Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mam takiego pomysła.
Maciej zwykł mówić/pisać, że na plenery ma za daleko albo, ze nie ma czasu.
Może by tak plener w Uci zorganizować?
Pokazałby coś ciekawego (rudery które za chwilę przestaną istnieć).
A i pogadać by można o tym i owym tak f2f.
Maciej zwykł mówić/pisać, że na plenery ma za daleko albo, ze nie ma czasu.
Może by tak plener w Uci zorganizować?
Pokazałby coś ciekawego (rudery które za chwilę przestaną istnieć).
A i pogadać by można o tym i owym tak f2f.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To był tylko cycat z piosenki, bo mnie jeśli w ogóle jest łyso, to w przenośni. Czuprynę mam galantą. 

- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Naprawdę? - spytał Wojtek.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A jeśli chodzi o plain air w Łodzi, to czemu nie. Nie mogę niestety zapewnić zakwaterowania, natomiast mogę zapewnić usługi przewodnicze na miarę moich nędznych możliwości.
Z Mariuszem przez trzy (niepełne, co prawda) dni objechaliśmy i obeszliśmy zaledwie część najistotniejszych miejsc.
Z Mariuszem przez trzy (niepełne, co prawda) dni objechaliśmy i obeszliśmy zaledwie część najistotniejszych miejsc.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No to gdzie mieszkał Meli nieborak?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Meli Nieborak zatrzymał się u jakiegoś kumpla pod Łodzią.
To na dowód, że jeszcze nie jest mi tak całkiem łyso:
2019-08-01_12-55-35_MK000007_WileyfoxStormN by Maciej, on Flickr
To na dowód, że jeszcze nie jest mi tak całkiem łyso:

- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Bieliście z Melim jak jedna żona! 

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mnie już srebro przetykane z rzadka czernią wybija spod tej bieli.
Niestety, oldness not joyness.
Niestety, oldness not joyness.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
W sensie że co jest?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No, tak. Wolę się z włosem niż bez. Choć bezwłosy też czasem bywałem, jak mnie nagły chuj strzelił. Przeważnie w okolicy Bożego Narodzenia. Bo wtedy najbardziej chuj mnie strzela. Teraz już nie mogę się doczekać tego strzelenia.