komunikacyjnym miasta nie zrobiono. Do 1990 roku Łódź była monokulturą przemysłową, opartą na włókiennictwie. Zakłady włókiennicze pracowały na trzy zmiany, i trzy razy na dobę nabite do granic autobusy i tramwaje woziły do i z fabryk tysiące pracowników na kolejne zmiany. Ale w ciągu dnia, np. w godzinach 9-13, ulice były praktycznie puste, nie było ani pojazdów, ani pieszych - wszyscy byli albo w pracy, albo w szkole. Mało kto w tym czasie musiał gdziekolwiek dojechać.

Teraz wszystko to się zmieniło, wielki przemysł włókienniczy padł, duża część ludzi pracuje w usługach, i nieporównanie większe ilości ludzi przemieszczają się po mieście we wszelkich godzinach i we wszystkich kierunkach. A infrastruktura komunikacyjna prawie się nie zmieniła. :-(
cz4rnuch

Re: Pogoda w regionie

#1317

Post autor: cz4rnuch »

zdyboo pisze: 29 maja 2019, 08:12 Mein Kampf nie moje, jedyny Harrego jakiego uznaję mieszka w SF. Co zatem zostaje z Twojej listy?
Zawsze byłem słaby z zagadkowania. I przeraźliwie boję się podchwytliwych pytań.

PS Ale jeśli jakimś cudem zajmujesz się tym czym myślę i przypadkiem pisałeś instrukcję obsługi do A7 to poproszę o pomoc przy rozszyfrowywaniu dajmy na to tego zlepka: "Pr. tw. w pom. wiel." Ja wiem, że to pewnie proste jak świński ogon, ale ja jestem fanem samogłosek więc tego typu twory napawają mnie lękiem.

PS bis Bo ogólnie boję się wszystkiego.
zdyboo

Re: Pogoda w regionie

#1318

Post autor: zdyboo »

Do aparatów nie pisałem ani przypadkiem ani specjalnie, ale ten łamaniec to porównaj twarze w pomiarze wielopunktowym.
otwieracz

Re: Pogoda w regionie

#1319

Post autor: otwieracz »

Miałem rodzinkę w Uci, według mnie piękne miasto, szczególnie starsza jego część. Pamiętam że mieszkali na ulicy Pięknej na 10 piętrze wieżowca. Zaraz obok były kominy elektrociepłowni, a z balkonu w oddali było widać lotnisko. Po tym co napisałeś wyżej widzę że mój Gorzów ma wiele wspólnego z Łodzią. Też wszystko opierało się na przemyśle włókienniczym, potem chemicznym. W ZWCH STILON pracowało 80% gorzowian. Jak to wszystko jebło to spora część młodych ludzi wyjechała za chlebem do większych metropolii. Dopiero otworzenie strefy ekonomicznej kilkanaście lat później znacznie poprawiło sytuację, pojawili się inwestorzy i konkurencja która skutkuje wzrostem zarobków. Firmy walczą o pracownika. Podobnie sytuacja ma się do infrastruktury - wcześniej ulice wyglądały jak po nalocie na Berlin, wszyscy zajmowali się drogami wokół miasta - obwodnice, nowe mosty a centrum nikt nie ruszał. Teraz w chwili obecnej robią wszystko na raz. Dosłownie jedna wielka budowa, całe miasto rozkopane. Moja siostra wraca z roboty obwodnicą bo szybciej dojechać do chaty. A ja zwyczajnie do centrum idę " z buta" bo mniej czasu to zajmuje niż dojazd samochodem. Trzeba to po prostu przeczekać i cieszyć się że ktoś się w ogóle tematem dróg zainteresował. Wcześniej było z tym różnie. Kończyło się zazwyczaj na planach. Jedyne co jest odczuwalne to brak jakiejkolwiek rozrywki. Ta opierała się głównie na bulwarze, tylko że gdy zrobili nam piękny bulwar zapomnieli jednocześnie wyremontować estakadę pod którą było wiele lokali. I teraz te lokale pozamykali, pokuli elewacje i remontują estakadę. Co prawda już kończą ale ze dwa lata to trwało, wszak to najdłuższa estakada kolejowa w Polsce. I zanim tego nie skończą to psy będą u nas dupami szczekać.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Pogoda w regionie

#1320

Post autor: wpk »

Kurwa, o Wy, mieszkańcy mordorów - jak ja Wam nie zazdroszczę...
zdyboo pisze: 29 maja 2019, 12:45 ale ten łamaniec to porównaj twarze w pomiarze wielopunktowym.
Bzdura... "Pr. tw. w pom. wiel." to skrót od "Priorytet tajnych współpracowników w pomocy wielbłądom".
cz4rnuch pisze: 29 maja 2019, 12:15PS bis Bo ogólnie boję się wszystkiego.
Danuśka???
ODPOWIEDZ