Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Sam jesteś ankochol.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Serial hiszpański nie jedno ma imię.
A może pogadać by z przyprawowym reżysrem by film nakręcił?
A może pogadać by z przyprawowym reżysrem by film nakręcił?
- poor
- Rich poor
- Posty: 4222
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Touche, Janie, touche!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Olaboga, latarnio morska, co ja dziś przeżyłem!
Bo mogłem nie przeżyć.
Otóż, jak wspominałem, niedawno przekonałem się już, że Brajanek istnieje naprawdę, a dziś otarłem się o realnych Janusza i Grażynę.
A było tak:
Jadę drogą 79 od Nowego Miasta Korczyna, ruch spory w obie strony, bo długi weekend się kończy, i chcę skręcić w prawo w tak zwaną Drogę Piłsudskiego. Ale na niej stoją równolegle dwa samochody - na moim pasie czarne Audi z rejestracją SK ileśtam, zatrzymane tuż po zrobieniu 90 st. w boczną, a na drugim, coś mniejszego, też czarnego, niby wyjeżdżające na 79. Sobie myślę - Stłuczka? Pogwarki przez szybę? Skręcam w to prawo i staję pod kątem 45 st., bo dalej się nie da, dupę mam wciąż na głównej, a ruch jak wyżej... Oni stoją. No to trąbię. Ten "wyjeżdżający" - jakieś starsze małżeństwo - powoli zaczyna wyjeżdżać, robiąc mi miejsce na swoim pasie, tymczasem na poboczu, pod tamtejszą figurą typu latarnia i napisem "Droga Piłsudskiego" na murze, stoi sobie para na oko czterdziestoletnich spaślaków z Audi i wydaje się zajęta celebrowaniem tychże katolicko-narodowych "relikwii". Zjeżdżam wreszcie z głównej, odsuwam szybę i grzecznie pytam "Państwo dobrze się czują z tym samochodem?", na co spaślak w krótkich portkach gwiżdże, macha ręką w kierunku mojej jazdy i syczy "Dalej, gościu, dalej!" No cóż... Kiwając głową z rezygnacją i politowaniem - nad nimi, nad sobą i w ogóle nad marnością świata - mruczę "Dalej, dalej..." i odjeżdżam.
Dopiero potem przyszła refleksja i przerażenie - przecież mogli mnie zabić!
I jeszcze jakieś PW na masce wydrapać!
Brajanku boży, jak żyć?
Bo mogłem nie przeżyć.
Otóż, jak wspominałem, niedawno przekonałem się już, że Brajanek istnieje naprawdę, a dziś otarłem się o realnych Janusza i Grażynę.
A było tak:
Jadę drogą 79 od Nowego Miasta Korczyna, ruch spory w obie strony, bo długi weekend się kończy, i chcę skręcić w prawo w tak zwaną Drogę Piłsudskiego. Ale na niej stoją równolegle dwa samochody - na moim pasie czarne Audi z rejestracją SK ileśtam, zatrzymane tuż po zrobieniu 90 st. w boczną, a na drugim, coś mniejszego, też czarnego, niby wyjeżdżające na 79. Sobie myślę - Stłuczka? Pogwarki przez szybę? Skręcam w to prawo i staję pod kątem 45 st., bo dalej się nie da, dupę mam wciąż na głównej, a ruch jak wyżej... Oni stoją. No to trąbię. Ten "wyjeżdżający" - jakieś starsze małżeństwo - powoli zaczyna wyjeżdżać, robiąc mi miejsce na swoim pasie, tymczasem na poboczu, pod tamtejszą figurą typu latarnia i napisem "Droga Piłsudskiego" na murze, stoi sobie para na oko czterdziestoletnich spaślaków z Audi i wydaje się zajęta celebrowaniem tychże katolicko-narodowych "relikwii". Zjeżdżam wreszcie z głównej, odsuwam szybę i grzecznie pytam "Państwo dobrze się czują z tym samochodem?", na co spaślak w krótkich portkach gwiżdże, macha ręką w kierunku mojej jazdy i syczy "Dalej, gościu, dalej!" No cóż... Kiwając głową z rezygnacją i politowaniem - nad nimi, nad sobą i w ogóle nad marnością świata - mruczę "Dalej, dalej..." i odjeżdżam.
Dopiero potem przyszła refleksja i przerażenie - przecież mogli mnie zabić!
I jeszcze jakieś PW na masce wydrapać!
Brajanku boży, jak żyć?
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9552
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
to my lajtowo, byliśmy na Jarmarku Jagiellońskim, a jedyną przykrością był fakt, że wszystkie pierogi od św. Jacka z pierogami byli już rozdane.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Audi - i wszystko jasne!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Welll...
Stwierdzenie subiektywno-naoczne: jeszcze kilka lat temu lokalnie królował Passat B5 1.9 TDI, który tak zwanego "pana boga" za nogi złapać pozwolił, Poldki wyparłszy, ale teraz chyba już abdykował na rzecz różnistych A4.
Z tym, że powyższe to SK, czyli chyba Katowice - sól ziemi czarnej znaczy.
Stwierdzenie subiektywno-naoczne: jeszcze kilka lat temu lokalnie królował Passat B5 1.9 TDI, który tak zwanego "pana boga" za nogi złapać pozwolił, Poldki wyparłszy, ale teraz chyba już abdykował na rzecz różnistych A4.
Z tym, że powyższe to SK, czyli chyba Katowice - sól ziemi czarnej znaczy.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To już jest ogólnopolskie.