Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No dobra, niech Ci będzie, ale tam piszą, że Yashica też była produkowana przez Cosinę, tylko na troszkę innym body.
Poza tym, w tym artykule mylą Cosinę mechaniczną, która była bazą dla modeli z ręcznym nastawianiem, z modelem elektronicznym, który stał się bazą dla Nikona FE10 czy Canona T60.
Poza tym, w tym artykule mylą Cosinę mechaniczną, która była bazą dla modeli z ręcznym nastawianiem, z modelem elektronicznym, który stał się bazą dla Nikona FE10 czy Canona T60.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ufff, jak mi ulżyło, moja Yashica była Jessicą, tfu...Yashicą, nie Cosinąrbit9n pisze:....nie, Smerda Jajeczny też nie! Yashica, to Yashica, nie bądźmy peweksami. https://en.wikipedia.org/wiki/Cosina_CT-1

- wpk
- wpkx
- Posty: 38984
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ale Yashicą Tandy czy Yashicą Lange?
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9572
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
nope. piszą, że Yashica brała obudowę od Cosiny, ale innej.puch24 pisze:No dobra, niech Ci będzie, ale tam piszą, że Yashica też była produkowana przez Cosinę, tylko na troszkę innym body.
Poza tym, w tym artykule mylą Cosinę mechaniczną, która była bazą dla modeli z ręcznym nastawianiem, z modelem elektronicznym, który stał się bazą dla Nikona FE10 czy Canona T60.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie. Jednym tchem wymieniają modele mechaniczne i elektronicznego Canona T60. A to inne aparaty, choć też od Cosiny.
Poza tym piszą: "The CT-1 chassis is also often, mistakenly, referred to as the basis of some other cameras such as the Yashica FX-3 and the Centon K100 (which, in itself, is often, incorrectly, said to be an updated Pentax K1000) but, although the FX-3 etc. uses a similar chassis, also from Cosina, it's not the same."
Chassis, czyli korpus (i mechanizmy). Od Cosiny.
A więc, niestety, ta Yashica jednak jest Cosiną.
Ubraną w inne piórka, ale Cosiną.
Poza tym piszą: "The CT-1 chassis is also often, mistakenly, referred to as the basis of some other cameras such as the Yashica FX-3 and the Centon K100 (which, in itself, is often, incorrectly, said to be an updated Pentax K1000) but, although the FX-3 etc. uses a similar chassis, also from Cosina, it's not the same."
Chassis, czyli korpus (i mechanizmy). Od Cosiny.
A więc, niestety, ta Yashica jednak jest Cosiną.

Re: RE: Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie bez sensu, tylko jak się rozpogodzi, poszukać światełka ić.puch24 pisze:W tej chwili mam napoczęte rolki w F90X, FA i F80, od kilku już lat leżą. Bez sensu.
Ja bardzo żałuję, że musiałem sprzedać F90X. To był wspaniały sprzęt, którym przez parę lat zarobiłem sporo kasy. No, ale to był taki czas, że wchodziła cyfra i trzeba było się unowocześnić.

To jest ból. Rozumiem. Ale czasem najlepszym wyjściem będzie wizyta w schronisku i uszczęśliwienie jeszcze jednego psiaka.madebyzosiek pisze:Też mam rolkę w F100, F90x i Exakcie Varex VX... Odkąd nie mam Czarka, mniej mi się chce...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja, jakiś czas temu, zacząłem sobie pozwalać na to, na co kiedyś absolutnie nie mogłem sobie pozwolić, gdy tylko prospekty przeglądałem, i pozwoliłem sobie, choć nie powinienem był, na "uzupełnienie" zapasu Nikonów, które kiedyś chciałem mieć. No więc mam je dla miecia.
Ale tak zupełnie serio, to dawno temu zacząłem od N8008 (F801), a potem, niestety, gdy ten się tak zdupcył, że nie było mnie stać na jego naprawę, była przerwa, a potem używany F601. I nimi dwoma, faktycznie, całkiem "kilka" zdjęć popełniłem. Jakiś czas potem kupiłem F90X, niby do fotografowania, ale w sumie niewiele go używałem. Teraz leży z filmem, załadowanym chyba z 5 albo 6 lat temu i wypstrykanym w połowie. Już pewnie obraz utajony się cofnął...
Potem jeszcze kiedyś wypstrykałem rolkę FG, rolkę Minoltą X700, no i mam załadowane rolki do FA i F80, i już od dobrych trzech czy czterech lat czekają na lepsze czasu.
W zasadzie powinienem to wszystko sprzedać w cholerę. Bo to takie miecie dla miecia. Tylko, cholera, ciągle mnie to miecie bawi.
Głupota nierozsądna.
Ale tak zupełnie serio, to dawno temu zacząłem od N8008 (F801), a potem, niestety, gdy ten się tak zdupcył, że nie było mnie stać na jego naprawę, była przerwa, a potem używany F601. I nimi dwoma, faktycznie, całkiem "kilka" zdjęć popełniłem. Jakiś czas potem kupiłem F90X, niby do fotografowania, ale w sumie niewiele go używałem. Teraz leży z filmem, załadowanym chyba z 5 albo 6 lat temu i wypstrykanym w połowie. Już pewnie obraz utajony się cofnął...

Potem jeszcze kiedyś wypstrykałem rolkę FG, rolkę Minoltą X700, no i mam załadowane rolki do FA i F80, i już od dobrych trzech czy czterech lat czekają na lepsze czasu.
W zasadzie powinienem to wszystko sprzedać w cholerę. Bo to takie miecie dla miecia. Tylko, cholera, ciągle mnie to miecie bawi.

Głupota nierozsądna.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Hehe, a ja dziś znów poczułem się jak Józef K.
Chciałem sobie kupić lapka firmy Dell. No ale sprzedają go w konfiguracji z dyskiem SSD na M.2 oraz możliwością włożenia drugiego dysku na SATA. Niestety nie ma w zestawie stosownego kabelka, a jak informują zagraniczne fora, pasuje tylko jakiś specjalny, dellowski. Chciałem zatem zasięgnąć informacji o przedmiotowym kabelku SATA do przedmiotowego laptopa. Niestety, na stronie Dell.pl nie ma żadnego adresu mailowego, na który można napisać w tej sprawie. Wszelkie linki do pomocy technicznej albo żądają podania kodu serwisowego (jeszcze nie kupiłem laptopa) albo przekierowują do strony z podstawowymi informacjami dotyczącymi modelu. Wreszcie udało mi się znaleźć linka, do bezpośredniego kontaktu... który znów przekierowuje do strony wymagającej wpisania kodu serwisowego. Spróbowałem zatem zadzwonić na infolinię, gdzie automat poinformował mnie, że infolinia nie działa z powodów problemów technicznych. Zatem zadzwoniłem na nr tel "ProSupport", gdzie pan mnie niegrzecznie poinformował, że nie zajmuje się konfiguracją sprzętu, a jedynie przyjmowaniem zgłoszeń gwarancyjnych. Jednocześnie nie potrafił mi podać jakiejkolwiek formy kontaktu z firmą Dell (mail, telefon) gdzie mógłbym zasięgnąć informacji co do PLANOWANEGO zakupu sprzętu.
Kociokwik!

Kociokwik!

Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No to pieprz Della. Jeśli taką mają obsługę ZANIM wezmą od Ciebie pieniądze, to pomyśl, jaką mają obsługę POTEM, gdy już wezmą.
Poza tym, Dell od dawna znany jest z takich chwytów jak nietypowe rozwiązania i w laptopach, i w desktopach. Nowy dysk twardy $299, i ramki do mocowania tego dysku (dwa kawałki blachy o specyficznym kształcie) też $299...
Oczywiście żartuję z tymi cenami, ale wcale nie tak bardzo.
Poza tym, Dell od dawna znany jest z takich chwytów jak nietypowe rozwiązania i w laptopach, i w desktopach. Nowy dysk twardy $299, i ramki do mocowania tego dysku (dwa kawałki blachy o specyficznym kształcie) też $299...

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wczoraj poszłam na spacer i udało mi się zrobić coś tak niecodziennego jak wziąć ze sobą aparat. Później musiałam pojechać do miasta więc położyłam aparat na tylnym siedzeniu. Dojeżdżając do strefy zabudowanej przyhamowałam mocno i usłyszałam jak aparat robi bubuch na podłogę zusamen z podpiętym 300/2.8. Muszę jutro iść zrobić kilka zdjęć testowych bo zrobiłam zdjęcie jednego kołka w lesie z dużej odległości i mam BF jak cholera.
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...