Ano, trzeba. Ale znam kobietę, moją rówieśniczkę - weterankę. Od lat zarejestrowana w UPie, lecz oficjalnie nie pracowała nigdy. Owszem, bierze skierowanie, bo musi, po czym idzie (czasami nawalona) i dogaduje się z pracodawcą, że ona pracować nie chce, nie nadaje się, i lepiej, żeby jej nie zatrudniał. I przynosi do UP kwit, że oferta nie spełnia jej wymogów ze względu na warunki, zdrowie itp. ściemy. Bardzo jest z tego dumna, a nieoficjalnie zarabia sprzątając po ludziach na godziny.
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wkurza to, że są ludzie z jak najbardziej prawdziwą depresją i innymi zaburzeniami, którzy, na miarę możliwości, chcieliby i próbują funkcjonować w społeczeństwie, ale im się to utrudnia, bo nie ma dla nich odpowiedniej pracy, która np. pozwoliłaby im podnieść poczucie własnej wartości.
A jednocześnie różne byki wykorzystują po prostu system.
A jednocześnie różne byki wykorzystują po prostu system.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jeszcze Cię wkurza? Nie przywykłeś?
Dla mnie fascynujące jest, że ludzie tego sami chcą. Nie chcą zmiany systemu na samowykluczający takie zachowania.
Bo wtedy trzeba by wziąć w pełni odpowiedzialność za siebie w swoje ręce.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Takie czasy... Obecnie jest duże zapotrzebowanie na rynku, brakuje rąk do pracy i bezrobotni i nieroby to wykorzystują. Doświadczony pracownik zatrudniony w firmie od lat zamiast być doceniany jest jeszcze bardziej wykorzystywany, bo pokazał swoje możliwości. Umie, więc ma zapierdalać więcej i szybciej od tego który zostaje zatrudniony. Do nas przychodzili takie lenie że ręce opadają, niektórzy nie rozróżniają lewej strony winkla od prawej - a prawa była specjalnie zamalowana białą farbą. Nie pomogło... Raz nawet się wkurzyłem po wielokrotnym poprawianiu (oczywiście musiał to robić doświadczony pracownik bo nowy miał wszystko w dupie) i rozwiesiłem kartki na maszynach z rysunkami - słoneczko po lewej i chmurka po prawej z dopiskiem " podłączamy słoneczkiem po lewej stronie, tej na której macie zegarek..." Ale najlepszy numer odwalił jeden taki świeżak co miał mega fuchę w laboratorium - siedział przy biurku i czasem sprawdzał spętlenia. Przyszedł raz na nadgodziny w sobotę i myślał że oprócz operatorów maszyn nikogo na zakładzie nie ma i nikt mu dupy zawracał w gabinecie nie będzie. Odpalił sobie pornosa na necie i trzepał kapucyna... Nie wiedział tylko że sprzątaczki pracują 7 dni w tygodniu i jedna go nakryła z kapucynem w ręce. Historia autentyczna. Zmusili go do zwolnienia bo reszta kadry w laboratorium to były same kobity i żadna nie chciała ze zbukiem pracować. Nowym pracownikom mówi się już w kadrach że będą mieli dobrze, więc się nie spinają i mają ogólnie wyjebane na terminy. Cierpią na tym starzy pracownicy którzy muszą na nich zapierdalać. Większość się więc pozwalniała, jak się przyjmowałem do roboty ponad 11 lat temu to z tamtej ekipy został tylko jeden człowiek po moim zwolnieniu. Oferty pracy wiszą ciągle od kilku lat, rotacja jak cholera. Tak się pracownicy zmieniali że czasem miałem wątpliwości że to moja zmiana i nie pomyliłem grafika.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To prawda; niestety - są ludzie, którzy są tak nieogarnięci, że nie odróżniają 6 od 9...
Nie ma tak prostej roboty, której by nie spieprzyli.
Nie ma tak prostej roboty, której by nie spieprzyli.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mecz oglądajo
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Albo pjane leżo za stodoło. 

- poor
- Rich poor
- Posty: 4225
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dzisiaj tez sa mecze