Dywagacje o zakupie A7

wszystko, co chcielibyście wiedzieć o technice, ale boicie się zapytać
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38982
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Dywagacje o zakupie A7

#451

Post autor: wpk »

A bo leży pośród różnych Pentaconów w kuchennej ławie, na której siedzę pisząc.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Dywagacje o zakupie A7

#452

Post autor: Owain »

wpk pisze:A bo leży pośród różnych Pentaconów (...)
Nie trza było zgłaszać chęci nabycia! :P :P :P

Zapiąłem z ciekawości FE 28/2 do a6000. Beczka straszna, dystorsja znaczy się większa zauważalnie niż na A7. Profesorku? Why?
Myślałem, że czasem poużywam, bo się okazało, że sporo zdjęć z pezeta na a6k mam w okolicach 28mm. A tu dOOpA! :D

No ale odebrałem z poczty helicoida M -> E. Fajny maluszek:> Teraz tylko wypatrywać Voitka :P
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Dywagacje o zakupie A7

#453

Post autor: puch24 »

Bo aparat automatycznie koryguje błędy optyczne obiektywu, uruchamiając po zamontowaniu obiektywu zestaw przypisanych mu korekcji. Być może, jeśli uaktualnisz firmware a6000, w nowym oprogramowaniu systemowym będzie profil dla tego obiektywu.
To kolejny powód, dla którego nie lubię współczesnych kompaktów i bezlusterkowców (a właściwie ich optyki), bo jest robiona na skróty i ma poważne aberracje optyczne, korygowane nie jak w "porządnych" obiektywach na drodze optycznej, na etapie projektu obiektywu, tylko na drodze elektronicznej przez elektronikę aparatu w czasie kadrowania i po zrobieniu zdjęcia. Dzięki temu można było zbudować obiektywy nie do pomyślenia 10 czy 20 lat temu, i to bynajmniej nie dzięki wybitnym postępom w optyce. 10 lat temu projekt tak złego optycznie obiektywu zostałby wyśmiany i wylądowałby w koszu. A teraz mamy te wszystkie naleśniki itd. To samo dotyczy zoomów w kompaktach. Czy myślicie, że to nagle dokonał się jakiś wybitny przełom w optyce i ni stąd, ni zowąd okazało się, że można bez problemu zbudować do kompaktu zoom 20x, 40x, 60x? Nie, te obiektywy są optycznie koszmarne, beznadziejne, tylko elektronika czyni cuda!
Mam kompakt Canona SX130IS. Zoom 10 czy 12x. Firmware Canonów zhackowano i są takie programiki, które pozwalają odblokować liczne dodatkowe funkcje, między innymi zapis w RAW. Słuchajci, RAWy z tego aaparatu NIE NADAJĄ SIĘ DO NICZEGO! Pokrzywione, niemożliwa dystorsja, straszliwe winietowanie na szerokim końcu, silna aberracja chromatyczna, itd. - a jpgi "śliczne-higieniczne", czyściutkie, ostre, proste, kolorowe... Cuda, panie, cuda!
No i jeśli takie cuda dzieją się z zoomem 10x czy 12x, to tylko wyobrażać sobie mogę, jak to wygląda z zoomem 20x, 40x czy 60x.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Dywagacje o zakupie A7

#454

Post autor: Owain »

puch24 pisze:Bo aparat automatycznie koryguje błędy optyczne obiektywu, uruchamiając po zamontowaniu obiektywu zestaw przypisanych mu korekcji.
Ale juz na poziomie EVF by to było widać, przy kadrowaniu, przed ejakulacją migawki? :shock:
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Dywagacje o zakupie A7

#455

Post autor: puch24 »

Tak.

Dodano po 26 minutach 38 sekundach:
Myślisz, że ktoś by kupił obiektyw, pokazujący po założeniu do aparatu pokrzywiony, nieostry obraz, z aberracją chromatyczną, itd? Poza tym, celownik ma pokazywać, jak będzie wyglądało zdjęcie, a nie jak obiektyw (kulawo) rzutuje obraz na matrycę.
Warunkiem jest to, by aparat rozpoznawał wszystkie podłączane do niego obiektywy systemowe.
Np. Samsung w systemie NX po wypuszczeniu każdego nowego obiektywu uaktualniał firmware wszystkich aparatów, dodając obsługę tych nowych obiektywów.
Osobnym aspektem tej sprawy jest to, że te wszystkie obiektywy do bezlusterkowców są całkowicie bezużyteczne bez aparatu systemowego. O ile klasyczne stare obiektywy można przez różne adaptery podłączać tu i tam, to te nowe mogą być tylko przyciskiem do papieru poza swoim systemem. Jedna sprawa to sterowanie przysłoną i ostrością, a druga to silne korekty obrazu, niezbędne by to się w ogóle dawało oglądać.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Dywagacje o zakupie A7

#456

Post autor: Owain »

A bo to wszystko o kant dupy rozbić. Matryce powinny być okrągłe i ekrany monitorów, na których ogląda się zdjęcia też. No i arkusze, na których się drukuje - też wklęsłe.
Hm. Te wszystkie nieostrości na brzegach kadrów, dystorsje, winiety... wreszcie można dojść do wniosku, że robienie zdjęć nie ma sensu, bo fizyka nie pozwala na przyzwoite odwzorowanie trójwymiarowego świata na płaskiej powierzchni. Ale by się ci wszyscy wybitni fotograficy XX wieku zdziwili! :D
Sowy nie są tym, czym się wydają...
jo44

Re: Dywagacje o zakupie A7

#457

Post autor: jo44 »

Takie czasy, jeśli można było spierdzielić lustro do Huble'a (za grube miliony $$), a następnie elektronicznie "poprawić" obraz tak że zachwyca swą ostrością i szczegółowością, to co się czepiać "małpki" za 100$? :)
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Dywagacje o zakupie A7

#458

Post autor: Owain »

Trafiłem kiedyś na dyskusję, na żółtym forum, 'jaki obiektyw do streeta'. Się zaczęły Ahaby wzajemnie obszczekiwać czy 35mm czy 50mm no i że zoom to zuo i gufno. Że taki (tu nazwisko Ahaba z lat 60tych) to robił swe arcydzieła Świętą Boskoogniskową 35tką i tylko nią! Albo tylko tą 50tką Najjaśniejszą i Wiekuistą! No i do dyskusji włączył się jakiś chyba obeznany Ahab i napisał, że ten i ów zesrałby się ze szczęścia mając dzisiejszego zooma, bo by więcej i wygodnie zdjęć narobił. Kto wie, może dziś do streeta taki Przedwieczny Ahab wybrałby małego, niewidocznego pezeta? :D A może ajfona? :D
Sowy nie są tym, czym się wydają...
samek

Re: Dywagacje o zakupie A7

#459

Post autor: samek »

Nikt w tej dyskusji się nie ujął za 28 mm?
puch24

Re: Dywagacje o zakupie A7

#460

Post autor: puch24 »

Za szeroka do portretów...
ODPOWIEDZ