Dywagacje o zakupie A7

[cz4rnuch]

Nie wiem właśnie czy nie pozwać Patatolka za kontuzję kciuka. Od miesiąca już mnie napierdala.

[wpk]

Wojny karmią się ofiarami.
Sprzętowe wojenki też.
Twój kciuk dostanie pośmiertnie "Medal of Honor" i "Za ofiarność i odwagę".
Od Nikoniarzy oczywiście.

[puch24]

Lejka po prostu ma w dupie wyścig na MPxy.

To chyba prawda, bo ten obiektyw ma już parę lat.
Lustrzankowy Nikkor 1,4/35 z lat 70 jest trochę większy
od tego Leitza, ale też stosunkowo mały - jest trochę długi, ale filtry ma fi 52. Tyle, że jakość obrazu też jest taka z lat 70.
Te nowe zdumiewają osiągami optycznymi, osiągając maksymalną rozdzielczość prawie przy pełnej przysłonie, a rogi nie są wiele gorsze od centrum. Fajnie, ale za cenę wagi, rozmiarów i kosztu.

[cz4rnuch]

Tyle, że mnie chodziło nie o ten konkretny obiektyw, ale ogólnie o Lejki. Tam się przynajmniej dba o to by oprócz ostrości było to jeszcze używalne. Przyznam szczerze, że akurat Sigma mnie najbardziej wnerwia w tej kwestii. Kiedyś bardzo lubiłem tę firmę, a jej 35/1.4 lustrzankowe to świetny obiektyw. Owszem, nie jest mały, ale to jeszcze było przed tym całym szaleństwem. A teraz? Wystarczy spojrzeć na to co ostatnio pokazali. Nie chodzi tylko o to 35/1.2, ale 40/1.4, 50/1.4 czy 85/1.4. To są stałki? Te chujostwa ważą i wyglądają jak wielkie zumy. O zumach już nie wspominając, bo ich ostatnie 70-200 też w mać cięższe od konkurencji. Poszaleli. A różnicy w rozdzielczości i tak nikt nie zauważa, bo nasze oczy już nie wyrabiają.

[Owain]

Ale Wy jesteście gupki

[gavin]

piłeś, nie pisz

[cz4rnuch]

Co za fragles.

[Owain]

Fraglesy to są ci (Ci), co nie chcą se kupić malutkiego cv 40/1.4 za dwa tysie. Po uj AF? Ja se dziś nabrałem ze cztery szkła z AF a i tak wszystko robiłem voitkiem. Cz4rnuch, przyjedź na kurs nauki, pokaże Ci jak po pijaku robić pikne foteczki na manualu

Dodano po 1 minucie 1 strzale znikąd:
Przypominam rozmiar:

[gavin]

jak się ma dzieciaczki to af jest n i e o d z o w n y!

[Owain]

jak się ma dzieciaczki to af jest n i e o d z o w n y!

Na szczenście nie mom.