Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mnie też by 9 rzyć nie wystarczyło.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Z miesiąc albo dwa temu czytałem inny artykuł autorstwa innego inżyniera, który chyba pół życia przepracował w Boeingu, artykuł opublikowany w jakimś inżynierskim czasopiśmie, więc zawierający dużo konkretów i faktów, tabelki, liczby, itd. Facet pisał jak przez lata, i przez epoki 747, 777 i 787 zmieniała się kultura korporacyjna firmy - na gorsze. Wynikało z tego, że chyba najlepsza była epoka 777, gdy najwięcej uwagi poświęcono bezpieczeństwu itp. Pracownicy byli chwaleni, nagradzani i stawiani za przykład jeśli wykryli jakiś problem.
Ale potem, na etapie projektu 787 były już oszczędności i zamiatanie problemów pod dywan.
Ale potem, na etapie projektu 787 były już oszczędności i zamiatanie problemów pod dywan.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja kilka lat temu jak jeszcze oglądałem TV, to namiętnie na Discovery oglądałem programy o katastrofach lotniczych. W zaskakująco wielu przypadkach przypadkach przyczyna tkwiła w ludzkiej niefrasobliwości. A to wbrew zakazowi, zamiennik części zastosowali, a to pęknięcie przeoczyli. Inna sprawa, że dotyczyło to zwykle poczynań w liniach lotniczych, nie producentów. Pomijam dwie katastrofy Iłów-62 LOTu, gdzie Ruscy nie chcieli się przyznać, że silniki były wadliwe.
Choć jak czytam o Chińczykach co wrzucają garść monet do silnika, że niby na szczęście to wątpię w rodzaj ludzki.
Choć jak czytam o Chińczykach co wrzucają garść monet do silnika, że niby na szczęście to wątpię w rodzaj ludzki.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A Smoleńsk?
- no_gravity_Carlos
- Posty: 4501
- Rejestracja: 06.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
jak mnie tak nagadaliscie, to juz wiecej do Was nie przylete; i tyle wyszlo z jazdy zdybooego
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Że niby Ty jesteś ameba? No weź... Ja bym Cię rozwielitką nazwał.
- no_gravity_Carlos
- Posty: 4501
- Rejestracja: 06.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
tak? to se sam wsiadz do ryjana i przylec, zobaczymy czy przylecisz przylaszczko
- sorevell
- Posty: 2582
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tomek, to nie jest takie proste, jako kierowca Ci powiem. Czasem motorniczy jadą naprawdę za szybko, i choć są w prawie, ciężko ich zobaczyć. Oczywiści nie mówię o Twoim przypadku, ale myślę że ameba mogła niezakonotować że jest torowisko tramwajowe. Ale jak ja skręcam w prawo, i przecinam torowisko a przecinak napierdala z tego samego kierunku co ja, to ciężko czasem zobaczyć, jeszcze jak zasłaniają go ludzie a on lawiruje.Owain pisze:Tomek, to nie jest takie proste, jako kierowca Ci powiem. Czasem rowerzyści jadą naprawdę za szybko, i choć są w prawie, ciężko ich zobaczyć. Oczywiści nie mówię o Twoim przypadku, ale myślę że ameba mogła niezakonotować że jest ścieżka rowerowa. Ale jak ja skręcam w prawo, i przecinam ścieżkę rowerową a gość napierdala z tego samego kierunku co ja, to ciężko czasem zobaczyć, jeszcze jak zasłaniają go ludzie a on lawiruje.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja? Latać? Po co? Żeby mi na lotnisku scyzoryki zabrali? Bez sensu.
- no_gravity_Carlos
- Posty: 4501
- Rejestracja: 06.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
powiem, zeby nie zabierali; no ale jak ktos tu peka latac to kazda wymowka dobra