Ludzie nie przestaną mnie zadziwiać. Głupotą albo tupetem.wpk pisze: ↑29 paź 2019, 16:01 Maciek, dobrze wiesz, że my w tym celujemy.
Ukształtowały to setki lat warcholstwa i walki z najeźdźcą/rozbiorcą/okupantem/komuną. Podporządkowanie się jakimkolwiek zasadom, nawet tym słusznym, jest wbrew naszej naturze.
Dzisiejsza scena z firmy:
Wchodzą matka z córką, widziane pierwszy raz, z jakimś sprzętem w torbie kupionym huj wie gdzie:
- Dzień dobry.
- Dzień dobry.
- Bo proszę pana, ja chciałabym wymienić laptopa.
- ???
- Na taki sam, on kosztował dwa tysiące...
W pierwszym przypadku, niektórzy zachowują się tak, jakby kompletnie nie wiedzieli (i ich to nie interesowało) jak działa świat. Rząd daje pieniądze, bo je ma... A skąd? A chuj mnie to obchodzi.
Ileż to razy słyszałem hasło "odpiszesz sobie od podatku"... ludzie traktowali (traktują?) to tak, jakby Urząd Skarbowy miał mi w całości oddać te wydane pieniądze. Ludzie chyba wierzą, że np. jeśli kupię sobie na firmę samochód za 50 tys. zł, to urząd skarbowy odda mi 50 tys. zł. Jeśli kupię sobie laptopa za 2 tys., to mnie on nic nie kosztuje, bo skarbówka odda mi 2 tys. Innymi słowy, przedsiębiorcy pieniądze spadają z nieba.
Zdaje się, że podobne wyobrażenie o gospodarce ma nasz wspaniały Wuc.