Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38949
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#13441

Post autor: wpk »

No i się przejął, i zjebał se stopkie.
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#13442

Post autor: nordenvind »

Do fabryki wysłałbym niektórych na wakacje od tych duchowych rozterek, albo resocjalizację z tępym brygadzistą hujem-kapo i
współtowarzyszami w większości ludzką trzodą, która wszystko czego nie rozumie tratuje stadem...

Zagadałem prawie jak Metka, ale wypiłem dwa dubeltowe portery.... nie obraźcie się tylko przypadkiem... :mrgreen:
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#13443

Post autor: puch24 »

Kurwa, chyba se polecę na stację benzynową...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38949
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#13444

Post autor: wpk »

i zatankujesz za 50 złotych?
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9549
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#13445

Post autor: rbit9n »

polecam tygrysa łódzkiego
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#13446

Post autor: Owain »

Puchu - ale z Ciebie Smętakon. Byłem u Piotrka godzinkę i to zbierałem się dwa dni, bo wczoraj to na Tramalu wiele nie mogłem zrobić poza umyciem się, wysikaniem i oglądaniem filmu. Od roku praktycznie leżę, w ciągu roku miałem dwa dni bez bólu i to bólu naprawdę nieprzyjemnego. Mam 44 lata, boli mnie to i owo, wiem co to ból (mięśni, stawów, ból z innych miejsc w kręgosłupie), z bólem od kręgosłupa zmagam się 16 lat, ale to jak boli od roku, to jakiś koszmar. Czasem (często) do tego stopnia, że z bólu chce się wymiotować. Pół dupy, udo, łydka, stopa. Wydałem na leczenie 18 tys zł, nic nie pomogło, jestem co raz bardziej pokrzywiony, jak chodzę to już prawie zarzucam biodrem. Desperacko podjąłem decyzję o bardzo ciężkiej operacji, którą wielu lekarzy straszy jak jakimś ogniem piekielnym (bóle otrzewnej do końca życia, impotencja, niemal pewne padanie kolejnych poziomów kręgosłupa, śmierć w wyniku krwotoku z uwagi na bliskość głównych pni tętniczych i żylnych). Ten średni format to tak trochę by myśli odeszły, nie wiem czy za dwa miesiące będę żył, chodził, czy wrócę do pracy czy będę miał z czego spłacać kredyt, z czego żyć. A jednak jakoś się uśmiecham, żartuję, staram się popychac piłeczkę do przodu nosem. Więc proszę Cię, weź się w garść i nie pierdol. Albo udaj się do psychiatry, mnie Pregabalina na ból nie pomaga ale na nastrój na pewno.

Woytuniu - dyć ja z miłości do Cię tym alfabetem morse'a, w końcu żeś nasz kapitan a i admirator admiralicji i wszelakich morskich bitew. Poza tym gavin zaczął kropkować, więc czyja wina? Coś Ci chyba dystans spada.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38949
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#13447

Post autor: wpk »

Mnie? Dystans? Pfff...
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#13448

Post autor: nordenvind »

Znowu na niebie światełko jumbo jeta z Mediolanu do Osaki, chyba zacznę prowadzić dziennik... :mrgreen:
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#13449

Post autor: puch24 »

wpk pisze: 30 maja 2019, 22:35 i zatankujesz za 50 złotych?
Prosto do ryja.
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#13450

Post autor: nordenvind »

No sorry, może jednak Ovi zasłużył na taryfę ulgową.
ODPOWIEDZ