Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#901

Post autor: wpk »

Ja pożegnałem Figę słowami "To był człowiek zaklęty w psa".
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#902

Post autor: puch24 »

Ładnie rysuje ta Sigma.

No, niestety, tak zwykle wyglądają te ostatnie chwile. Człowiek zwykle szarpie się rozpaczliwie do ostatniej chwili, ratując zwierzaka, a serce rozdziera się, gdy wiadomo, że już nie można pomóc inaczej niż w ten ostateczny sposób, i trzeba jeszcze zadać ten ostatni "cios".
Oba koty usypiałem u weta, i zaproponował, bym sobie wyszedł do ogrodu w tej smutnej chwili, ale nie potrafiłem. Serce pękało, ale nie potrafiłem odejść w takiej chwili. Jak się bierze zwierzaka, to do końca. Tyle, że biorąc zwierzaka nie myśli się o tym, że zwykła kolej rzeczy jest taka, że on przeważnie odejdzie wcześniej.
Zresztą z drugiej strony też nie jest wesoło. Znam przykłady zwierząt "usychających" po odejściu opiekuna. Nie tylko psów. Moja kotka "na wygnaniu u mamy" nie mogła sobie dać rady z nagłym zniknięciem babci. Jej jednej tylko czasem wskakiwała na kolana (nie lubiła, gdy brało się ją na ręce, sama rzadko przychodziła, nie układała się nigdy na człowieku, tylko obok - wyjątkiem była babcia, której czasem na kolana wskakiwała. I chyba jej babci brakowało. Gdy mama zaczęła sypiać na łóżku babci, kotka przyszła i zrobiła jej awanturę, co to za porządki! :-)
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#903

Post autor: puch24 »

Zdumiewające, że na zdjęciu ten tak chory i na pewno cierpiący pies... uśmiecha się! :)

W moim przypadku weterynarz, po wielodniowych staraniach, zrobił kolejne badania, wyniki jasno wskazywały, że żadne organy nie pracują już prawidłowo, kot po prostu męczył się, nie jadł, nie pił, ale też nie "oddawał", nerki nie oczyszczały organizmu... Można było jeszcze poczekać może dzień, może dwa, ale wiadomo było, że nie ma na co. :(
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#904

Post autor: Owain »

Zośku, to bardzo ważne i cenne co piszesz, pomaga i mnie, bo ciężko jest nam w związku z Zuzą, która z 'wyrokiem' żyje już kilka lat. A ja też pochowałem w 2004 r. psa, którego miałem 18 lat. Ciężkie to wszystko, ale tak jak napisał wpk. Lepszego życia niż z Wami - nie mógł mieć. A kostucha czeka i Ciebie i mnie i wszystkich.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#905

Post autor: puch24 »

madebyzosiek pisze: dorosły jestem
Żalu po stracie nie należy się wstydzić. To nieprawda, że to takie "niemęskie". Można udawać, ale w środku żal zawsze zostaje.
Ja ciągle nie mogę się pogodzić z różnymi odejściami w moim życiu (a tak się złożyło, że wiele z nich nastąpiło jedno po drugim, w stosunkowo niewielkim odstępie czasu), i niestety to bardzo rzutuje na moje życie obecne. Właśnie dlatego, że nie potrafiłem we właściwym czasie tego "przepracować" i pogodzić się z tym.

Nie można liczyć na to, że "z czasem kurz sam opadnie", bo tak się zwykle nie dzieje, trzeba problem "przepracować", rozprawić się z nim.
Z mojego życia różne osoby odeszły pozostawiając wiele spraw między nami nie rozwiązanych, i ta zadra tkwi głęboko, bo oczywiście teraz już jest za późno, by cokolwiek wyjaśnić. Można i trzeba tylko próbować rozprawić się z tym samemu.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#906

Post autor: puch24 »

Ukryta zawartość
To forum wymaga zarejestrowania i zalogowania się, aby zobaczyć ukrytą zawartość.
Owuś, coś dla Ciebie:

Ligo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#907

Post autor: Ligo »

Cholerny dzień, nikt nic nie pisze... ;-)

Gdyby się kto pytał, to na Ebayu można kupić nowiutkiego D750 za jedyne $1299.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#908

Post autor: puch24 »

Ludzie mają ręce po łokcie urobione. Wyszedłem do pracy o siódmej, wróciłem, a jeszcze do tej pory, jak to się mówi, "nie usiadłem", i się nie zanosi jeszcze przez jakiś czas. Jutro też muszę wstać o szóstej, a lista zrobiędów na jutro taka na sześć godzin. W zasadzie w ogóle nie powinienem się kłaść spać. Q Mać. :-(
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#909

Post autor: wpk »

Dobrze, że jest forum, bo byś nawet tej chwili odpoczynku nie miał. ;)
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#910

Post autor: puch24 »

Czuję, że kradnę czas... :-( Q, jak ja nie lubię takiego pędu. :-(
ODPOWIEDZ